O tym, że tkaniny trzeba dotknąć, poczuć ją na sobie i pokochać, pisze Magdalena Sławeńska, właścicielka hurtowni tkanin MATEX
Poproszono mnie o artykuł na temat jesiennych trendów w tkaninach. Hmm… nie jestem dziennikarką, nie prowadzę bloga. Nie studiowałam materiałoznawstwa i nie umiem uruchomić maszyny do szycia. Za to rzeczywiście znam się na tkaninach, które darzę miłością nieprzemijającą, podobnie jak Włochy i podróże. Obserwuję otoczenie, ulicę, kobiety i mężczyzn – czerpiąc w ten sposób inspiracje do kolejnych zakupów. Nie własnych, ale dla moich klientów.
Dla mnie trendy nie istnieją – sami tworzymy własny styl. Często mówimy „w twoim stylu” lub „w moim stylu”. Bo styl to coś, co wewnętrznie czujemy, w czym czujemy się dobrze. Co z tego, że wszystkie sieciówki krzyczą z wystaw, że modne są wzory marynarskie, skoro my możemy się poczuć w bawełnianych spodniach w pasy jak w więziennym stroju? Podobnie w kombinezonie we wzory etniczne – jak klaun w cyrku. Bo tu nie chodzi o trendy, które szybko przemijają, ale o zgodność z samym sobą.
Wybierając tkaniny na kolejne sezony, przeszukując w kolejnych podróżach po słonecznej Italii dziesiątki magazynów, kieruję się przede wszystkim intuicją, estetyką w szerokim znaczeniu tego słowa i potencjalnymi potrzebami moich klientów. Wciąż szukam nowych tkanin, które zachwycą oryginalnym wzorem, wysoką jakością, wyjątkowym wykończeniem, szlachetnością. Tkanin alta moda od cenionych projektantów, aby zwykła niezwykła kobieta też mogła sobie podarować odrobinę luksusu w przystępnej cenie.
Przeglądając internet, trafiam ostatnio na mnóstwo stron, na których można kupić tkaniny on-line. Nie wyobrażam sobie kupowania tkaniny w ten sposób! Na zdjęciu może wyglądać ładnie, ale dotyk nie będzie taki, jakiego oczekiwaliśmy. I odwrotnie. Tkanina może się wydawać nudna i nieciekawa, ale jej wykończenie i miękkość sprawiają, że jest piękna. Jak zatem kupować tkaniny?
Tkaniny trzeba DOTKNĄĆ. Tkanina musi do nas przemówić – zawsze to powtarzam kobietom, które szukają czegoś wyjątkowego i proszą mnie o pomoc w wyborze materiału. Trzeba poświęcić trochę swojego cennego czasu, przejść się w spokoju między regałami, zrelaksować się i wyobrazić sobie siebie w uszytej już, gotowej kreacji. Przed lustrem przyłożyć materiał do ciała, do twarzy i POCZUĆ go. Kupowanie tkanin powinno być przyjemnością. Lubię obserwować klientów, jak wybierają swoje perełki w skupieniu, w zachwycie. Jak błyszczą im oczy, gdy znajdą tę odpowiednią.
NIE MA brzydkich tkanin. Z każdej stworzymy piękną, wyjątkową rzecz, jeżeli perfekcyjnie dobierzemy formę i dobrze uszyjemy. Nosimy rzeczy, w których się dobrze czujemy. Tkaniny są ważną częścią naszego życia i powinny wspierać nasze dobre samopoczucie każdego dnia. Jedwabie i wiskozy nas ochłodzą, dzianiny otulą, kaszmiry i alpaki ogrzeją ciało, garnitur czy kostium uszyty ze szlachetnej wełny wyprostuje sylwetkę, przydając elegancji i pewności siebie, koronka i tiul dodają lekkości. W ubraniach z naturalnych włókien – bawełny, lnu, batystu – poczujemy się swobodnie. W surowych strukturalnych tkaninach – wyjątkowo oryginalnie. We wzorach zwierzęcych – dziko. W cekinach – zaszalejemy. Bo właśnie o to chodzi, by czuć się dobrze w tym, co nosimy, a nie o trendy.
Chcąc się zakochać w tkaninach, warto odwiedzić hurtownię Matex, Kraków, ul. Wadowicka 5,
matex-tkaniny.pl
Magdalena Sławeńska