Friday, October 4, 2024
Home / Ludzie  / Kre-aktywne  / Wywiad z prezesem zarządu Fundacji im. prof. Kazimierza Bartla

Wywiad z prezesem zarządu Fundacji im. prof. Kazimierza Bartla

Z Jerzym Poźniakiem, prezesem zarządu Fundacji im. Profesora Kazimierza Bartla rozmawia Aleksandra Solarewicz.

Fundacja im. prof. Kazimierza Bartla / fot. Paweł Zechenter, R. Miklaszewski

Fundacja im. prof. Kazimierza Bartla / fot. Paweł Zechenter, R. Miklaszewski

Z Jerzym Poźniakiem, prezesem zarządu Fundacji im. Profesora Kazimierza Bartla rozmawia Aleksandra Solarewicz.

Fundacja im. prof. Kazimierza Bartla / fot. Paweł Zechenter, R. Miklaszewski

Fundacja im. prof. Kazimierza Bartla / fot. Paweł Zechenter, R. Miklaszewski

Siłą sprawczą powstania Fundacji jest pani Cecylia Bartel?

Tak. Pani Cecylia Bartel jest jedyną córką premiera Kazimierza Bartla. Urodziła się i wychowała we Lwowie, od końca II wojny mieszka w Krakowie. Od chwili odrodzenia suwerenności Polski w 1989 r. rozważała w gronie rodzinnym i przyjaciół, jak mogłaby w miarę swych możliwości upamiętnić dokonania edukacyjno-naukowe II RP, jako związane z działalnością jej ojca. Stąd idea, aby wspierać wychowywanie oraz przekazywać wiedzę o polskiej tradycji dzieciom i młodzieży.

I stąd pomysł powołania Fundacji?

On przyszedł w konkretnym momencie. W 2007 roku Pani Cecylia przekazała do Muzeum Historii Polski pamiątki po swoim ojcu (pieczęć, dokumenty, miniatury orderów, szkice…). Chciała, aby młodzież mogła dowiedzieć się o tych pamiątkach, zobaczyć je i poznać w kontekście konkretnego okresu historii Polski.

Dlaczego patronat prof. Kazimierza Bartla?

Prof. Kazimierz Bartel był po pierwsze wybitnym specjalistą (znawcą) w swojej dziedzinie nauki – on był matematykiem, geometrą. Po drugie – osobą wszechstronnie wykształconą. Choć formalnie miał wykształcenie techniczne, był znawcą sztuki i miłośnikiem muzyki, np. opublikował ważne opracowania naukowe dotyczące tych dziedzin. Przede wszystkim zaś oddał się służbie krajowi, który odradzał się po ponad 100-letniej niewoli. Całe życie pracował dla Polski jako polityk i jako nauczyciel młodzieży akademickiej. Był wierny Ojczyźnie (Polsce), aż zginął w czasie II wojny z rąk Niemców, bo odmówił kolaborowania. Taki wzór chcemy przekazać młodzieży.

Fundację powołała pani Bartel w 2008 roku. Jakie są główne zadania, jakie cele przed sobą Państwo stawiacie?

Mógłbym tu zacytować nasz statut (uśmiech). To, na czym najbardziej nam zależy, to wspomaganie rozwoju naukowego dzieci i młodzieży, a w szczególności studentów, upowszechnianie osiągnięć nauki, pogłębianie wiedzy społeczeństwa na temat historii Polski ze szczególnym uwzględnieniem okresu dwudziestolecia międzywojennego, w tym utrwalanie pamięci o profesorze Kazimierzu Bartlu i jego działalności. Nasze inicjatywy podejmowane są na miarę środków, jakimi dysponujemy. Mówię o środkach materialnych, bo entuzjazmu mamy nieograniczoną ilość. Na razie głównie fundujemy nagrody w konkursach, w przyszłości chcemy przyznawać stypendia dla zdolnej młodzieży z różnych środowisk – w tym zaniedbanej kulturowo, a wykazującej zainteresowanie problematyką i historią Polski oraz dziejami Narodu Polskiego. Nie możemy także zapomnieć, że na Kresach wciąż są polskie szkoły i młodzież, której również chcielibyśmy pomóc.

Czyli książka i cela biblioteczna?

Książka, muzeum oraz sport, muzyka i taniec.

Czyli dwa kierunki działania? Proszę opowiedzieć.

Po pierwsze wszystko, co jest ściśle związane z profilem Fundacji (edukacja historyczna). Zgodnie z nim organizujemy konkursy tematyczne, jak np. ten, który odbył się w 2010 roku: „Wy, którzy Rzeczpospolitą władaliście”. W jego ramach uczniowie przygotowali prace pisemne i projekty dotyczące poszczególnych premierów II RP. Dalej, eksponowanie pamiątek z czasów II Rzecz-pospolitej. Pani Bartel była też członkiem honorowym kapituły budowy pomnika pomordowanych profesorów polskich we Lwowie. Fundacja czynnie uczestniczyła w pracach kapituły, a sama Fundatorka wzięła udział w uroczy-stościach odsłonięcia pomnika we Lwowie w lipcu 2011 roku.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ