Wywiad z prezesem zarządu Fundacji im. prof. Kazimierza Bartla
Z Jerzym Poźniakiem, prezesem zarządu Fundacji im. Profesora Kazimierza Bartla rozmawia Aleksandra Solarewicz.
Z Jerzym Poźniakiem, prezesem zarządu Fundacji im. Profesora Kazimierza Bartla rozmawia Aleksandra Solarewicz.
Siłą sprawczą powstania Fundacji jest pani Cecylia Bartel?
Tak. Pani Cecylia Bartel jest jedyną córką premiera Kazimierza Bartla. Urodziła się i wychowała we Lwowie, od końca II wojny mieszka w Krakowie. Od chwili odrodzenia suwerenności Polski w 1989 r. rozważała w gronie rodzinnym i przyjaciół, jak mogłaby w miarę swych możliwości upamiętnić dokonania edukacyjno-naukowe II RP, jako związane z działalnością jej ojca. Stąd idea, aby wspierać wychowywanie oraz przekazywać wiedzę o polskiej tradycji dzieciom i młodzieży.
I stąd pomysł powołania Fundacji?
On przyszedł w konkretnym momencie. W 2007 roku Pani Cecylia przekazała do Muzeum Historii Polski pamiątki po swoim ojcu (pieczęć, dokumenty, miniatury orderów, szkice…). Chciała, aby młodzież mogła dowiedzieć się o tych pamiątkach, zobaczyć je i poznać w kontekście konkretnego okresu historii Polski.
Dlaczego patronat prof. Kazimierza Bartla?
Prof. Kazimierz Bartel był po pierwsze wybitnym specjalistą (znawcą) w swojej dziedzinie nauki – on był matematykiem, geometrą. Po drugie – osobą wszechstronnie wykształconą. Choć formalnie miał wykształcenie techniczne, był znawcą sztuki i miłośnikiem muzyki, np. opublikował ważne opracowania naukowe dotyczące tych dziedzin. Przede wszystkim zaś oddał się służbie krajowi, który odradzał się po ponad 100-letniej niewoli. Całe życie pracował dla Polski jako polityk i jako nauczyciel młodzieży akademickiej. Był wierny Ojczyźnie (Polsce), aż zginął w czasie II wojny z rąk Niemców, bo odmówił kolaborowania. Taki wzór chcemy przekazać młodzieży.
Fundację powołała pani Bartel w 2008 roku. Jakie są główne zadania, jakie cele przed sobą Państwo stawiacie?
Mógłbym tu zacytować nasz statut (uśmiech). To, na czym najbardziej nam zależy, to wspomaganie rozwoju naukowego dzieci i młodzieży, a w szczególności studentów, upowszechnianie osiągnięć nauki, pogłębianie wiedzy społeczeństwa na temat historii Polski ze szczególnym uwzględnieniem okresu dwudziestolecia międzywojennego, w tym utrwalanie pamięci o profesorze Kazimierzu Bartlu i jego działalności. Nasze inicjatywy podejmowane są na miarę środków, jakimi dysponujemy. Mówię o środkach materialnych, bo entuzjazmu mamy nieograniczoną ilość. Na razie głównie fundujemy nagrody w konkursach, w przyszłości chcemy przyznawać stypendia dla zdolnej młodzieży z różnych środowisk – w tym zaniedbanej kulturowo, a wykazującej zainteresowanie problematyką i historią Polski oraz dziejami Narodu Polskiego. Nie możemy także zapomnieć, że na Kresach wciąż są polskie szkoły i młodzież, której również chcielibyśmy pomóc.
Czyli książka i cela biblioteczna?
Książka, muzeum oraz sport, muzyka i taniec.
Czyli dwa kierunki działania? Proszę opowiedzieć.
Po pierwsze wszystko, co jest ściśle związane z profilem Fundacji (edukacja historyczna). Zgodnie z nim organizujemy konkursy tematyczne, jak np. ten, który odbył się w 2010 roku: „Wy, którzy Rzeczpospolitą władaliście”. W jego ramach uczniowie przygotowali prace pisemne i projekty dotyczące poszczególnych premierów II RP. Dalej, eksponowanie pamiątek z czasów II Rzecz-pospolitej. Pani Bartel była też członkiem honorowym kapituły budowy pomnika pomordowanych profesorów polskich we Lwowie. Fundacja czynnie uczestniczyła w pracach kapituły, a sama Fundatorka wzięła udział w uroczy-stościach odsłonięcia pomnika we Lwowie w lipcu 2011 roku.