Szafobranie z MIASTEM KOBIET

Stojaki uginały się pod ciężarem wiszących na nich ubrań, stoły i krzesła tonęły pod stosami torebek, pasków i apaszek, a z pudeł i pudełeczek wylewała się biżuteria.

Tak było 16 kwietnia na 5. Szafobraniu z „Miastem Kobiet”. Nasze Czytelniczki ponownie ze swoich szaf wyciągnęły ubrania, które im się „odwidziały”, żeby je zamienić na inne. Spódniczka za sweterek, torebka za naszyjnik, bluzeczka za pasek. Widać było, że niektóre Szafobraczki zęby już zjadły na swapowych imprezach i wiedziały doskonale, jak polować, by najciekawsze łupy trafiły do ich szaf.

Wymieniałyśmy się tym razem w Studio Arsfera (www.arsfera.pl), założonym przez trzy kreatywne dziewczyny, które nie tylko projektują ubrania i biżuterię, ale też uczą na warsztatach, jak samemu wykonać oryginalną bransoletkę, broszkę i inne akcesoria modowe.

Dwa lata temu, gdy „Miasto Kobiet” po raz pierwszy zorganizowało swoje Szafobranie, swapy były w Krakowie zjawiskiem egzotycznym. Dziś można się wymieniać w wielu miejscach, ale też i apetyt na swapowe imprezy rośnie. Na nasze ostatnie Szafobranie zapisało się ponad sto osób i musieliśmy podzielić imprezę na dwie tury. To sygnał, że czas, by zwiększyć częstotliwość imprezy. Dlatego na kolejne Szafobranie z „Miastem Kobiet” zapraszamy już w czerwcu.