TOP 3: Książki na luty. Postaw na niezależność!
...czyli niezwyciężona siła kobiet i tytuły od wydawnictw niezależnych

Książki na luty od niezależnych wydawnictw, różne tytuły / fot. materiały prasowe
Książki, które warto czytać, i o których należy dyskutować, są wydawane przez ludzi, kochających dobrą literaturę. Polecam trzy moje ulubione niezależne wydawnictwa, a na dowód, że warto im kibicować – po jednej książce opublikowanej przez nich w ostatnich miesiącach
Maciej Miłkowski, System Sulta
Książkę krakowskiego pisarza wydało wydawnictwo Nisza. Nisza to Krystyna Bratkowska – właścielka, redaktorka naczelna, specjalistka ds. promocji i handlu w jednej osobie. Wydaje kilka tytułów rocznie, ale właściwie żaden nie przechodzi niezauważony. Dość zaznaczyć, że w ostatniej edycji Nagrody Conrada 3 na 5 nominacji dla najlepszego debiutu to były właśnie książki Niszy. Mocne, ciekawe, oryginalne. Taki jest też System Sulta, którego tytułowy bohater, profesor filozofii, zostaje powołany na biegłego w sprawie sądowej. Ma przedstawić ekspertyzę na temat istnienia Boga. Profesor Sult, po części dla podzielenia się odpowiedzialnością, powołuje komisję złożoną z niepospolitych osobistości. Obrady w podziemiach Teatru Starego, spiski i romanse, telefony z propozycjami łapówek, zaangażowanie w sprawę pięknej żony Sulta i zaskakujące zaskoczenie – solidna intryga kryminalna. Tylko trup pojawi się na samym końcu. Albo nie – zależy od wyniku obrad szacownej komisji. Jeśli ta uzna, że Boga nie ma, może pogrzebać pewną dostojną w swej pewności, wielowiekową instytucję. Formą – bo mamy i wywiady prasowe i protokoły z posiedzeń komisji – i konstrukcją charakterów bohaterów, a szczególnie głównego , oraz językiem autor bawi się przednio. Polecam!
Mona Chollet, Czarownice. Niezwyciężona siła kobiet
Tę trudną i ważną książkę wydało krakowskie wydawnictwo Karakter, które w 2008 roku powstało z inicjatywy: Małgorzaty Szczurek, Magdaleny Hajduk-Dębowskiej i Przemka Dębowskiego. Wydają kilkanaście książek rocznie – eseje, książki o designie i literaturę piękną. Wśród nich są moje ukochane powieści Agnety Plejlel, Dom z dwiema wieżami Macieja Zaremby-Bielawskiego czy eseje Rebeki Solnit i Susan Sontag. W 2019 roku wydali kilka ważnych książek, m.in.: Mięcho Anety Żukowskiej, Powrót do Reims Didiera Eribona, Skórę. Witamy uchodźców Izy Klementowskiej, Zapiski syna tego kraju Jamesa Baldwina. Ale to Czarownice Mony Chollet zrobiły na mnie największe wrażenie. Francusko-szwajcarska dziennikarka opowiada o mechanizmach, które kilka wieków temu doprowadziły do tzw. polowań na czarownice. Wyjaśnia, dlaczego te wydarzenia, które doprowadziły do śmierci dziesiątek tysięcy niewinnych kobiet i mężczyzn, powinny być nauką i przestrogą. Za czarownice uznawano kobiety wyróżniające się, które miały odwagę mieć własne zdanie, chciały się rozwijać i rywalizować, bezdzietne, żyjące samotnie lub w związkach partnerskich, w dojrzałym wieku. Dziś stosy nie płoną, ale mechanizmy, o których pisze Chollet, wciąż działają, a atmosfera społeczno-polityczna jest tak gorąca, że wystarczyłaby iskra…
Hiromi Kawakami, Niedźwiedzi bóg
Wydawnictwo Tajfuny wspótworzą Karolina Bednarz i Anna Wołcyrz – japonistki, właścicielki księgarni w Warszawie, miłośniczki pięknych książek. Nieco ponad rok temu założyły wydawnictwo, które przybliża literaturę japońską polskim czytelnikom . Debiutowały świetnym Zmierzchem – na stu kilkudziesięciu stronach autor, Osamu Dazai, mierzy się z zagubieniem po niedawno zakończonej II wojnie światowej. Kolejne publikacje Tajfunów –Ukochane równanie profesora Yōko Ogawy i Gąsienica Ranpo Endogawy – to również interesujące przykłady literatury japońskiej. Wydawczynie samodzielnie dobierają tytuły, dbają o jakość tłumaczenia, wyczerpujący wstęp i piękną szatę graficzną. Każda książka Tajfunów to perełka wydawnicza. Taki jak Niedźwiedzi bóg z ilustracją Mihoko Takaty na okładce. Książka opatrzona jest wstępem Karoliny Bednarz, posłowiem Kawakami, słowem od tłumacza i wersjami oryginalnymi opowiadań w języku japońskim. Na tę niewielką książeczkę składają się dwa opowiadania, a raczej dwie wersje tego samego opowiadania. Jedna napisana przed, a druga po 11 marca 2011 roku. Tamtego dnia Japonią wstrząsnęła katastrofa: trzęsienie ziemi, tsunami i kryzys nuklearny. Śmierć ludzi, ogromne zniszczenia, skażenie środowiska naturalnego – Japończycy do dziś nie otrząsnęli się po tamtych wydarzeniach. Hiromi Kawakami jako jedna z pierwszych zareagowała literacko na wydarzenia 11 marca. Przepisała na nowo swoje opowiadanie o spacerze z sąsiadem niedźwiedziem, umieszczając je w realiach po tragedii. Nadpisanie swojego opowiadania uznała za skuteczny sposób, by zmierzyć się z traumą. Wiele jest w obu opowiadaniach symboliki, którą pomaga rozwikłać i zrozumieć wstęp. Bardzo interesująca lektura.
Paulina Bandura