Sekretny miód manuka
W pięknej i odległej Nowej Zelandii rośnie mało znana roślina Leptospermum scoparium, zwana też krzewem manuka.
W pięknej i odległej Nowej Zelandii rośnie mało znana roślina Leptospermum scoparium, zwana też krzewem manuka. Na wiecznie zielonych gałęziach przez cztery tygodnie w ciągu roku kwitną małe białe kwiatki. To z nich wytwarzany jest jeden z najcenniejszych miodów na świecie.
Miejsca takie jak Nowa Zelandia i Australia kojarzą się nam zazwyczaj z egzotycznymi podróżami, z dzikością terenu, z nietkniętym przez człowieka pięknem natury. Są to także jedne z najczystszych obszarów świata, gdzie cywilizacja nie wyrządziła jeszcze tak wielkich szkód. Wśród tutejszej roślinności znajdziemy niespotykane nigdzie indziej gatunki, m.in. krzewy manuka, kanuka czy tantoon.
Manuka jest gatunkiem krzewów lub niewielkich drzew z rodziny mirtowatych. Roślina słynie z tego, że jest wiecznie zielona, a kwitnie tylko przez cztery tygodnie w ciągu roku. Krzewy są nadzwyczaj odporne na trudne warunki klimatyczne i glebowe – najpiękniejsze okazy znajdziemy na zboczach wysokich gór. W Australii manuka nazywana jest krzewem herbacianym, najprawdopodobniej za sprawą kapitana Cooka, który pijał napar z jego liści.
W XII wieku do Nowej Zelandii przybyli Maorysi, a w XIX wieku pojawili się tam europejscy osadnicy. Wraz z nimi przybyły też nowe gatunki roślin oraz owadów. Jest to bardzo istotne, dlatego że nowozelandzkie pszczoły nie były w stanie wytwarzać miodu. Dopiero dzięki owadom z Europy krzew manuka okazał się rośliną miododajną. Na początku miód ten nie cieszył się większym zainteresowaniem ze względu na swój charakterystyczny ostry smak. W latach 30. XX wieku miejscowa ludność zauważyła, że bydło, które spożywa ten miód… nie choruje.
Okazuje się, że miód manuka ma niesamowity wpływ na zdrowie nie tylko zwierząt, ale i ludzi. Miód manuka poprawia naszą odporność i wzmacnia organizm. Zawiera w sobie bardzo dużą dawkę methylglyoxalu, prawie tysiąckroć większą niż w innych produktach pszczelich. Składnik ten działa antybakteryjnie, jego moc można porównywać z antybiotykami. Regularnie spożywany miód manuka ma właściwości probiotyczne, przeciwzapalne i przeciwgrzybiczne. Wykorzystywany jest także w celach kosmetycznych – śmiało możemy zrobić z niego maseczkę, która wygładzi i oczyści naszą skórę. Można go spożywać niemalże w nieograniczonych ilościach i wykorzystywać na wiele różnych sposobów, bo jedynym przeciwwskazaniem jego stosowania jest uczulenie na produkty pszczele.
Herbacianym szlakiem do Nowej Zelandii przybyła także Sylwia Mokrysz, członek zarządu firmy Mokate. Szukając inspiracji do stworzenia nowych smaków herbacianego naparu, skosztowała miodu manuka. Zachwyciła się nim, a teraz każdy może poczuć jego aromat w produktach nowej linii herbat Loyd. Do wyboru mamy trzy bazy: zieloną lub czarną herbatę oraz rooibos.
Mokate połączyło zieloną herbatę z miętą i kwiatem pomarańczy. Ta zbilansowana kompozycja urzeknie wszystkie miłośniczki zdrowego stylu życia i nowych smaków. Natomiast dodanie aromatu miodu manuka daje także nową jakość prozdrowotnego działania naparu.
Niesamowitym połączeniem okazuje się też zmieszanie słodkiego miodowego smaku rooibos z aromatem ostrego miodu manuka. Rooibos sam w sobie jest już świetną propozycją dla osób, które nie mogą lub nie chcą spożywać teiny, zaś wzbogacony o aromat miodu manuka, żurawiny, maliny i imbiru zapewni nam intensywne słodko-ostre doznania.
Nie zawiodą się także ci, którzy lubią tradycyjną czarną herbatę. Mokate dodało do niej posmak cytryny, rumianku i kardamonu, dodatkowo mieszanka aromatyzowana jest miodem manuka. Połączenie znanych nam smaków z nową nutą na pewno uwiedzie niejednego herbacianego smakosza.