Tańcz modnie
Co trzeba tańczyć w Karnawale 2011, żeby tańczyć modnie? Zrobiliśmy mały przegląd ofert szkół tańca w Krakowie.

Kiedyś wszyscy tańczyli twista i rock and rolla. Po „Dirty Dancing” królowało mambo. W latach 90. – poza tym, że wszędzie, bez względu na okazję, tańczyło się macarenę – przyszła moda na gorącą salsę. W nowym milenium na fali popularności kolejnych edycji „Tańca z Gwiazdami” każdy chciał tańczyć standard: tango, fokstrota i quickstepa, a po „You Can Dance” zaczął się boom na taniec nowoczesny. A co trzeba tańczyć w Karnawale 2011, żeby tańczyć modnie? Zrobiliśmy mały przegląd ofert szkół tańca w Krakowie.
Po amerykańsku – jazz i contemporary
Program „You Can Dance” zapoczątkował modę na taniec nowoczesny. Pod tą nazwą kryje się jednak wiele stylów. Który jest modny? – To, co się aktualnie tańczy, wyznaczają Stany – mówi Tomasz Marchewka ze szkoły tańca JDC. – Podczas wakacji cały taneczny świat zjeżdża się do Los Angeles. Można tam spotkać czołówkę instruktorów, tancerzy i choreografów, także tych pracujących z Janet Jackson czy Jennifer Lopez. I to, czym się zainspirują, stanie się trendem tanecznym na następny sezon. W tym roku największym zainteresowaniem cieszy się jazz i contemporary. Kojarzycie sceniczne choreografie rodem z Broadway’u? Synchronicznie i z impetem poruszających się po scenie tancerzy i ich charakterystyczne ruchy dłoni z szeroko rozłożonymi palcami? To taniec jazzowy (jego najpopularniejsza odmiana to broadway jazz) – najtrudniejszy technicznie taniec nowoczesny. Taniec współczesny, zwany przez specjalistów contemporary, jest natomiast płynny, miękki, plastyczny, nieco baletowy. Jak żaden inny pozwala wyrazić siebie na scenie i pokazać emocje. To swoisty teatr tańca. Ale uwaga – nie są to kursy dla tych, którzy chcą się szybko nauczyć kilku kroków, by zatańczyć na balu. Taniec nowoczesny to głównie sztuka improwizacji i samodzielnego wyrażania się poprzez ruch.
Powiew Orientu – taniec brzucha i bollywood
Modę na tańce przywozimy z podróży. Od kiedy więc Polacy gromadnie odwiedzają Turcję, Tunezję i Egipt, panie równie licznie zapisują się na kursy tańca brzucha. – Kiedyś kobiety arabskie tańczyły go wyłącznie dla innych kobiet ze swojej rodziny – z okazji pierwszej miesiączki, zaręczyn, ślubu czy urodzenia dziecka. Dziś belly dance tańczy cały świat – mówi Magdalena Mota, Nadira, właścicielka Nadira Orient – jednej z najstarszych szkół tańca brzucha w Krakowie. Dlaczego? Bo gorące, orientalne, rytmiczne, drżące i falujące ruchy biustu i bioder to kwintesencja kobiecości i lekcja gracji oraz świadomości własnego ciała. Moda na Orient sięga jednak o wiele dalej, aż po Indie. Po sukcesach pierwszych superprodukcji bollywoodzkiego kina, a potem po Oscarze dla „Slumdoga” krakowianki chętniej zaczęły tańczyć taniec hinduski. Co go charakteryzuje? Ekspresyjność i emocje. Jednocześnie jest to taniec delikatny, urzekający kolorami, muzyką i zmysłowymi ruchami. Na kursy tańca bollywood można się udać m.in. do centrum tańca Ananday.
Gorące rytmy – flamenco, tango argentyńskie i salsa
Dla miłośniczek Madrytu i klimatu filmów Pedra Almodovara idealne będzie flamenco. W czym tkwi siła tego tańca? Jedni twierdzą, że w akordach towarzyszącej gitary, inni, że w ogromnym ładunku emocjonalnym tańca – impulsywnego, pełnego napięcia i hamowanej energii. Żeby przekonać się samej, warto się wybrać np. do wyspecjalizowanej w nauce flamenco krakowskiej szkoły La Pasión.
Oblężenie przeżywają też szkoły tanga argentyńskiego. – Od 10 lat na starym kontynencie panuje renesans tego tańca, nie ma miesiąca bez festiwalu tanga. W Krakowie organizujemy taki na przełomie kwietnia i maja – mówi Marcin Miszczak, założyciel najstarszej w Krakowie szkoły tanga argentyńskiego Tango House. Jednocześnie przestrzega przez myleniem tanga argentyńskiego z tangiem zaliczanym do tańców standardowych. – Tango argentyńskie jest w stu procentach improwizowane. Nie uczymy gotowej choreografii, ale zaledwie alfabetu tanga. Reszta to spontaniczna rozmowa dwojga partnerów, niezwykle intymna komunikacja między ich ciałami – mówi.
O popularności salsy nie trzeba nikogo przekonywać. Choć taniec ten pochodzi z Ameryki Środkowej, to w Polsce najczęściej tańczy się Salsę Los Angeles – jest szybka i widowiskowa, ze względu na liczne obroty partnerki. Popularnością cieszy się też Salsa Cubana, inaczej zwana też Salsa Rueda – w tym typie pary ustawione są w kręgu i tańczą jednocześnie te same figury na akord osoby prowadzącej. Na kursy salsy w Krakowie można się wybrać m.in. do szkoły Salsa Sabrosa.
W stylu retro – swing, rock and roll i step
Jeśli we wzornictwie i na wybiegach królują wzory i kroje z lat 50. i 60., to tego samego możemy się spodziewać na parkietach. W Krakowie już od kilku lat można się cofnąć w czasie i zacząć uczyć m.in. rock and rolla. To symbol buntu i obyczajowego wyzwolenia, spontaniczny i pozbawiony sztywnych reguł. Ten zakazany taniec z lat 50. stał się jedną z najbardziej spopularyzowanych odmian stylu swingowego. Wbrew pozorom wcale nie jest trudny. W Krakowie powstała już szkoła tańca Swing & Sway, pierwsza poświęcona wyłącznie odmianom swingu. Tam znajdzie coś dla siebie każdy miłośnik dobrej zabawy w stylu retro, nie stroniący od odrobiny gimnastyki. Natomiast w szkole tańca Pade można się nauczyć stepowania – tańca z „Deszczowej piosenki”. Szybkie ruchy stóp, metaliczny rytm wystukiwany butami i klasyczny strój: spodnie w prążki, biała koszula i kapelusz. Freda Astaire’a mogą naśladować zarówno panowie, jak i panie.
Tańce dla seniorów
Zbawienne właściwości tańca sprawiły, że modą na tę formę ruchu zarazili się także ludzie starsi. – Taniec to ruch, który nie obciąża tak bardzo organizmu jak tradycyjne ćwiczenia i jest przy tym bardzo przyjemny. To najlepszy sposób na relaks, a nawet rehabilitację – mówi Małgorzata Szyda, trener tańca ze Studia Tańca GOSZa, które specjalizuje się m.in. w kursach tańca dla osób 50+. – To nowość na naszym rynku – do tej pory starsi ludzie skazani byli na siedzenie w domu, bo nie było dla nich kursów, a nie chcieli tańczyć z młodzieżą. A to są zajęcia przygotowane specjalnie dla nich, także na ich kieszeń – mówi. Seniorzy nauczą się tam zarówno tańców standardowych, jak i latynoamerykańskich.
Karolina Siudeja
Jarek 6 lutego, 2012
Studio Tańca Swing & Sway to nie tylko lata ’50 i ’60. To przekrój od lat ’20 (charleston) przez ’30 (lindy hop, vintage jazz), ’40 (West Coast Swing, Blues), po ’50 (Rock nad Roll). To imprezy, pokazy, warsztaty wydarzenia pod znakiem vintage.