Trening EMS, czyli jak spalić 1000 kcal w 20 minut
20 minut raz w tygodniu wystarczy, by osiągnąć figurę marzeń, wzmocnić organizm i poprawić kondycję. Gdy po raz pierwszy usłyszałam to zdanie, nie uwierzyłam. Przecież wszyscy zawsze powtarzali, że nie ma dróg na skróty. Po
20 minut raz w tygodniu wystarczy, by osiągnąć figurę marzeń, wzmocnić organizm i poprawić kondycję. Gdy po raz pierwszy usłyszałam to zdanie, nie uwierzyłam. Przecież wszyscy zawsze powtarzali, że nie ma dróg na skróty. Po wizycie w Studio Synergy i pierwszym treningu EMS już wiem, jak bardzo moje myślenie było błędne
Trening EMS (Electrical Muscle Stimulation – elektryczna stymulacja mięśni) pozwala zbudować siłę oraz spalić nadmiar tkanki tłuszczowej dużo szybciej niż tradycyjne ćwiczenia. Elektrostymulacja daje możliwość jednoczesnego zaangażowania wszystkich najważniejszych grup mięśniowych. Dzięki temu 20 minut wysiłku pod okiem trenera personalnego zastępuje 3 wizyty w siłowni. Podczas spotkania spalisz od 1000 do 1300 kcal, a efekty będą widoczne już po kilku treningach.
Pierwsza, wprowadzająca wizyta w Studio Synergy, rozpoczęła się od szczegółowego zbadania składu ciała. Dowiedziałam się ile ważą moje mięśnie, kości, a ile znienawidzona tkanka tłuszczowa. Chociaż większość z nas podczas odchudzania zwraca uwagę jedynie na ogólny spadek masy, ten nie mówi wiele o stanie naszego organizmu. Tomek, trener personalny, wytłumaczył mi, że dopiero wykonanie dokładnej analizy daje świadomość, co tak naprawdę dzieje się wewnątrz naszego organizmu – czego jest za dużo, a czego mogłoby być więcej. Dzięki temu trening zostaje dopasowany do indywidualnych potrzeb i poziomu wyćwiczenia. A nasze ciało staje się nie tylko lżejsze, ale także zdrowsze i mocniejsze.
Zacznij działać!
Kiedy już ustaliliśmy cel, którym w moim przypadku było głównie wzmocnienie mięśni, ubrałam specjalny kombinezon z elektrodami, i zaczęliśmy działać. Na początku trener dopasował częstotliwość impulsów elektrycznych do moich możliwości. Potem pokazywał mi ćwiczenia, które starałam się powtarzać. Najważniejsze jest, by podczas wysiłku napinać całe ciało, wszystkie poszczególne mięśnie. Chociaż brzmi to jak przysłowiowa bułka z masłem, jest trudniejsze niż się wydaje. Po zakończeniu ćwiczeń odczuwałam lekkie zmęczenie. Czy EMS działa? Dowodem na to mogą być moje potreningowe zakwasy!
Przed pójściem do Studia Synergy zastanawiałam się, czy trening tego typu boli. Przecież ćwiczy się będąc „ podłączonym do prądu”. Dziś już wiem, że wizyta jest absolutnie bezbolesna. Jedyne, co odczuwałam podczas wysiłku, to lekkie mrowienie, które określiłabym jako przyjemne i motywujące. Dodatkowo EMS to forma ćwiczeń, która nie obciąża stawów, jest więc maksymalnie bezpieczna i odpowiednia dla ludzi w każdym wieku. Pomaga także w uzyskaniu pełnej sprawności po kontuzjach.
Uwolnij endorfiny
„Czemu ciągle się uśmiechasz?”, usłyszałam, gdy wróciłam z treningu w Studiu Synergy. 20 minut wystarczyło, by w moim organizmie nastąpił wzrost poziomu endorfin – hormonów, które odpowiadają za dobre samopoczucie, zadowolenie z siebie i pozytywne nastawienie do świata.
Monika Janusz