Friday, October 11, 2024
Home / PARTNER MK  / Zrozumieć koci język, to naprawdę zrozumieć kota!

Zrozumieć koci język, to naprawdę zrozumieć kota!

Jak się porozumieć ze swoim mruczkiem

Kot

fot. Ian McGlasham / Shutterstock

Koty uchodzą za zwierzęta bardzo enigmatyczne, trudne do rozszyfrowania. Stereotyp głoszący, że koty są złośliwe i wredne to efekt naszych kłopotów ze zrozumieniem kociego języka, który nie sprowadza się do banalnego „miau”, ale wykorzystuje przede wszystkim bogatą mowę całego ciała i poszczególnych jego części – uszu czy ogona

 

Kot nie rozumie naszych słów, dlatego wszelkie wywody oraz inkantacje na temat jego pięknego pyszczka, rozkosznych poduszeczek na łapach czy różowego nosa to ekspresja, która daje przyjemność wyłącznie kocim opiekunom. Rozumie jednak, a raczej ‒ odczuwa, odbiera niczym detektor, nasz stan emocjonalny. Dlatego kiedy jesteśmy w kiepskiej formie psychicznej, kot potrafi przyjść do nas, przytulić się i tak trwać – zupełnie jakby chciał te trudne emocje wchłonąć i zneutralizować. Po wielu latach wspólnego zamieszkiwania kot i jego opiekun mogą naprawdę się rozumieć i rezonować emocjonalnie!

Wyginam śmiało ciało, czyli kocia komunikacja niewerbalna

Giętkie kocie ciało wysyła w naszą stronę mnóstwo sygnałów, które naprawdę warto nauczyć się odczytywać. Zrozumienie kociego języka ciała pozwala na uniknięcie wszelkich spięć kończących się drapaniem czy gryzieniem oraz na nawiązanie ze swoim pupilem naprawdę silnej więzi, która skutkuje wieloletnimi przyjaznymi relacjami.

Koty potrafią zastygać w najwymyślniejszych pozycjach i skutecznie wpychać się w miejsca, w które na pozór nie mają prawa się zmieścić, dlatego Internet pełen jest zdjęć z żartobliwym podpisem głoszącym, że kot to ciecz, przybierająca kształt pojemnika, w którym się aktualnie znajduje. Baczny obserwator odróżni jednak radosne kocie uniesienie na widok pudełka po butach od postawy wyrażającej mniej przyjemne emocje.

Gdy uszy i ogon kota żyją własnym życiem

Kot wystraszony, zaniepokojony, zaintrygowany jest spięty, ma najeżoną sierść, a jego ogon i uszy żyją swoim życiem.

 

• Ogon prosty, usztywniony, trzymany pod kątem ok. 45 stopni oznacza, że kot nie jest pewny otoczenia, w którym się znajduje.
• Ogon opuszczony w dół niemal na całej długości, ale lekko uniesiony u nasady (tak, da się tak zrobić…) wskazuje na kota agresywnego, który będzie się bronić.
• Ogon uniesiony do góry i nastroszony niczym miotełka do kurzu to czytelny znak, że kot jest już wściekły i nie będzie miał oporów, żeby zaatakować.
• Ogon usztywniony i opuszczony w dół to znak, że kot może okazać agresję.
• Jeśli kot rusza uszami, oznacza to, że jest czymś zdenerwowany.
• Kiedy kot kładzie uszy po sobie, czy spłaszcza je do pozycji NIEMAL poziomej, oznacza to, że zaczyna się denerwować i ostrzega Cię, żebyś się nie zbliżał.
• Uszy położone CAŁKIEM płasko na łebku oznaczają, że kot będzie atakować.

 

co mówi nam koci ogon?

Infografika Partnera

Z kolei kot zrelaksowany, spokojny, mający poczucie bezpieczeństwa jest rozluźniony – nie sposób tego nie poczuć ,biorąc go na ręce bądź pozwalając mu się ułożyć na podołku. Czasem można odnieść wrażenie, że szczęśliwy kot po prostu przelewa się przez ręce, jakby nie miał kręgosłupa, podczas gdy ma on ok. 50 kręgów (dla porównania, kręgosłup człowieka składa się z 32-34 kręgów), połączonych ze sobą na tyle luźno, że przywołane wyżej żartobliwe porównanie kota do cieczy zaczyna być w pełni zrozumiałe. Z tych 50 kręgów od 14 do 28 (w zależności od rasy) przypada na ogon. „Zadowolony ogon” zachowuje się następująco:

 

• podniesiony do góry i lekko drżący, dający wrażenie, że kot merda (jeśli wolno użyć nam tutaj tego psiego slangu…) samym jego czubkiem oznacza, że Twój pupil jest nastawiony przyjaźnie, stęsknił się za Tobą i chce ci pokazać, że mu na tobie zależy
• uniesiony pod kątem nieco większym niż 45 stopni i poruszający się prawie jak u merdającego psa to oznaka, że kot chce się bawić.

Koci dobrostan rozpoznamy także po tym, że w naszym towarzystwie zwierzę układa się na plecach i odsłania brzuch – najbardziej newralgiczny fragment ciała. Zanim nastąpi ten akt całkowitego zaufania, kot zapewne będzie ocierał się o nasze nogi, domagając się pieszczot.

Co nam mówią oczy kota?

Jeśli chce się naprawdę zrozumieć kota, warto często spoglądać mu w oczy. Źrenica kociego oka to prawdziwy cud natury: potrafi ona szybko i radykalnie zmienić kształt od minimalnej szczelinki, przypominającej dziurkę do guzika w dżinsach, do koła wypełniającego niemal całą gałkę oczną. Kocie oczy potrafią także świecić w ciemności, za co odpowiada błona odblaskowa (łac. tapetum lucidum  – nie mają jej tylko koty syjamskie), zbudowana z komórek zawierających kryształy guaniny lub rodopsyny.

Co mówią nam kocie oczy?

Infografika Partnera

• Maksymalnie rozszerzone kocie źrenice mogą świadczyć o silnym podnieceniu, przerażeniu, bólu, z kolei źrenice zwężone do wspomnianej szczelinki przypominającej dziurkę do guzika w dżinsach to dowód na złość bądź agresję.

• Zrelaksowany kot ma senne, półprzymknięte oczy, a jeśli od dłuższego czasu wpatruje się w człowieka intensywnie i bez mrugnięcia okiem, prawdopodobnie chce dać mu baranka lub poinformować o pustej misce.

Miau, мяу, meow, miao, nyaa, mjá, νιαούρισμα, صدای گربه… ‒ kocie dźwięki ponad językowymi podziałami

Wróćmy na koniec do wspomnianego we wstępie „banalnego kociego miau”. Jak widać, zapis tego dźwięku, charakterystycznego dla wszystkich kotów świata, jest w różnych językach odmienny. Oczywiście gama kocich odgłosów jest o wiele szersza i bogatsza, niż „miau”. Koty mruczą, syczą, płaczą, prychają i zawodzą, potrafią też wydawać odgłosy podobne do gruchania.

 

Miauczeniem porozumiewają się kocięta ze swoją matką, a potem dorosłe koty ze swoimi opiekunami. Zawsze jest to wyraz zgłaszania swoich niezaspokojonych potrzeb, najczęściej głodu. Często można spotkać się z opinią, że dorosły kot miauczy w celach manipulacyjnych, bo jego opiekun po prostu lubi ten dźwięk i szybko kotu ulega. W gruncie rzeczy nie chodzi jednak o żadną manipulację, a o bycie zrozumianym. Jeśli kocię nauczy się, że miauknięciem można przywołać mamę, podobnymi dźwiękami będzie też przywoływać swojego ludzkiego opiekuna. Co do tego, czy koty uznają nas, ludzi za swoich „rodziców”, czy za osobniki swojego gatunku o nieco większych gabarytach, nie ma wśród naukowców zgodności – wciąż trwa licytacja na argumenty, a szala zwycięstwa przechyla się raz w jedną, raz w drugą stronę.

 

Najmniej przyjemnym dla ludzkiego ucha jest kocie zawodzenie w okresie godowym – śpiewne, przeciągliwe, płaczliwe dźwięki o wysokiej tonacji, charakterystyczne dla marcujących się kotów. Jeśli dodatkowo dojdzie do kłótni kocurów, staniemy się świadkami specyficznego trajkotania, podczas którego koty wykonują szybkie ruchy dolnej szczęki; syczenia albo warczenia. Koty walczące o kotkę potrafią wydawać tak dziwaczne i skomplikowane dźwięki, że trudno znaleźć słowa na ich nazwanie!

 

Najbardziej przyjemne jest dla człowieka kocie mruczenie – co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Mruczący kot wytwarza dźwięki o częstotliwości od 25 do 150 Hz, którym dodatkowo towarzyszą wibracje całego ciała. To prawdziwa przyjemność głaskać usadowionego na kolanach mruczącego kota! Mechanizm mruczenia nie jest do końca rozpoznany. Wiemy, że w kocim ciele nie ma żadnego osobnego organu odpowiedzialnego za wydawanie tych właśnie dźwięków. Specjaliści są zdania, że mruczenie to efekt pracy mięśni krtani i/albo szpary głosowej i/albo kości gnykowej. Jakiekolwiek jest pochodzenie kociego mruczenia, jest to jeden z najprzyjemniejszych i najbardziej relaksujących dźwięków jakie można sobie wyobrazić. Należy jednak pamiętać, że kot może także mruczeć z bólu, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi ból przewlekły. Już choćby dlatego warto znać język koci na tyle, żeby zauważyć, kiedy mruczeniu towarzyszy napięcie i niepokój.

 

Chcesz wiedzieć więcej o mowie ciała kota i kocich odgłosach? Sprawdź>>

 

To wielka przyjemność przyglądać się kocim zachowaniom i poznawać koci sposób komunikacji wewnątrz- i międzygatunkowej. Koty to inteligentne „gaduły” – szczególnie „gadatliwe” są koty orientalne, w tym koty syjamskie, tonkijskie, jawajskie czy himalajskie, Devon Rexy, Cornish Rexy oraz koty bengalskie – skłonne do zadzierzgiwania z ludźmi silnych więzów emocjonalnych. Wszelkie opowieści o ich wredności należy czym prędzej włożyć między bajki!

Źródło: materiał Partnera MK

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ