Saturday, December 2, 2023
Home / Seks  / SEX ON LINE czyli spowiedź cam girl

SEX ON LINE czyli spowiedź cam girl

Erotyczna performerka o tym, co z branży porno mogą czerpać kobiety. UWAGA! Gorący materiał

cam girl

Zawód videomodelki staje się coraz bardziej popularny / fot. fotolia.pl

Dorabianie ideologii to jeden z wielu znaków naszych czasów. Do pornografii można dopisać ich naprawdę wiele: chęć poniżenia kobiet, przeciwna – ukazania siły kobiecości mającej władzę absolutną nad mężczyzną, doskonałe rozwiązanie dla szukających ognia w związku par, aż po dzieło szatana… Niestety ta pierwsza myśl jest myślą dominującą, gdy przywołuję temat wśród różnych osób z równie różnorodnych środowisk. Porzućmy na chwilę opinie osób, które wiedzę czerpią głównie z Internetu i statystyk. O tym, czy uprzedmiotowienie stanowi coś złego, o seksie, który można sprzedać bez uszczerbku na swoim ciele i o pozycji współczesnej kobiety rozmawiam z „internetową prostytutką”, która sama siebie woli nazywać cam girl lub videomodelką. Na potrzeby wywiadu nazwijmy ją Martą…

Dlaczego zdecydowałaś się na pokazywanie nagiego ciała w Internecie?

Marta: Dla mnie to decyzja równa decyzji o podjęciu pracy w sklepie. Praca jak każda inna. Nie gloryfikuję swojego ciała, nie traktuję go jako świątyni dostępnej – jak uważa wiele kobiet – tylko dla swojego mężczyzny. Ciało to ciało, ma je każdy i jeśli ktoś chce to kupić, bo w przeciwieństwie do mnie widzi w tym towar deficytowy i coś za co zapłacić warto, tym lepiej dla mnie, tym więcej zarobię.

Nie odczuwasz wyrzutów sumienia i nie masz przeświadczenia, że to co robisz może być złe czy niemoralne?

Nie będę ukrywała, że na takie sugestie reaguję agresją. Co złego robię? Siedzę w swoim mieszkaniu, całkowicie bezpieczna, popijam kawę, patrzę na obraz ze swojej kamery, dokładnie tak, jakbym patrzyła w lustro i rozmawiam z ludźmi. Jestem tam dla tych ludzi, żeby dać im szczęście, chwile uwagi i miłą pogawędkę. To wszystko.

camgirl modelka seks praca

Coraz więcej młodych kobiet otwarcie przyznaje się do pracy przed kamerką / fot. fotolia.pl

Chyba nie tylko o miłą rozmowę w videomodelingu chodzi?

Większość agencji zachęca nowe dziewczyny do współpracy dając na wstępie do zrozumienia, że wcale nie muszą się rozbierać, zaś te które mają w swych szeregach dużo dziewczyn i nie mają potrzeby starać się, by zwerbować nowe, uciekają się do jakże dającego pole do popisu wyobraźni sloganu – „to, co robisz przed kamerą zależy tylko od ciebie”. Bzdura. Jeśli chcesz zarobić, to właśnie rozbierając się. Ba, na samym rozbieraniu też nie wyciągniesz wiele.

A na co ty się decydujesz w pracy?

Nie mam ściśle określonego harmonogramu moich pokazów. Robię to, na co w danym dniu mam ochotę. Nie należę do pruderyjnych, także zabawa z wibratorem czy ostre show z partnerem nie stanowią problemu. Są też dni, w których jedyne, na co się decyduję to rozmowa i pokazanie jednej piersi (śmiech). Wbrew pozorom klienci są różni, płacą za różne rzeczy. Nie tylko seks jest w cenie, wielu chętnie daje napiwki za palenie papierosów, przebieranki czy nawet śpiew!

Nie czujesz się zabawką, przedmiotem w rękach mężczyzn, którzy płacą ci za umilanie im samotnych wieczorów?

Osobiście uważam, że ten cały mit wokół przedmiotowego traktowania kobiet w kontekście szeroko pojętego seksu to bzdura. Jest zupełnie inaczej. W tym temacie to kobiety są silną płcią, co więcej, to one zarabiają w branży erotycznej znacznie więcej od mężczyzn. Górują nad nimi tym, że potrafią panować nad swoimi popędami seksualnymi i wykorzystują do swoich celów fakt, że mężczyźni nie zawsze.

camgirl modelka seks praca

Bezpieczna praca i pieniądze czerpane z naiwności samotnych mężczyzn? / fot. fotolia.pl

Czemu kobiety nie muszą płacić za seksualne przyjemności?

Właściwie kobiety nie muszą nic. Ale mogą, bo na szczęście ofert dla pań, nawet w naszym biznesie, robi się coraz więcej. Faktem jest jednak, że płacą znacznie rzadziej. Zwykle to one mogą przebierać w ofertach za free (śmiech).

Mogłabyś zdradzić, ile zarabiasz jako cam girl?

Kilkunastotysięczne kwoty, którymi zachęcają agencje i studia to bzdura. Są dziewczyny zarabiające naprawdę dużo, ale oferują one niesamowite show i całe ich życie to głównie praca przed kamerką. Inwestują w to mnóstwo czasu i energii, a także porzucają swoją prywatność. Mają fantastycznie przygotowane pokoje pełne najróżniejszych gadżetów i reklamują się za pośrednictwem portali społecznościowych. Ja oprócz pracy na kamerkach zajmuję się jeszcze innymi rzeczami, przez co muszę pozostać anonimowa. Nie, nie chodzi tutaj o moje uprzedzenia, a o uprzedzenia osób, z którymi powinnam dobrze żyć. Mówiąc szczerze, dziewczyny pracujące w ten sposób same zrobiły sobie krzywdę, tak jak ja robię teraz, opowiadając w wywiadach jaka to świetna praca. Dzięki temu wzrosła konkurencja, a seks stał się czymś, co mamy na wyciągnięcie ręki w każdym zakątku internetu. Dziś nie sprzedaje się on już tak dobrze.

Oceń artykuł
2 komentarze
  • Paul 26 marca, 2017

    Każdy powinien móc robić to co chce i co czyni go szczęśliwym. Cam girl dodatkowo uszczęśliwiają innych, dają im uwagę, rozmowę, towarzystwo, a tego potrzebuje każdy. Brawo za odwagę.

  • dianka 18 września, 2017

    a Camcolt znacie? pracuję dla tego serwisu. Jestem mega zadowolona z warunków współpracy, lubię to co robię…zapraszam do nas…nawet mamy opcję tłumacza więc jeśli wejdzie obcokrajowiec spokojnie i z nim się dogadam https://camcolt.com/

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ