Po góralsku z przymrużeniem oka w Skansenie Smaków.
Chcesz poczuć góralskie klimaty praktycznie nie ruszając się z Krakowa? Ania z abitetoeat.pl przybliża Wam Skansen Smaków w Kryspinowie.
Mam czasami ochotę wyrwać się z Krakowa jednak zbyt krótka doba i za dużo pracy sprawia, że kiedy przychodzi weekend trzeba nadrabiać zaległości. Spotkać się z przyjaciółmi, odwiedzić rodzinę, zrobić pranie… Marzę o wyjeździe na narty, nie mówiąc już o wypadzie do Zakopanego i okolic aby poczuć góralski klimat. Zanim się obejrzałam zrobił się koniec stycznia a narty tak, jak stały przygotowane do sezonu – tak stoją.
Dobrze, że kiedy w weekend dopadł mnie totalny leń, mogłam wyrwać się do Kryspinowa na niedzieling, gdzie w Skansenie Smaków odnalazłam góralskie smaki z przymrużeniem oka. Położona przy drodze karczma, zachęca do wejścia pięknymi drewnianymi drzwiami. Nie rozczarujecie się zamykając je za sobą. Wielkie, drewniane ławy i centralnie umieszczony kominek opalany drewnem, przeniósł mnie na te dwie godziny w klimat odnaleziony niegdyś w górach. Już kiedyś wspominałam, że prawdziwa niedziela nie może się odbyć bez rosołu i schabowego. I pomimo ciekawie skomponowanej karty, pełnej mięsiwa, pierogów i wszystkiego co dobre i polskie. Skusiłam się na „Rosół Bacy na domowej kurze sąsiada z makaronem” za 7 zł, „Żurek z jajcem i kiełbachą” za 8 zł, „Schab smażyny po zbójnicku z oscypkiem” za 22 zł i „Mega schabowy z kością” za 16 zł. Do tego zestaw „Dodatków do jadła” z fajnie pomyślanego baru sałatkowego, w którym płacisz raz, a jesz: marchewkę, buraczki, ogórka kiszonego i inne smakołyki ile tylko chcesz. Warto skusić się na kapustę zasmażaną, ponieważ jest zrobiona z prawdziwej, kiszonej a nie kwaszonej kapusty oraz na „Pajdę chleba ze smalcem” (5 zł), który przyrządzany jest w karczmie wedle starego, góralskiego przepisu.
Porcje są olbrzymie, dlatego można przed złożeniem zamówienia poinformować kelnerkę i skorzystać z opcji zjedzenia połowy za 60% jej ceny. Obsługa ubrana w regionalne stroje, z uśmiechem doradzi czego warto spróbować z karty. W Skansenie Smaków podobało mi się to, że jest to bardzo przemyślane miejsce, nie udające niczego na siłę, z humorem traktujące swoje „góralskie” położenie nie tracąc przy tym na klimacie i jakości jedzenia. Jeżeli tak, jak ja nie macie czasu na weekendowe wypady, a najdzie Was ochota na swojskie jedzenie z opcją pochodzenia po lesie nizinnym, to Skansen Smaków w Kryspinowie jest do tego najlepszym miejscem!
***
O Ani:
Uważa jedzenie za magię, a jego powstawanie – za czarowanie. Lubi wszystkie kuchnie świata, nawet ekstremalne. Eksperymentuje, dośiwadcza i dzieli się swoją pasją z czytelnikami swojego bloga www.abitetoeat.pl Zwyciężczyni pierwszej edycji „Ugotowani” w TVN. Subiektywnie opowiada o poznanych miejscach, smakach serwując swoje wariacje na temat jedzenia.
O blogu:
A bite to eat czyli „coś do jedzenia” to blog kulinarny mojej pasji – gotowania. Znajdziecie tu różne kulinarne wyzwania, przepisy moje i zapożyczone, pomysły i wariactwa, opowieści o kulinarnych podróżach, recenzje odwiedzanych przeze mnie miejsc. Chcę by „A bite to eat” było dla Was inspiracją do codziennego gotowania.
Zapraszamy na: www.abitetoeat.pl