Rób to, czego się boisz
Obecnie SuperW spotykają się z potrzebującymi w 580 miejscach w Polsce, a Szalchetna Paczka nadal czeka na 800 wolontariuszy.

fot. Paweł Jędo
– Wolontariat w Paczce daje mi energię na cały rok. Wszystko dzięki temu, że naprawdę wierzę w to, że zmieniam czyjeś życie – mówi Kasia, która odwiedziła już swoją pierwszą rodzinę. Obecnie SuperW spotykają się z potrzebującymi w 580 miejscach w Polsce, a Paczka nadal czeka na 800 wolontariuszy.
Kasia jest studentką resocjalizacji, kocha teatr i media. W przyszłości chce zostać pedagogiem. Od przyjaciół dowiedziała się, że jest cholerykiem o stoicko-analitycznym umyśle. Jej główne motto życiowe brzmi: „Nie rób nic ze strachu, ale rób wszystko to, czego się boisz”. W wolnych chwilach biega i gra w teatrze, czasem znajduje czas na sen. Za swój sukces uważa rekord w bieganiu – 25 km. Marzy o pojechaniu stopem do Paryża i zatańczeniu tanga na słynnym moście Pont des Arts.
– Wolontariat to taki pozytywny narkotyk… po pewnym czasie człowiek zaczyna się uzależniać, chce więcej i więcej… no i wciąga innych! – mówi z entuzjazmem. – Moja najbardziej wzruszająca chwila w Paczce? Starszy pan, któremu powódź zalała dom, powiedział, ze szczerym uśmiechem, że on i tak jest szczęściarzem, bo ma kochającą żonę i niczego więcej już mu nie trzeba. Dla takich chwil warto być w projekcie – dodaje Kasia.
10 000 SuperW
W tym roku na spotkanie z biedą wyruszy 10 000 wolontariuszy. Niektórzy mają już za sobą pierwsze rozmowy z rodzinami, inni się jeszcze szkolą, a w kilkunastu rejonach nadal brakuje SuperW. Im wcześniej znajdą się brakujący wolontariusze, tym wcześniej Paczka dotrze do potrzebujących rodzin. SuperW to kluczowa postać w SZLACHETNEJ PACZCE – przekracza swoje granice, by wejść w świat biedy i pomóc tym, którzy stracili już nadzieję na lepsze, czują się bezradni, opuszczeni i nieważni.
Wolontariusze znajdują najbardziej potrzebujących w swojej okolicy, diagnozują ich sytuację oraz podejmują decyzję o włączeniu do projektu. Wolontariuszami mogą zostać osoby pełnoletnie, dla których ważna jest mądra pomoc i działanie w grupie. Jesteśmy przekonani, że to ludzie pomagają, nie rzeczy.
– Każdy z nas ma powołanie do służby i rodzi się z potrzebą, by robić coś dla innych ludzi – mówi ks. Jacek WIOSNA Stryczek.

Wolontariusze znajdują najbardziej potrzebujących w swojej okolicy, diagnozują ich sytuację oraz podejmują decyzję o włączeniu do projektu. / fot. Piotr Żak
Szlachetne wsparcie
Tylko w 2013 roku SZLACHETNA PACZKA dotarła do 17 684 rodzin w potrzebie oraz zjednoczyła ponad półtora proc. Polaków! W tym roku projekt wspierają m.in. Bronisław Komorowski wraz z żoną Anną, Drużyna skoczków na czele z Kamilem Stochem, Basia Kurdej-Szatan, Maciej Łagodziński a także Sławomir Ptaszkiewicz, kandydat na prezydenta Miasta Krakowa.
– Z ks. Stryczkiem poznaliśmy się na konferencji „Od pucybuta do milionera”, kiedy rozmawialiśmy o tym, czy pieniądze pomagają czy przeszkadzają w osiągnięciu szczęścia. Dla mnie to są zasoby, które mają czemuś służyć, i gdy widziałem, ile stowarzyszenie robi dobrego, jak to wpływa na zmianę rzeczywistości, na poprawianie świata, i jak jest zgodne z filozofią dzielenia się, stało się dla mnie oczywiste, że będę ich wspierał. Potrzebowali przestrzeni biurowej, więc udostępniłem im swój budynek, i tak zaczęła się nasza współpraca i przyjaźń – mówi Sławomir Ptaszkiewicz.
Dołącz do Drużyny SZLACHETNEJ PACZKI! Ostatnie wolne miejsca.
Zobacz, gdzie szczególnie brakuje wolontariuszy!
Gotowy do służby? Wejdź na www.superw.pl