Zeszły weekend spędziłam inaczej, niż pozostałe. Miałam przyjemność przetestować jednego z bardziej cenionych na rynku motoryzacyjnym SUV-ów, BMW X5. „Fajnie” – pomyślałam, wreszcie będzie dynamicznie
Nigdy wcześniej nie jeździłam takich gabarytów samochodem, ani nigdy wcześniej nie prowadziłam automatu. Nic to! Ten samochód to urealnienie sztucznej inteligencji na czterech kołach: jest tak intuicyjny i prosty w obsłudze, że wsiadasz i jedziesz, nie musisz wiedzieć nic. Jestem bardzo prostym do usatysfakcjonowania użytkownikiem: im więcej technologii i gadżetów, tym lepiej. Nowe BMW X5 spełniło moje oczekiwania. Zacznijmy więc…
Odbierając kluczyki do nowego BMW pierwszą myślą była: ogromne to cholerstwo, niby tytan prędkości, ale przypomina mi raczej rodzinny samochód, którym szczęśliwe młode małżeństwo jedzie na zakupy ze swoimi maluchami. Ewentualnie idealny gadżet dla mięśniaka w dresie: zależy od wyobraźni. Jakoś nie przekonały mnie te kultowe „nery” i gabaryty. Nie jestem fanką SUV-ów, zdecydowanie wolę sportowe auta i bardziej industrialne kształty. Choć przyznam, zapaliły mi się świeczuszki w oczach na myśl, że jednak tak dostojny kształt wzbudzi szacunek na drodze i po prostu będzie ona cała moja!
Mój sceptycyzm odwrócił się całkiem po wejściu do środka. Wnętrze – bawarska klasa, wykonane z dbałością o każdy szczegół, automatycznie regulowane fotele, gwarantujące najwyższy komfort, automatycznie regulowana kierownica. Jednak najbardziej zaczarowały mnie wcześniej wspomniane rozwiązania technologiczne, jakie oferuje niemiecki, kultowy SUV. Nawigacja, centrum pomocy, dotykowy wyświetlacz, radio sterowane ruchem palca, czujnik martwego punktu wbudowany w lusterka, możliwość sprawdzenia czy z kołami wszystko ok, czy olej jest na odpowiednim poziomie. Wszystko dotykowo i bez komplikacji. Do jazdy tak naprawdę potrzeba tylko jednej nogi i rąk na kierownicy. Całą resztę samochód zrobi sam. Nie, nie namawiam Was do nie używania głowy za kierownicą ; )
Mimo gabarytów prowadzi się go wyjątkowo „gładko”, nie czuć w ogóle, że waga auta przekracza 2200 kg. Ja testowałam wersję xDrive40i (na diesel). Idealny do jazdy po mieście, na offroad niestety nie wystarczyło mi czasu. Czym charakteryzuje się ten model i dlaczego warto na niego postawić? Z kilku powodów. Wymienię te subiektywne, na które zwróciłam szczególną uwagę (bo specyfikacje techniczne nietrudno sprawdzić w katalogu BMW Dobrzański):
-światła: Światła laserowe BMW w oryginalnej stylistyce X mają zasięg do 500 m, co zwiększa bezpieczeństwo po zmroku, zwłaszcza zimą.
-komputeryzacja na najwyższym poziomie: BMW Live Cockpit Professional1 z funkcją nawigacji ma wysokiej rozdzielczości dotykowy monitor pokładowy o przekątnej 12,3 cala oraz cyfrowy zestaw wyświetlacz wskaźników o przekątnej 12,3 cala. Czujesz się jak w centrum dowodzenia wszechświatem.
-pomoc w parkowaniu: Asystent parkowania ułatwia parkowanie samochodu. Kamera cofania zapewnia lepszą widoczność i niemal automatycznie parkuje samochód równolegle do jezdni. Asystent cofania pomaga kierowcy, by ten drogą przypadku nie pozwolił, by zaatakowało go, np. drzewo.
-asystent ograniczeń prędkości: dynamicznie dostosowuje aktywny regulator prędkości do zbliżających się ograniczeń prędkości. Nie zwróciłeś uwagi na znaki? To nic, auto samo ci podpowie, a co więcej, zobaczysz tę informację na szybie. Tak, mnie często trzeba o tym przypominać.
To jedne z istotniejszych i bardziej przydatnych funkcji, ale nic nie poradzę na to, że najbardziej podobało mi się sterowane ruchem dłoni radio. Weekend zaliczam do udanych, bo nocna jazda nie musi oznaczać wcale ścieżki od-do klubokawiarni. Polecam do potęgi X.
Dealer BMW Dobrzański Kraków
https://www.bmw-dobrzanski.pl/