Według raportu z 2019 roku aż 40% rodziców publikuje w sieci materiały i informacje dotyczące życia swoich dzieci. Średnio rocznie polski rodzic udostępnia 72 zdjęcia i 24 filmy z wizerunkiem swoich pociech. Popularność publikacji sprawiła, że zjawisko to zyskało nazwę „sharenting”. Co to jest i jakie są jego konsekwencje?
Sharenting – definicja
Sharenting to pojęcie powstałe z połączenia dwóch angielskich słów: share – dzielić się/rozpowszechniać i parenting – rodzicielstwo. Oznacza dzielenie się z innymi osobami momentami z życia własnych dzieci za pośrednictwem sieci i mediów społecznościowych.
Terminem tym określa się regularne publikowanie przez rodziców szczegółowych treści w postaci informacji, zdjęć i filmów z życia ich dzieci. Rodzice mogą umieszczać te treści na portalach społecznościowych, blogach i forach dyskusyjnych.
Sharenting: ryzyko i zagrożenia
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak poważnym zagrożeniem jest sharenting. Ryzyko, które ze sobą niesie, może wywoływać niebezpieczne dla dziecka konsekwencje. Rodzice, często nieświadomie publikują różne informacje o swoich dzieciach, takie jak np. imię i nazwisko, wiek, miejsce urodzenia, adres domowy, czy ukończone szkoły. Niepowołana osoba może wykorzystać je w celach majątkowych i przestępczych.
Sharenting – zagrożenia związane z kradzieżą tożsamości
Zagrożenia związane z sharentingiem to m.in. kradzież tożsamości (identity theft) oraz cyber porwanie (digital kidnapping). Udostępnianie wrażliwych danych dziecka umożliwia przestępcom użycie ich bez zgody jego opiekunów. Prywatne informacje, takie jak imiona przyjaciół, adres, posiadane zwierzęta domowe, ulubione miejsce spędzania czasu, czy nawet miejsce ostatnich wakacji, mogą być wykorzystane przeciwko dziecku w celu zdobycia jego zaufania. Przestępca może też użyć wrażliwych danych do manipulacji i szantażowania osoby małoletniej, by wywrzeć na niej pożądane zachowania.
Informacje dotyczące dzieci mogą być wykorzystane zarówno w sieci, jak i poza nią. Wyciągając udostępnione prywatne informacje, przestępca może wpłynąć na prywatność i bezpieczeństwo dziecka. Może dojść np. do kradzieży tożsamości, cyber porwania, szantażu, manipulacji czy przestępstw na tle seksualnym.
Cyber porwanie (digital kidnapping) to kradzież zdjęć danej osoby i wykorzystanie ich w innym kontekście np. tworzenie własnej narracji wokół obcego dziecka i ukazywanie go jako swojego. Takie działanie może mieć na celu kradzież tożsamości dziecka lub chęć jego uwiedzenia. W sieci dane osobowe dziecka mogą być użyte do wyłudzania pożyczek, transakcji kartami kredytowymi lub innych oszustw związanych z zakupami w Internecie.
Może cię zainteresuje:
Po narodzinach dziecka najczęściej dochodzi do kryzysu w związku?
W Internecie nic nie ginie
Pierwszy polski raport dotyczący udostępniania wizerunku dziecka w sieci ukazał się w 2019 roku. Według niego 40% rodziców rozpowszechnia w sieci materiały i informacje dotyczące życia ich dzieci. Średnio rocznie polski rodzic udostępnia 72 zdjęcia i 24 filmy z wizerunkiem swoich pociech. [1,2]
Publikowane w Internecie treści stają się ogólnodostępne i tracimy nad nimi kontrolę. Pojawia się ryzyko ich pobierania, powielania i udostępniania. Sprawia to, że zdjęcia i inne materiały pozostają w Internecie na zawsze. W ten sposób małoletni mogą stać się ofiarami przemocy nawet za kilka lub kilkanaście lat. Krępujące zdjęcia i filmy z ich udziałem narażają je na hejt i cyberbullying. Lepiej zastanowić się dwa razy, zanim opublikuje się upokarzające zdjęcia zwłaszcza te, w których dziecko znajduje się w sytuacji intymnej.
Dzieci, których nieodpowiednie zdjęcia i filmy widnieją lub widniały w Internecie, są narażone na nieprzyjemne sytuacje wśród rówieśników. Znajomi dziecka ze szkoły czy podwórka mogą wykorzystać przeciwko niemu kompromitujące materiały udostępnione w Internecie.
Rozwój techniki dodatkowym zagrożeniem
Wrzucanie do sieci informacji na temat dziecka jest naruszeniem jego prywatności. Rodzice robią to często bez jego zgody i nie zastanawiają się nad tym, jakie konsekwencje za tym idą.
Badania z 2010 roku przeprowadzone przez AVG Technologies wskazują, że 81% dzieci w wieku poniżej 2 lat ma już swój ślad cyfrowy. [3]
Wykorzystanie wizerunku dziecka w sieci staje się coraz bardziej niebezpieczne wraz z rozwojem sztucznej inteligencji. Obecnie w ciągu kilku sekund możesz przerobić zdjęcie lub zrobić film z użyciem wizerunku twojego dziecka. Dostępne narzędzia i aplikacje pozwalają stworzyć dowolną postać, w którą wcieli się twoje dziecko. Duża część z nich jest darmowa i przyczynia się do wzrostu przestępstw m.in. na tle seksualnym. Dodatkowo tego typu aplikacje generują masowe powstawanie deep fake’ów, które mogą zostać użyte przeciwko dziecku.
Zjawisko commercial sharentingu
Popularnym zjawiskiem wśród influencerów jest commercial sharenting. Ten sposób publikowania informacji polega na wykorzystaniu dziecka jako reklamy. Influencerzy zawierają z firmami płatne współprace, promując ich produkty za pośrednictwem własnych dzieci. Tworzą na swoich profilach w mediach społecznościowych posty, w których występują ich dzieci. Udostępniają ich wizerunek, dzięki czemu mogą pozyskać nowych sponsorów i zmonetyzować publikowane treści.
Commercial sharenting – wady
Zarabianie za pośrednictwem swoich dzieci jest nieetyczne. Dzieci często nie są pytane o zgodę, a pieniędzy za swoją pracę mogą nigdy nie zobaczyć. Ponadto taki sposób wykorzystania własnych dzieci w celach zarobkowych nie jest usankcjonowany prawnie. Dzieciom odbiera się normalne dzieciństwo, od małego uczą się jak zachowywać się przed kamerą, przez co ukrywają swoje naturalne reakcje. Z perspektywy obserwatora dzieci mogą wyglądać na szczęśliwe, co niekoniecznie musi być prawdą. Dopóki nie dorosną, nie mają głosu.
W zagranicznych mediach zaczęły pojawiać się pierwsze przypadki nastoletnich dzieci influencerów, którzy publicznie opowiadali o swoich przeżyciach z dzieciństwa. Amerykańskie wydanie czasopisma Cosmopolitan opublikowało historię 20-letniej Vanessy – córki mamy-blogerki popularnej w 2010 roku. Dziewczyna całe swoje dzieciństwo i okres dojrzewania spędziła, tworząc i występując w dochodowym blogu swojej matki i kontach w mediach społecznościowych. Została obarczona odpowiedzialnością o sytuację finansową swojej rodziny, a jej praca stała się głównym źródłem ich utrzymania.
Prowadzenie bloga wiązało się z ciągłą pracą, presją i pozowaniem. Rzeczywistość Vanessy była tak zakrzywiona, że nawet wizyty w domach jej rówieśników były dla niej czymś niespotykanym.
„Czasami nie wiedziałam, gdzie jest granica między tym, co prawdziwe, a tym, co zostało wyselekcjonowane na potrzeby mediów społecznościowych. Czułam się dziwnie, że inni nie muszą pracować w mediach społecznościowych, pisać postów na blogu, ani ciągle pozować do zdjęć lub filmów. Zdałam sobie sprawę, że nie muszą się martwić o sytuację finansową swojej rodziny ani dokładać do niej”.
Po ukończeniu pełnoletniości Vanessa odkryła, że za jej ciężką pracę i poświęcenie nie odłożono dla niej żadnych pieniędzy. [4]
Jak udostępniać zdjęcia swojego dziecka w sieci?
Rodzice, którzy lubią się chwalić w Internecie swoimi pociechami, muszą wiedzieć, jak ważne jest racjonalne udostępnianie zdjęć. Sharenting powinien być odpowiedzialny. Opiekunowie mają obowiązek dbać o swoje dziecko i wrzucając coś do sieci, powinni zdawać sobie sprawę z tego, że w Internecie nic nie ginie.
Sprawdź też:
Wrogojaciele są wśród nas. Kto się znęca nad naszymi dziećmi?
Jak bezpiecznie udostępniać zdjęcia dziecka?
Jeśli nie chcesz w przyszłości zaszkodzić swojemu dziecku, ale jednocześnie lubisz dzielić się z innymi wydarzeniami ze swojego życia, najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest utworzenie zamkniętej grupy odbiorców. Samodzielnie wybierzesz osoby, które rzeczywiście będą zainteresowane oglądaniem każdej chwili z życia twojego dziecka. Rzeczami prywatnymi najlepiej dzielić się w grupach prywatnych czy umieszczając zdjęcia na dyskach internetowych, do których dostęp blokuje hasło. Aplikacjami przeznaczonymi do dzielenia się są komunikatory posiadające szyfrowanie np. WhatsApp lub Signal.
Kiedy z jakiegoś powodu ważne dla ciebie jest publikowanie zdjęć w social mediach, skonfiguruj na swoich profilach społecznościowych ustawienia prywatności. Materiały, które publikujesz, mogą być widoczne tylko dla bliskich znajomych i rodziny.
Zdjęcia dziecka – jak udostępniać i nie popełniać błędów?
Podstawowe błędy przy udostępnianiu zdjęć swojego dziecka to wybór nieodpowiednich fotografii, zbyt częsta publikacja materiałów lub robienie tego bezmyślnie i bez zgody dziecka. Chociaż zgodnie z prawem to rodzice decydują o udostępnianiu wizerunku swojego dziecka, to są oni również zobowiązani dbać o jego dobro. Bezrefleksyjna publikacja zdjęć z udziałem dzieci może im zaszkodzić teraz lub w przyszłości, dlatego wybór publikowanych materiałów powinien być dobrze przemyślany. To, co dla rodziców może wydawać się urocze, dla dziecka może być wstydliwe i upokarzające.
Według raportu NASK Nastolatki 3.0 z 2023 roku 45% rodziców udostępnia w mediach społecznościowych zdjęcia swoich dzieci. Co czwarty nastolatek czuje z tego powodu wstyd i skrępowanie, a niemal co piąty z nich (18,8%) jest z tego powodu niezadowolony. [5]
Publikacja materiałów na temat dziecka bez jego zgody naraża relację dziecko-rodzic. Dziecko może nie być zadowolone z publikowania jego prywatnych momentów z życia w mediach społecznościowych. Może czuć, że jego prywatność została naruszona i spowodować utratę zaufania do rodzica, co w rezultacie utrudnia budowanie bliskich więzi.
Źródła:
1. Kubiak, Sandra. Sharenting – współczesne zagrożenie, czy szansa?. Dialogi Polityczne. 29 lipiec 2024, T. 35.
2. Bierca M., Wysocka-Świtała A., (2019). „Sharenting po polsku, czyli ile dzieci
wpadło do sieci?”, Wydawnictwo: Clue PR.
3. Kierzkowska, M.(2023). Sharenting – pomiędzy prawem rodzica do wyrażania siebie w mediach społecznościowych a ochroną prywatności dziecka. Kultura i Wychowanie, 22, s.41–55.
4. https://www.cosmopolitan.com/lifestyle/a60125272/sharenting-parenting-influencer-cost-children/
5. https://www.nask.pl/pl/aktualnosci/5427,Rodzice-beztrosko-wrzucaja-do-internetu-zdjecia-swoich-dzieci-To-niebezpieczne-E.html
6. Brosch, A. (2017). Sharenting – nowy wymiar rodzicielstwa? [W:] Świat małego dziecka. Przestrzeń instytucji, cyberprzestrzeń i inne przestrzenie dzieciństwa, red. H. Krauze-Sikorska, M. Klichowski. Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM, s. 379–399.
7. Grabalska, W., Wielki, R. (2022). „Czy dzieci powinny trafiać do sieci?” Prawne i kryminologiczne aspekty zjawiska sharentingu. „Prawo w Działaniu. Sprawy karne”, 49, s. 50–66
8.https://youtu.be/tpHjIIlKXw4?si=zNLuNMziMDB7pZDD
9.https://www.youtube.com/watch?v=FfgUHnFXC7s
10.https://www.youtube.com/watch?v=H73VpWY-K4c
11.https://dziecisawazne.pl/zdjecia-dzieci-w-internecie-jak-publikowac-by-nie-zaszkodzic/