Wigilijna zupa grzybowa
Natalia Nowak-Bratek, autorka bloga Krew i mleko www.krewimleko.wordpress.com tym razem poleca przepis na zupę grzybową.
Natalia Nowak-Bratek, autorka bloga Krew i mleko tym razem poleca przepis na zupę grzybową. Więcej na www.krewimleko.wordpress.com
Składniki na zupę:
500 ml bulionu warzywnego
300 ml ‘wody’ z moczenia suszonych grzybów
20 g suszonych podgrzybków/borowików
20 g suszonych maślaków
100 g pieczarek
1 cebula
1 łyżka oleju rzepakowego
100 ml gęstej śmietany
sól, pieprz, lubczyk
Wykonanie:
Na niewielkiej ilości tłuszczu udusiłam namoczone wcześniej, odciśnięte i pokrojone w małe kawałki grzyby, pieczarki i poszatkowaną cebulę. Zalałam bulionem oraz wodą pozostałą z moczenia suszonych grzybów. Gotowałam aż grzyby zmiękły. Doprawiłam zupę solą i pieprzem oraz lubczykiem. Podałam z domowym makaronem.
Składniki na domowy makaron – łazanki:
500 g mąki pszennej (typ 500)
3 jajka
1 łyżeczka soli
odrobina oleju rzepakowego
opcjonalnie ciepła woda
Wykonanie:
W usypanej na blacie w kopiec mące zrobiłam wgłębienie, do którego wbiłam jaja, wlałam olej i wsypałam sól. Zagniotłam elastyczne ciasto dolewając wedle potrzeb wody, lub dosypując mąki. Ciasto rozwałkowałam cienko podsypując je mąką i przy pomocy radełka pokroiłam na spore kwadraty. Gotowałam w dużej ilości osolonego wrzątku, często mieszając, przez około 2 minuty od wypłynięcia makaronu na powierzchnię wody (czas ten jednak jest uzależniony od grubości i wielkości makaronu, a także od preferencji dotyczących jego twardości). Odcedziłam.
Autorka o sobie:
Krakowianka z dziada pradziada, kochająca folklor słowiański, z wykształcenia iranistka i pedagog. Pracuję w krakowskich przedszkolach i domach kultury jako nauczyciel muzyki i rytmiki. Jestem wokalistką oraz kompozytorką w rockowej kapeli Code Under (www.codeunder.com).
Do prowadzenia bloga Krew i mleko namówiła mnie z początkiem 2010 Przyjaciółka, jako że niewiele wcześniej wyszłam za mąż i w związku z tym zaczęłam zajmować się na poważnie gotowaniem, którą to czynność szybko pokochałam. Nazwa bloga nawiązuje do staropolskiego określenia ukochanej przeze mnie słowiańskiej karnacji: jasnej cery z zaróżowionymi policzkami nazywanej krew z mlekiem.
Od wczesnych lat lubiłam pomagać Rodzicom lub Babci w kuchni. Babcia nauczyła mnie tradycyjnych potraw i pieczenia ciast, Rodzicom natomiast zawdzięczam otwartość na różne nowe smaki, brak lęku przed kuchennymi eksperymentami i lekkie podejście do przepisów oraz proporcji.
Zapraszamy: www.krewimleko.wordpress.com