Sunday, September 8, 2024
Home / POLECAMY  / Zdradzamy najpilniej strzeżone sekrety penisów. Jak naprawdę uprawiają seks polscy faceci?

Zdradzamy najpilniej strzeżone sekrety penisów. Jak naprawdę uprawiają seks polscy faceci?

Kogo pożądają, czego pragną, czego się wstydzą, czego się boją i czego żałują?

Magdalena Kuszewska i Piotr Czaykowski pozujący z wirtualną książką Sekrety penisów

Magdalena Kuszewska i Piotr Czaykowski starają się pokazać, jak naprawdę uprawiają seks polscy faceci / fot. materiały prasowe

Czy facet ma zawsze ochotę na seks? Czy wielkość ma znaczenie? Jak wypadają polskie penisy na tle innych krajów? Dlaczego starożytni Grecy „kochali się” w niewielkich przyrodzeniach? 
Odpowiedzi na nurtujące nas wszystkie od tysiącleci pytania, odnajdziesz w arcyciekawej rozmowie Magdaleny Kuszewskiej i Piotra Czaykowskiego z dr. Robertem Kowalczykiem, seksuologiem klinicznym, psychologiem i terapeutą z warszawskiego Instytutu SPLOT, która znalazła się w e-booku „Sekrety penisów. Seks. Jak oni to robią?”. Całość dostępna na platformie How2

 

Sekrety penisów: Stereotypy o męskiej seksualności

Magdalena: Facet ma zawsze ochotę na seks. Prawda czy fałsz?

Dr Robert Kowalczyk: Ha, oto jeden z głównych mitów dotyczących seksualności mężczyzn. Jest ich mnóstwo, nawiasem mówiąc. I wszystko zależy od miejsca i czasu… Natomiast statystycznie, mówimy oczywiście o deklaracjach (!), mężczyzna częściej myśli o seksie i ma częściej ochotę na uprawianie seksu niż kobieta. Ale ja, jako seksuolog, patrzę też na taki mit przez pryzmat jego formotwórczej treści. Popatrzmy, jaka jest dalsza konsekwencja – kolejne popularne założenie, czyli jak facet nie ma ochoty na seks, to nie jest w pełni… facetem.

Piotr: Albo taki stereotyp, że każdy wzwód powinien doprowadzić do „akcji”, wiadomo jakiej.

Tak, tak, siła erekcji jako miara męskości. Mam pacjentów, którzy testują się w trakcie aktu seksualnego. Czyli dla nich miarą atrakcyjności partnerki jest np. twardość własnego wzwodu czy czas kontaktu. A więc kiedy spada erekcja, oznacza to generalny spadek zainteresowania drugą stroną. Taki biologiczny wskaźnik wzajemnej atrakcyjności.

Piotr: A jak z tym jest u gejów?

To jeszcze ciekawsze. Popatrzmy na zaburzenia seksualne ogólnie u facetów: najczęstsze w całej populacji jest zaburzenie wytrysku. Na kolejnym miejscu – zaburzenia erekcji. Natomiast u gejów w świetle badań jest odwrotnie: numerem jeden są zaburzenia erekcji.

Magdalena: Dlaczego tak?

Bo u heteroseksualnych par pojawia się większy nacisk na skontrolowanie wytrysku, związany z obawą przed niepożądaną ciążą. U gejów dominuje za to element pod hasłem: „muszę się wykazać”, czyli, szerzej: „muszę mieć pełną erekcję, bo to świadczy o mnie i mojej sprawności seksualnej jako najwyższej wartości”. Miarą męskości jest erekcja! Szczególnie że obok jest inny mężczyzna – obiekt do porównań.

 

Może zainteresuje cię też: Duży jest dobry, większy jeszcze lepszy! Jak powiększyć penisa?

 

Magdalena: A teraz poruszę kultowy, mam wrażenie, temat. Wielkość członka. Średnia długość penisa naszych rodaków w stanie wzwodu to 12–14 centymetrów – jak wynika z badań klinicznych. Ale już w ankietach Polacy deklarują długość większą nawet o 3–4 cm. O co tu chodzi?

Nie dziwią mnie te badania (uśmiech). Wielkość penisa to fetysz męski już od okresu dojrzewania. Rzeczywiście narosła ogromna liczba przekonań dotyczących wielkości członka, wzmocnionych kulturą porno. Tam są odpowiednio dobrani faceci…

Piotr: …po długości członka…

…i dodatkowo stymulowani farmakologicznie, w odpowiednich ujęciach kamery. Obrazy te z całą pewnością nie odzwierciedlają średniej. Nie wspominając już o przekonaniu o ustawicznej gotowości erekcyjnej do wielogodzinnych penetracji. Zaczynają rodzić się kompleksy i frustracje.

Piotr: A mówi się, że wizerunek lalki Barbie wyrządza krzywdę dziewczynom.

Nawet nie wiecie, jak destrukcyjnie działają stereotypy dotyczące rozmiarów!

Magdalena: Kiedy w 2019 roku robiłam dla „Gali Man” reportaż o powiększaniu penisa, okazało się, że coraz więcej facetów decyduje się na ten zabieg. Najczęściej przy użyciu kwasu hialuronowego, dzięki któremu można wydłużyć penisa nawet o dwa centymetry, bez operacji. Lekarz, który przeprowadza takie zabiegi, zaskoczył mnie stwierdzeniem, że jego pacjenci to wcale nie są ci z małymi penisami.

 

Przeczytaj też: Duży problem małego penisa. 7 pytań, które wstydziłbyś się zadać swojemu lekarzowi

 

Znam badania, z których wynika, że większość mężczyzn zainteresowanych zabiegami powiększenia penisa ma je w normie. To taki ekwiwalent rozmowy o wielkości piersi u kobiet.

Penis w (pop)kulturze

Piotr: Na ile jest to wpływ kultury porno, a na ile wynika to z niskiego poczucia własnej wartości?

Kompleksy są na pewno wzmocnione przez pornografię, w której obowiązuje fetysz wielkości penisa. Gdybyśmy popatrzyli na to zjawisko historycznie, to kiedyś postrzeganie męskości było inne. Facet miał przede wszystkim mieć pozycję społeczną i być dojrzały. Od kiedy w XX wieku rozwinął się kult ciała, ważniejsza stała się kategoria „bycia postrzeganym”. To ona często jest najważniejszą miarą osiągniętego sukcesu. Na marginesie, niedawno wspólnie z dr n. med. Agnes Frankel (naukowczyni, specjalizuje się w dermatologii i wenerologii – przyp. aut.) zredagowaliśmy książkę „Seks i piękno, piękno i seks”, gdzie zostały szeroko omówione zagadnienia związku seksu i wyglądu.

Magdalena: Fetysz wielkości penisa to współczesne zjawisko?

Magdalena Kuszewska i Piotr Czaykowski

Magdalena Kuszewska i Piotr Czaykowski / fot. materiały prasowe

No właśnie nie jest tak, że to nabrało znaczenia dopiero niedawno. Już w starożytnym Rzymie można było dostać awans w wojsku za wielkiego penisa. Ale okres rzymski to w ogóle jest taka męskość hegemoniczna. Kiedyś użyłem stwierdzenia, że Rzym jest jak wielki wzwiedziony członek w całej swojej krasie, a co interesujące, w starożytnej Grecji było wręcz przeciwnie. Grecy uznawali kształtne, niewielkie, ale prężne członki jako estetyczne, zaś te wielkie jako barbarzyńskie. Utożsamiali je też z czymś wulgarnym, śmiesznym czy zwierzęcym. Dlatego na przykład postacie satyrów obdarzane były wielkim przyrodzeniem.

Magdalena: To ciekawe, jak postrzeganie rozmiaru penisa łączy się z historią i kulturą.

Kulturowo posiadacz penisa to posiadacz wszelkich atrybutów męskości – siły i mocy. Kiedy myślimy o zachowaniach seksualnych w obrębie tej samej płci w starożytnej Grecji czy Rzymie, a w szczególności o podejmowaniu kontaktów seksualnych między mężczyznami, to musimy na nie popatrzeć w perspektywie ówczesnej hierarchii płci, skryptów kulturowych. Odbywały się one w jednej grupie: faceci wybierali facetów, ponieważ tylko oni byli równi sobie! Poza tym, możliwość penetracji stała wyżej w hierarchii seksualnej; to facet mógł penetrować wszystko, jako że był facetem. Ważniejsza tożsamościowo była rola, a nie płeć.

Magdalena: Ale penis bywał wstydliwą częścią, zakrywaną, ukrywaną.

Tak, przez wieki, a od średniowiecza szczególnie, na co miała wpływ moralność katolicka. Symbolika penisa, wpływająca na jego postrzeganie, wiązała się nieodłącznie z grzechem. Mowa oczywiście w dużej mierze o Europie. Ponownie penis został odkryty – dosłownie, jeżeli przyjrzymy się m.in. szeroko pojętej sztuce – na początku XX wieku. Nie bez znaczenia było również pojawienie się dyscypliny naukowej, jaką jest seksuologia. Stopniowo wiedza naukowa zaczęła kwestionować odwieczne przekonania. Penis zaczął się pojawiać w różnych opracowaniach. Co ciekawe, pierwsze anatomiczne atlasy zawierały przedstawienia penisów białych mężczyzn. Dominowały jeszcze kolonialne fantazje o Oriencie. Umiejscowiono w nim źródło wielkiego pożądania ze wszystkimi jego atrybutami. Rodziła się obawa przed niekorzystnym dla białych mężczyzn porównaniem.

Piotr: Kto odczarował penisa?

Jako jeden z pierwszych mit wielkości penisa obalił Alfred Kinsey, autor słynnych raportów, amerykański badacz seksu. W latach 50. XX wieku jego przełomowe badania ujawniły realną wielkość męskich penisów, a nie życzeniową lub wyimaginowaną. Wrócę jeszcze na chwilę do naszego podwórka. Otóż z badań wynika właśnie, że to Polacy mają największą życzeniową wielkość.

Magdalena: A dlaczego akurat Polacy?

W jednym z dużych badań prowadzonych w Europie i USA u Polaków pojawiła się największa rozbieżność między stanem faktycznym a chęcią: 15,7 centymetrów kontra 17,3. Jedna z hipotez wyjaśniających wskazywała na silne związanie wielkości penisa z atrybutami męskości.

Piotr: Jak wypadają polskie penisy na tle innych krajów?

Średnia, co ciekawe, pozostaje wszędzie podobna. Najbardziej urealnieni i obiektywni są Brytyjczycy. Ja myślę, że to silnie wiąże się z poczuciem męskości i wartości. Polacy mają ten problem (choć teraz generalizuję), że nie potrafią przyjąć perspektywy równościowej – wybierają patriarchat. W przeciwnym razie czują się zagrożeni, zdetronizowani czy umniejszeni. Zabierany jest im atrybut siły wynikający z uprzywilejowania i to nie zależy od wykształcenia, wieku czy statusu, a wielki członek staje się emblematem walki o stary porządek.

„Sekrety penisów. Seks. Jak oni to robią?”

okładka e booka Sekrety penisów

„Sekrety penisów. Seks. Jak oni to robią” / fot. materiały prasowe

Powyższy fragment rozmowy pochodzi z e-booka „Sekrety penisów. Seks. Jak oni to robią”. To wciągająca lektura zarówno dla mężczyzn chcących lepiej poznać swoją seksualność i znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania dotyczące tej sfery życia, jak i dla kobiet, które chciałyby lepiej zrozumieć swoich partnerów, braci, synów, przyjaciół. W swojej wirtualnej książce Magdalena Kuszewska i Piotr Czaykowski starają się pokazać, jak naprawdę uprawiają seks polscy faceci, kogo pożądają, czego pragną, czego się wstydzą, czego się boją i czego żałują. Mierzą się z wieloma mitami i stereotypami na temat męskiej seksualności, oswajają tematy tabu. Poruszają wątki dotyczące mężczyzn zarówno hetero-, jak i homoseksualnych, singli i żonatych, doświadczonych i seksualnych debiutantów, młodszych i dojrzalszych. 

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ