Saturday, November 15, 2025
Home / POLECAMY  / Trzęsienie łóżkiem – czyli jak mormoni obchodzą zakaz seksu przedmałżeńskiego

Trzęsienie łóżkiem – czyli jak mormoni obchodzą zakaz seksu przedmałżeńskiego

Jak to w Ameryce (i nie tylko)

Mormoni

fot. Canva / Pixabay

Ich świątynie przypominają bajkowe pałace, a misjonarze w białych koszulach i krawatach przemierzają świat na rowerach. Nie piją kawy i aby obejść zakaz seksu przedmałżeńskiego uprawiają tzw. soaking, czyli  trzęsienie łóżkiem. Kim są mormoni i jakie są ich codzienne zasady?

 

Co w artykule:

• Mormoni uznają seks przedmałżeński za niedopuszczalny grzech, jednak młodzi wierni opracowali praktykę zwaną soakingiem, która ma obejść ten zakaz.
• Misjonarze mormońscy nigdy nie mogą być sami – nawet w toalecie muszą pozostawać w zasięgu swojego kompana.
• Kościół mormoński zakazuje alkoholu, kawy, papierosów i hazardu, a wierni przekazują 10 proc. swoich dochodów jako dziesięcinę.
• W Polsce mieszka około 2300 mormonów, a ich misjonarzy w białych koszulach i krawatach można spotkać w większości dużych miast.
• Filmy z przemocą, nagością lub wulgaryzmami są uznawane za nieczyste.

Mormoni – kto to?

Zaczęło się od jednego chłopaka i jego pytań o Boga. W 1820 roku młody Joseph Smith z amerykańskiego stanu Nowy Jork twierdził, że miał wizję – objawił mu się Jezus Chrystus, nakazując założyć nowy Kościół, który przywróci prawdziwe chrześcijaństwo. Tak narodził się Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, którego członków potocznie zwiemy mormonami. Skąd ta nazwa? Od Księgi Mormona. To ona, obok Biblii, jest dla mormonów świętym tekstem.

 

W co wierzą? Że Bóg, Jezus i Duch Święty to trzy odrębne istoty, a nie jedna Trójca. Że rodziny mogą być ze sobą „na wieczność”, także po śmierci. I że objawienia nie skończyły się dwa tysiące lat temu – Bóg nadal przemawia, a prezydent Kościoła jest prorokiem. Dlatego zasady codziennego funkcjonowania mormonów są często aktualizowane, w zależności od tego, co akurat zostanie przepowiedziane. Niektóre zasady pozostają jednak niezmienne, tak jak ta, że seks przed ślubem jest ciężkim grzechem.

Soaking i trzęsienie łóżkiem – czyli seks bez grzechu

Mormońscy studenci, wierni zasadzie, że seks jest dopuszczalny tylko po ślubie, znaleźli sposób na obejście zakazu. I nazwali go soakingiem. W rozumieniu mormonów, sama penetracja nie jest grzechem. Jest nim natomiast ruch, który definiuje penetrację jako stosunek seksualny i jest absolutnie niedopuszczalny u par, które nie mają ślubu.

Dlatego wierni wynaleźli soaking, czyli penetrację, w której ani partner ani partnerka się nie ruszają. Rusza się za to łóżko, którym intensywnie potrząsa osoba trzecia. Tym sposobem para na łóżku nie grzeszy, a stosunek nie zyskuje miana pełnoprawnego seksu.

 

CZYTAJ TAKŻE:  Tom Odell – nowy album „A Wonderful Life" i trasa koncertowa

Absurdalne? Dla wielu z nas tak, ale w konserwatywnych środowiskach religijnych logika bywa pełna wyjątków, które pozwalają pogodzić doktrynę z seksualną frustracją. Istnieje też alternatywa, na wypadek, gdyby łóżko było bardzo ciężkie. Osoba lub osoby trzecie mogą wtedy skakać po łożku, aby wywołać ruch bez angażowania pary nie uprawiającej seksu. W slangu ten akt doczekał się własnej nazwy: jump-humping.

Frustracje seksualne mormonów

Dlaczego w ogóle do tego dochodzi do takiego absurdu? Bo prawo czystości w mormonizmie jest wyjątkowo rygorystyczne. Seksualność ma prawo bytu tylko w małżeństwie, a jakiekolwiek zbliżenie fizyczne poza nim jest grzechem. Nawet namiętne pocałunki są klasyfikowane jako nieczyste. W efekcie masa młodych ludzi dorasta w środowisku, gdzie nawet rozmowa o seksie jest tabu, napięcie więc bywa ogromne. Tak rodzą się obejścia reguł – z jednej strony sprytne, z drugiej tragikomiczne. Jakich jeszcze zasad muszą przestrzegać mormoni na co dzień?

Czytaj też:
Seks w ubraniu. Jakie fetysze mają Polacy?

Zasady mormonów

W codziennym życiu kierują się wieloma zasadami, niektóre z ich są wyjątkowo ciekawe:

 

• Zakaz przeklinania i bluźnierstw
• Zakaz hazardu i uzależnień, w tym także picia kawy i herbaty
• Wygląd wyznawców ma nie zwracać uwagi. Kobiece fryzury mają być niepozorne, a ubrania stonowane i konserwatywne. Wysokie obcasy są zakazane, kolczyki u mężczyzn także. Tatuaże mogą mieć tylko nawróceni, którzy zrobili je przed dołączeniem do wspólnoty.
• Dziesięcina – 10 proc. dochodu wyznawców trafia do Kościoła.
• Media społecznościowe i internet służą wyłącznie do celów religijnych, nie do rozrywki
• Muzyka i filmy są dopuszczalne tylko wtedy, gdy mają odpowiedni charakter. Mormoni powinni unikać wszystkiego, co jest wulgarne, erotyczne, brutalne lub szydzi z religii.
• Głośny śmiech jest postrzegany jako niestosowny
• Podczas misji, nie wolno im się rozdzielać. Nigdy.
• Czystość przedmałżeńska – namiętne pocałunki i seks tylko po ślubie, bez wyjątków (prawie).

CZYTAJ TAKŻE:  Czego lepiej nie pić podczas upałów

To też ciekawe:
Petting – co to jest i dlaczego może być ważniejszy niż seks

Mormoni w Polsce

W Polsce jest ich niewielu – około 2,3 tysiąca osób, ale trudno znaleźć drugą tak dobrze zorganizowaną grupę religijną tej wielkości. Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich pojawił się nad Wisłą w latach 70., jeszcze w czasach PRL-u, gdy kilku amerykańskich misjonarzy zaczęło działać nieoficjalnie w Warszawie i Wrocławiu. Dziś mają kilkanaście zborów (parafii) i centralę w Warszawie, a ich struktura przypomina niewielką korporację: każda jednostka ma swoich liderów, nauczycieli i osoby odpowiedzialne za edukację, młodzież, działalność charytatywną i muzykę.

 

W polskich miastach można spotkać ich w duecie – elegancko ubranych misjonarzy z plakietkami „Elder” lub „Siostra”. Przez rok lub dwa przemierzają ulice, odwiedzają ludzi, rozdają Księgę Mormona i zapraszają na rozmowy o wierze. Dlaczego w duecie? Dlatego, że podczas misji, mormonom nie wolno się rozdzielać.

Każdy misjonarz ma swojego kompana, który towarzyszy mu przez cały czas. Jedynym wyjątkiem jest wyjście do toalety, pod warunkiem, że drugi mormon cały czas wie, gdzie ten pierwszy się znajduje. Nie mogą wyjść osobno nawet po drobiazg do sklepu. Nawet gdy jeden z nich zachoruje, drugi zostaje z nim w mieszkaniu. Te zasady mają na celu unikanie pokus życia codziennego.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ