Wednesday, January 15, 2025
Home / Moda  / Trendy modowe  / PARYSKI BUDUAR W KARNAWALE

PARYSKI BUDUAR W KARNAWALE

Nim Maria Antonina skłoniła swą głowę na gilotynie, udało jej się sporo zamieszać na dworach Europy. W karnawale 2012 znów dyktuje modę!

maria antonina film

maria antonina film

Nim Maria Antonina skłoniła swą głowę na gilotynie, udało jej się sporo zamieszać na dworach Europy.  W karnawale jej arystokratyczne zamiłowania do nadmiaru klejnotów, koronek i makaroników Laduree znów kształtują trendy – bo zimą wszystko musi się błyszczeć!

maria antonina film

Nim Maria Antonina skłoniła swą głowę na gilotynie, udało jej się sporo zamieszać na dworach Europy. W karnawale 2012 znów dyktuje modę!

Przepych, burżuazja i pożądanie – tak najłatwiej zdefiniować PARYSKI BUDUAR. Maria Antonina słynęła ze swojego zamiłowania do bardzo drogiej,  dużej i błyszczącej biżuterii. Zwykła powtarzać: „Bez trudu pochłaniam klejnoty, ale konstytucji nie przełknę”!

Maria Antonina wzbudzała wiele kontrowersji. Kiedy w 1778 roku zaszła w pierwszą ciążę, sugerowano różnych ojców (wśród nobliwych kandydatów znaleźli się książę de Coligny i brat Ludwika XVI – hrabia d’Artois). Collection Macarons Laduree
Królową oskarżano o rozwiązłość seksualną, sypianie z kobietami i nadmierne wydawanie pieniędzy ze skarbca na własne zachcianki. Tymczasem ta sama, niepopularna Maria Antonina jest autorką słów: „Francji bardziej potrzebne są okręty, niż brylanty

Największe oszczerstwa dotyczyły jednak jej rozrzutności. Podobno zajadając się makaronikami Laduree, królowa miała zakrzyknąć: „Lud nie ma chleba? Niech jedzą ciastka!” Słynne zdanie powtarzane jako cytat Marii Antoniny nie tylko rozpowszechniło się na dotkniętych kryzysem ulicach Paryża, ale przeszło do historii

maria antonina cytaty

Podobno zajadając się makaronikami Laduree, Maria Antonina miała zakrzyknąć: „Lud nie ma chleba? Niech jedzą ciastka!"

Maria Antonina, uwięziona przez rewolucjonistów jako numer 280, została wprowadzona na szafot rankiem 16 października 1793 roku – wychudła, zniszczona, w obszarpanej białej sukni. Do ostatniej chwili zachowała jednak spokój i mimo szyderstw tłumu – godność.  Jej ostatnie słowa były skierowane do kata, któremu przypadkiem nadepnęła na nogę: „Przepraszam, monsieur, zrobiłam to niechcący”.

redaguje Dorota Paciorek

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ