Kobieta za kierownicą: test Volvo XC40
O Volvo XC40 merytorycznie i bez zbędnych szczegółów! Dowiedz się, za co pokochają go kobiety
Stworzony został podobno do życia w mieście, ale sprawdziłam go zarówno na zatłoczonych ulicach, jak i szybkich autostradach. W każdych okolicznościach spisał się bez zarzutu
Firma Volvo Wadowscy jest partnerem Miasta Kobiet, kiedy więc planowałam wyjazd na weekendowy zlot pisarzy pod Warszawą, poprosiłam ją o pożyczenie dobrego samochodu. Zaproponowano mi XC40, bo to w tej chwili ulubiony samochód kobiet, i to nie tylko tych odwożących dzieci do szkoły, dojeżdżających codziennie do pracy, zapełniających jego bagażnik zakupami (jednym słowem wiodących w miarę ustabilizowany i przewidywalny tryb życia), ale też kobiet szukających mocnych wrażeń, czy wręcz ekstremalnych, jak Lara Croft, która jeździ XC40 w najnowszym „Tomb Raider”.
Kobiety testują Volvo
Zanim ruszyłam w trasę przetestowałyśmy samochód w Krakowie całą redakcją Miasta Kobiet. Pięć kobiet, każda z nas ma inne oczekiwania od samochodu i na inne aspekty zwraca uwagę, więc po tej jeździe zebrał się całkiem pokaźny zbiór wrażeń i spostrzeżeń:
– Samochód jest przestronny, cichy i intuicyjny w obsłudze. Ma dużo użytecznych, a zarazem prostych rozwiązań (schowki, półeczki, nawet haczyk na torebkę, dobrze wkomponowany ekran centralny, itp.).
– Fotele są superwygodne, bardzo ergonomiczne i łaskawe dla kręgosłupa. Sposobów ustawień, kątów nachyleń poszczególnych części fotela jest tak dużo, że nawet nie byłyśmy w stanie przetestować wszystkich.
– Szyberdach, szczególnie przy słonecznej pogodzie, zawsze zachwyca. Lubimy samochody z sufitem aż do nieba.
– Czujniki i kamery cofania i parkowania. Naprawdę nie da się tym samochodem źle zaparkować lub wjechać na coś tyłem.
– Automatyczna skrzynia biegów to ogromny komfort jazdy. Doceniamy to, że przy zatrzymaniu silnik sam się wyłącza, więc nie przyczyniamy się do produkcji spalin na każdym czerwonym świetle i w korkach.
– Zwraca uwagę skandynawskie wzornictwo nawiązujące do surowej natury i oryginalna paleta kolorystyczna. Mój XC40 był biały z czarnym dachem, a w środku z szarobiałymi obiciami, ale koleżanka siedziała w bardzo zaskakującej, energetycznej wersji XC40 z pomarańczowymi obiciami. Deska rozdzielcza zbudowana była nietypowo, jakby z trzech wysp połączonych centralną wstęgą, a ekran dotykowy miał pionowe kratki nawiewów po obu stronach.
– Przycisk on call, gdybym potrzebowała od obsługi Volvo jakiejś informacji na temat samochodu i jego obsługi, w tym:
– pomocy w trasie;
– pomocy w sytuacjach awaryjnych;
– automatyczne powiadomienie o kolizji;
– alarm włamaniowy.
Na szczęście żadnego z nich nie musiałam użyć.
– Bezpieczeństwo. Pewnie należałoby dać na pierwszym miejscu, ale go nie widać, natomiast wie się o nim i się je czuje – podobnie jest z facetami.
Aneta Pondo: „Cóż, do mnie luksusowe samochody pasują” ?? @volvocarpoland
Dodatki specjalne
XC40 jest miejskim SUV-em, nagrodzonym tytułem Samochodu Roku 2018 w czasie największych targów motoryzacyjnych w Genewie. Przejechałam nim w trzy dni około tysiąca kilometrów i ani przez moment nie czułam zmęczenia. Na co dzień nie jeżdżę SUV-ami, więc wrażenie, że siedzę wysoko nad drogą było dla mnie przyjemną nowością (daje to zarówno poczucie bezpieczeństwa, jak i odczucie, że więcej się widzi na drodze). XC40 ma szybkie przyspieszenie. Nie napiszę Wam o tym, jakie ma silnik i ile spala, bo się tym nie interesowałam. Łatwo te informacje sprawdzić u dealera lub na stronie internetowej. Bardziej ciekawiły mnie nowinki tego typu, że istnieje możliwość współdzielenie samochodu, czyli można go komuś zostawić bez kluczyka, tylko z kodem dostępu. Doceniam aplikację Volvo On Call, bo zdarzyło mi się już zostawić samochód i nie pamiętałam gdzie, a tu nie dosyć, że pomaga ona znaleźć samochód, to jeszcze ustawi w nim zdalnie temperaturę (zima jak znalazł), a w razie wypadku szybko można wezwać pomoc. Podsumowując, za pomocą aplikacji i smartfona możemy:
– zdalnie sterować klimatyzacją w samochodzie;
– nagrzać samochód podczas postoju;
– zdalnie uruchamić silnik.
Jest też przycisk SOS, gdybym potrzebowała pomocy na drodze.
Ciekawostka – razem z samochodem można wykupić Care by Volvo, usługę, dzięki której można po dwóch latach wymienić samochód na nowy.
Ponieważ w samochodzie spędziłam wiele godzin, istotna była dla mnie jakość dźwięku. Lubię słysześ jak instrumenty „gadają” ze sobą. A w głośnikach Harman Kardon gadały nieźle.
Łatwo się domyślić, że po trzech dniach trudno było mi się rozstać z samochodem. Mam wrażenie, że jest to samochód, który złożone problemy rozwiązuje tak, by wyglądały na bardzo proste.
Aneta Pondo
@volvocars #volvoxc40 idealna karoca Miasta Kobiet ????