Wyszczupleć na Wiosnę – testujemy endermologię

Każda z nas walczy z niedoskonałościami własnego ciała. Jedna, tak jak ja, chce się pozbyć „boczków” i cellulitu, innej przeszkadzają rozstępy, jeszcze inna chce ujędrnić brzuch i piersi lub poprawić krążenie i pozbyć się obrzęków nóg. Niektóre z nas próbują uporać się z tym wszystkim naraz. Jak sobie skutecznie poradzić? 

Endermologia

Odpowiedź poznałam na początku marca. I nie był to ani morderczy trening, ani też drakońska dieta, ale przyjemny i skuteczny zabieg Lipomassage, potocznie zwany endermologią. Przetestowałam go na własnej skórze w Dermika Salon & Spa przy ul. Piwnej 25 w Krakowie.

Podczas pierwszej z sześciu wizyt kosmetolożki uświadomiły mi, że endermologia działa na wielu frontach: pozwala zredukować „pomarańczową skórkę”, zmniejsza rozstępy, wysmukla, ujędrnia i modeluje sylwetkę, pozwala się pozbyć „boczków”, „bryczesów” i obrzęków, potrafi też podnieść zwiotczałą skórę twarzy, szyi i dekoltu. Ale z całą pewnością nie jest to zabieg odchudzający. Panie z Dermiki wytłumaczyły mi, że owszem, podczas stosowania endermologii można zrzucić zbędne kilogramy, ale aby do tego doprowadzić, trzeba ją połączyć z odpowiednio zbilansowaną dietą oraz ćwiczeniami. Ponieważ zabieg ułatwia spalanie tłuszczu oraz usuwa toksyny z organizmu, zdecydowałam wykorzystać ten moment i zmienić tryb życia, aby przy okazji stracić trochę na wadze.

Aparat Cellu M6

Po wstępnej rozmowie zaproszono mnie na oględziny. Pani Ola obejrzała dokładnie moje ciało sprawdzając, którymi partiami powinniśmy się zająć. Ustaliłyśmy, że będziemy pracować nad kondycją moich ud, bioder, brzucha i pośladków, choć jak się dowiedziałam, aparatem Cellu M6, którym wykonuje się endermologię, można masować i ujędrniać wszystkie partie ciała, nawet tak delikatne jak biust, ramiona i twarz. I rzeczywiście, kiedy przeszłyśmy do zabiegu, przekonałam się, że masaż tą metodą jest zupełnie bezbolesny i bardzo przyjemny. Wykonuje się go specjalną głowicą, która najpierw zasysa fałd skóry, a potem rozmasowuje go dwiema rolkami. Sekretem endermologii jest właśnie różnorodna praca rolek, które mogą się obracać niezależnie od siebie, w tym samym lub przeciwnych kierunkach, w zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać. Istotne jest też to, że zawsze masują ciało z takim samym natężeniem. Podciśnienie, które pomaga zassać skórę, nie ma żadnego wpływu na efekty masażu. Natomiast jeśli zabieg staje się mało przyjemny, to właśnie za sprawą zbyt silnego zasysania. Warto to zasygnalizować, by osoba robiąca masaż zmniejszyła jego siłę.

Zabieg trwa około 35 minut, a skóra po nim staje się ukrwiona i napięta, świetnie wchłania wszystko, co się jej aplikuje. Dlatego radzę zaopatrzyć się w balsam antycellulitowy lub pozwolić, by w salonie, po masażu, nałożono na skórę odpowiednie preparaty. Zalecono mi także picie przynajmniej dwóch litrów wody dziennie w celu pozbycia się z organizmu toksyn, uwolnionych podczas zabiegu z tkanki tłuszczowej.

Aby endermologia była naprawdę skuteczna, zaleca się serię co najmniej dziesięciu zabiegów. Jednak już po moich sześciu wizytach efekty okazały się bardzo zadowalające. Widoczna jest znaczna poprawa napięcia i wygładzenie skóry, zdecydowanie mniej widoczny jest cellulit, mam też ładniej zarysowane biodra i brzuch. A przy okazji dwa centymetry mniej w pasie, cztery mniej w biodrach oraz dwa kilogramy mniej na wadze. Jak na trzy tygodnie zabiegów – bardzo dobrze.

Dermika Salon & Spa, Kraków, ul. Piwna 25, tel. 12 296 02 20 www.podgorze.dermikasalony.pl

Ceny: 1 zabieg – 110 zł, pakiet 10 zabiegów – 950 zł