Słodki problem. Czy jestem uzależniona od słodyczy?
Uzależnienie od słodyczy – czy istnieją skuteczne narzędzia do zmiany nawyków?
O tym, kiedy zwykła ochota na coś słodkiego zamienia się w groźny nałóg pisze autor książki „Uzależnienie od słodyczy – skuteczne narzędzia do zmiany nawyków”, psychodietetyk Mikołaj Choroszyński. Dowiedz się, czy jesteś w grupie ryzyka
Uzależnienie od słodyczy niszczy życie
Zaczynając pracę nad moją książką w marcu 2020 roku, nie byłem pewny czy istnieje taki stan jak uzależnienie od cukru czy słodyczy. W końcu nikt nie rzuca się na cukierniczkę postawioną na stole lub nie wraca ze sklepu z torbami pełnymi białego kryształu zamiast mleka i jajek dla dzieci na śniadanie. Co ciekawe nawet świat naukowy jest podzielony. Nie ma jasnego stanowiska w tej sprawie. Jednak w trakcie prac nad książką, przeprowadzałem wiele rozmów, wywiadów i ankiet. Dzięki tej wiedzy nie mam już złudzeń. Uzależnienie od słodyczy jest faktem. Ma tak samo destrukcyjny wpływ jak uzależnienie od każdej innej substancji psychoaktywnej wliczając w to alkohol, tytoń, leki czy narkotyki.
Więcej informacji o książce TUTAJ
Jedna kobieta podzieliła się ze mną spostrzeżeniem:
Słodycze to dla mnie to straszne uzależnienie. Gorsze niż narkotyki czy alkohol, bo przy nich wiesz, że nałóg jest groźny, że robisz sobie krzywdę. A przy słodyczach wydaje ci się że to nic, to tylko jeden cukierek przecież nie robi mi nic złego, nie robię nikomu krzywdy. I tak powoli staczasz się na dno. I już nie ma kawy bez słodkiego, ręka sama sięga po batona w sklepie. Myślisz co by tu dobrego zjeść. I każdego dnia toczysz ze sobą walkę. I z ludźmi, którzy nie rozumieją, że słodycze to dla nas jak alkohol.
Od kolejnej usłyszałem:
Ja zdecydowanie przez ostatnie dwa lata byłam uzależniona. Od połowy zeszłego roku to był jakiś koszmar i masakra. Nie mogłam wytrzymać dnia bez słodyczy, na śniadanie czekolada, na obiad czekolada i na kolacje to samo. Bardzo często miałam dni gdzie nic nie jadłam oprócz słodyczy, nawet głupiej kanapki nie chciałam. Jadłam codziennie po kilka czekolad (nie kostek!), płatki czekoladowe, ciastka. Mam dobrą przemianę materii i nie było widać po mnie, że tak strasznie dużo jem tego cholerstwa. W tym roku jak okazało się, że mam stan przedcukrzycowy musiałam wziąć się w garść. Jest bardzo ciężko, naprawdę. Mogę śmiało napisać, że jestem uzależniona, ale teraz już w mniejszym stopniu. Ludzie powinni wiedzieć, że nie tylko od alkoholu można się uzależnić, ale także od słodyczy, ciężko jest z tego wyjść…”
Słodki problem kobiet
Takich komentarzy i wiadomości dostałem ponad 500. To skłoniło mnie do do działania. Są to osoby szukające pomocy i wsparcia, które ciężko jest dostać. Zabrałem się za organizację webinarów „Uzależnienie od słodyczy – skuteczne narzędzia do zmiany nawyków”, które cieszyły się dużą popularnością, wypełniając wirtualne pokoje „po brzegi”.
W dużej mierze problem polega na tym, że osoby te nie wiedzą gdzie szukać pomocy. Najczęściej są to zagubione kobiety. Zauważyłem, że proporcje kobiet w stosunku do mężczyzn są przytłaczające. Na sto zgłaszających się do mnie osób może znajdzie się pięciu mężczyzn, co wcale nie oznacza, że wśród nich taki problem nie istnieje. Jednak dopatruję się tutaj pewnej kulturowej zależności – mężczyzna uważa, że nie powinien przyznawać się do swoich słabości. Nawet przed sobą… to smutne, ponieważ tylko będąc całkowicie szczerym wobec siebie możemy szukać pomocy.
Objawy uzależnienia od słodyczy (test)
Objawy uzależnienia zdumiewająco przypominają objawy uzależnienia od alkoholu.
☑Dane zachowanie szybko staje się nawykiem – najpierw jeden wieczór z ciasteczkiem, następnie kolejny, a jakimś czasie bez ciasteczka nie widzimy przyjemnego wieczoru.
☑Jest częste i regularne – słodycze jedzone wieczorem, ciasteczko do kawki, kawałek czekolady po obiedzie?
☑Pojawiają się okresy rozważania na temat ograniczenia – ostatnio ciągnie mnie ciągle do słodyczy, jem ich zdecydowanie za dużo, może to czas się ograniczyć?
☑Występują wyrzuty sumienia, poczucie winy lub wstyd z tym związany – dzisiaj chciałam nie jeść słodyczy wieczorem. Znowu to zrobiłam, czuję się beznadziejnie.
☑Pojawiają się rano zaraz po przebudzeniu – dzisiaj mam ochotę na jakąś słodycz i kawę, żeby nie jeść za dużo, odpuszczę sobie śniadanie.
☑Chowanie słodyczy przed innymi lub jedzenie ich po kryjomu – mąż i dzieci poszły spać, w kuchni mam schowane ciasteczka, zjem je, a opakowanie wcisnę między śmieci, żeby nikt nie zauważył.
☑Ma charakter kompulsywny – jedzenie słodyczy często wymyka się spod kontroli. Nie jestem w stanie zatrzymać się na jednym ptasim mleczku, nie potrafię zjeść jednej kostki czekolady.
☑Zabiera znaczną część czasu – myślenie o słodyczach przez cały dzień, zakupy, jedzenie trwające chwilę, a później cały wieczór wyrzutów sumienia. Ciągle o tym myślę.
☑Są przyczyną problemów zdrowotnych, finansowych, zawodowych, małżeńskich i innych – wiem, że mam cukier powyżej górnej granicy, ale nie potrafię odmówić sobie ciasteczka do kawy, to może prowadzić do poważnej choroby za kilka lat, która będzie mnie oraz moich bliskich dużo kosztowała.
☑Trudno zaprzestać trwale i całkowicie – nie raz robiłam cukrowy detoks, niestety nie udaje mi się, żyć bez słodyczy dłużej niż miesiąc… później moja silna wola gdzieś zanika…
☑Wiąże się z powracającym wewnętrznym przymusem – wiem, że nie powinienem jeść wieczorem tych słodyczy, ale jak nie zjem choć trochę to nie wytrzymam. Muszę po nie sięgnąć.
☑Po zaprzestaniu pojawia się widoczny zespół odstawienny – po odstawieniu słodyczy czułem się jak alkoholik na odwyku. Trzęsły mi się ręce, pojawiały się zimne poty, zero koncentracji, byłem zły i przybity… do momentu aż nie napiłem się słodkiego napoju.
5 kroków do szczupłej sylwetki
Większość osób, które się do mnie zgłaszają wielokrotnie próbowała już zerwać z nałogiem. Zazwyczaj zaczynają od detoksu lub diety. Jednak według mojego autorskiego programu do zmiany nawyków żywieniowych, wprowadzenie indywidualnego modelu odżywiania jest dopiero czwartym krokiem. Najpierw należy zatrzymać proces, następnie odzyskać kontrolę, wprowadzić nowe zachowania, aby dopiero móc zastanawiać się nad dietą. Czasami trzy wcześniejsze kroki mogą trwać kilka tygodni. Dodatkowo zwracam uwagę, że piątym krokiem, być może najważniejszym, jest utrzymanie nowego zachowania. Tego etapu praktycznie nikt nie bierze pod uwagę zmieniając swoje zachowania żywieniowe. Dlatego 97 proc. diet jest nieskuteczna w przeciągu 2 lat od redukcji masy ciała, dlatego wiele osób staje się ekspertami od ciągłego rzucania słodyczy. Podkreślam, że jeżeli zależy nam na trwałej zmianie, to często najważniejsze jest aby zgłosić się do specjalisty takiego jak psychodietetyk już po udanej zmianie, kiedy np. zrzuciłaś 10 kg – super, teraz umów się ze mną na konsultację i popracujemy nad tym, aby niższa waga została z tobą na stałe.
Jak leczyć uzależnienie od słodyczy?
Predyspozycje do uzależnień są badane przez multidyscyplinarne zespoły na całym świecie. Nie ma jasnego stanowiska w tej sprawie. Zapewne część z nich jest spowodowana pewnymi zaburzeniami fizjologicznymi jednak zdecydowana większość to działanie nawykowe. Brak kontaktu ze sobą i swoimi potrzebami. Zauważyłem, że słodycze pojawiają się aby zagłuszyć niechciane emocje. Zamiast być ze smutkiem i mu się przyglądać, wolimy odwinąć z folii batonika, żeby nagły skok dopaminy poprawił nam samopoczucie. W książce wspominam o potrzebach przedstawiając ich listę. Dzięki temu narzędziu możemy zaobserwować jakie potrzeby są w nas niezaspokojone wystarczająco w danym momencie. Być może to potrzeba snu, odpoczynku albo bliskości z drugą osobą będą powodowały uczucie dyskomfortu? Słodycze są tylko chwilowym rozwiązaniem, i to w dodatku, na krótkich nóżkach. Aby zajść daleko, należy dobrze poznać siebie i swój organizm – w tym celu powstała książka. Jeżeli przejdziemy przez pierwszy etap i poznamy już siebie, to w drugiej jej części zdradzam ponad 200 sposobów i narzędzi aby sobie poradzić z problemem. Dlatego uważam, że jest to kompleksowy poradnik i każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Aby pomagać innym stworzyłem również grupę wsparcia na FB Uzależnienie od słodyczy – skuteczne narzędzia do zmiany nawyków, miejsce pełne empatii i wiedzy, ponieważ wsparcie jest niezwykle istotne w procesie wychodzenia z nałogu.
Mikołaj Choroszyński
O autorze
Mikołaj Choroszyński jest magistrem żywienia i dietetyki oraz absolwentem studiów podyplomowych na kierunku psychodietetyka, obecnie w trakcie doktoryzacji z obszaru nauk medycznych, w ramach której prowadzi badania we współpracy z czołowymi naukowcami oraz praktykami dziedziny. Jest wykładowcą akademickim na Wyższej Szkolenie Inżynierii i Zdrowia w oraz właścicielem poradni dietetycznej Bdieta. Specjalizuje się w dietetyce klinicznej, współpracując z osobami z wielochorobowością dietozależną. Oprócz tego działa wspólnie z Polskim Towarzystwem Medycyny Stylu Życia, Polskim Stowarzyszeniem Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera oraz Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Pacjentów ze Schorzeniami Serca i Naczyń Eco Serce. Od lat zajmuje się również działalnością popularyzatorską, m.in. w mediach społecznościowych, gdzie w prosty i inkluzywny sposób przybliża obserwatorom zagadnienia dotyczące dietetyki i psychodietetyki.
Jest także autorem pierwszej na polskim rynku książki o diecie przeciwdziałającej chorobom neurodegeneracyjnym „Dieta MIND. Sposób na długie życie” oraz zawierającej przepisy i uniwersalne triki publikacji „Zachować zdrowy umysł i ciało”. Jest także autorem rozdziału poświęconego odżywianiu w „Vademecum – Zrozumieć Alzheimera” wydanego przez m.st. Warszawę oraz Stowarzyszenie Aktywność. Sprawnie porusza się w obszarach psychodietetyki, czego efektem jest cały system skutecznych narzędzi do pracy nad uzależnieniem od tzw. comfort foods (jak słodycze, słone przekąski czy dania fast food), od maja 2020 prowadząc webinaria w tym zakresie.
Roknic 27 sierpnia, 2021
Niestety samemu też mam bardzo duże problemy z jedzeniem słodyczy a raczej nałogowym ich pochłanianiem. W pewien sposób tryb pracy trochę nagina niezdrowe jedzenie bo cały czas jestem w trasie. Napisałem także swoje przemyślenia w tej sprawie https://totemat.pl/jak-odzwyczaic-sie-od-jedzenia-slodyczy-pozbycie-laknienia-slodkiego/ niestety uważam, że większość osób, łatwo sobie z tym nie poradzi samodzielnie.