Syryjski skarb na piękną skórę
To było ponad dwa tysiące lat temu. W dalekim syryjskim miasteczku Aleppo, na skraju pustyni, ojciec wziął syna za rękę i poprowadził do kamiennej komnaty. Oczom chłopca ukazały się kadzie, w których bulgotała soczyście zielona,

Syryjski skarb na piękną skórę / fot. materiał prasowy
To było ponad dwa tysiące lat temu. W dalekim syryjskim miasteczku Aleppo, na skraju pustyni, ojciec wziął syna za rękę i poprowadził do kamiennej komnaty. Oczom chłopca ukazały się kadzie, w których bulgotała soczyście zielona, gęsta maź…
– Synu – powiedział – dziś zdradzę ci tajemnicę wytwarzania syryjskiego skarbu natury. Przekaż tę recepturę swojemu synowi, a on niech przekaże ją swojemu. Powtarzajcie ją z pokolenia na pokolenie, ale dbajcie, by nie uległa zmianie.
I tak, aż do czasów współczesnych, przetrwała tradycja wytwarzania mydła z Aleppo, które słynie z leczniczych i kosmetycznych właściwości. Wzmiankę o zaletach syryjskiego mydła odnaleziono nawet w Biblii, w opisach wysławiających dobrodziejstwa płynące z gajów oliwnych i laurowych. Bywa nazywane mydłem doskonałym, składa się bowiem tylko z dwóch składników – oleju laurowego i oliwy z oliwek. Dodana do nich woda morska stanowi zaledwie 0,01 proc. całej masy. Receptura i sposób wytwarzania mydła z Aleppo nie zmieniły się od ponad dwóch tysięcy lat. Przede wszystkim produkuje się je tylko na przełomie lutego i marca, kiedy przypada sezon zbiorów w gajach oliwnych. Najlepsze oliwki, bez żadnej skazy, najpóźniej do dwunastu godzin od zerwania wytłacza się ręcznie, na zimno, uzyskując pierwszej jakości oliwę. Wlewa się ją do kadzi i przez kilkanaście dni i nocy podgrzewa, stopniowo dolewając wodę morską. Temperatura tego procesu jest najściślej strzeżoną tajemnicą rodzinną. Kiedy masa jest już gotowa, zbiera się jagody krzewu wawrzynu, z których (również na zimno) tłoczy się olej laurowy. To rzadki olej o szczególnych właściwościach, osiągający wysoką cenę. Olej ten wlewa się do kadzi z oliwą. Ilość dodanego oleju laurowego decyduje o tym, iluprocentowe mydło uzyskamy. Im jest go więcej, tym silniejsze właściwości lecznicze mydła. I znów przez kilkanaście dni i nocy mieszanina jest na przemian podgrzewana i chłodzona. Po ostatnim ochłodzeniu, gotową już masę mydlaną wylewa się na powierzchnię wyłożoną pergaminem i pozostawia do zastygnięcia. Potem kroi się ją ręcznie małymi radłami, a następnie, kostka po kostce, stempluje tradycyjną pieczęcią.
Tak przygotowane mydło wywozi się do pomieszczeń na pustyni i układa w precyzyjne piramidy. Musi być osłonięte przed słońcem, ale owiewane i osuszane podmuchami pustynnego wiatru. Przez minimum kolejne dziewięć miesięcy, a niekiedy nawet dwa lata, kostki dojrzewają. Wysuszone kostki, beżowo-brązowe z zewnątrz, a soczyście zielone w swym sercu, nierówne na skutek ręcznego krojenia, wyruszają następnie w podróż do łazienek i hammanów na całym świecie. Kto bowiem raz poznał zalety tego mydła, nie zamieni go już na żadne inne. Szczególnie doceniają je Japończycy, słynący z ogromnej dbałości o czystość i higienę, oraz znani z upodobań do doskonałości Wiedeńczycy.
Mydło z Aleppo może poszczycić się nie tylko właściwościami kosmetycznymi, ale także leczniczymi. Zawarty w nim olej laurowy to znany od stuleci naturalny antybiotyk. Ma działanie bakteriobójcze, antyseptyczne i grzybobójcze. Oliwa z oliwek to z kolei bogate źródło witaminy E, zwanej witaminą młodości, która silnie regeneruje skórę i odbudowuje jej warstwę lipidową. To mydło oczyszcza, ale nie wysusza skóry. Sprawia, że po regularnym używaniu nie potrzebujemy dodatkowo stosować kremów czy maseczek. Mogą go używać wszyscy, niezależnie od problemów skórnych, stopnia jej wrażliwości czy skłonności do uczuleń. Jest polecane nawet do mycia niemowląt, a arabskie kobiety stosują je do kąpieli po porodzie. Lekarze cenią jego skuteczność w pielęgnacji skóry – atopowej, alergicznej, z łuszczycą czy egzemą. Co ciekawe, stosowane jest zamiast szamponu, bo pomaga się pozbyć łupieżu.
Oryginalne mydło z Aleppo, pochodzące z tradycyjnej syryjskiej manufaktury Fadel Fadel Sons, możemy kupić w Mydlarni u Franciszka. Jedna kostka wystarcza nawet na trzy miesiące stosowania. Ja już mam swoje mydło z Aleppo. Kiedy je wącham, oczyma duszy przenoszę się do laurowo-oliwnych gajów.
Maria Włodkowska-Banaś
https://sapindus.pl/blog/mydloaleppo/ 14 grudnia, 2018
Od kiedy wojna zawitała do Syrii, ludność opuściła kraj. Brak środków pierwszej potrzeby, użyta broń biologiczna, a mydła aleppo sprzedawane w sklepach mają na etykiecie napis: MADE IN SYRIA. Dlaczego?