Sceny seksu – 8 propozycji filmów i seriali, z których dowiesz się o seksie więcej niż myślisz
Lubisz dobre sceny seksu w filmach i serialach?

Foodie love, kadr z filmu
Serwisy streamingowe oraz wytwórnie filmowe zaskakują widzów produkcjami, których przewodnim tematem jest seksualność. Oczywiście, sceny seksu czy zbliżeń intymnych w kinematografii występowały od zawsze, jednak często były to krótkie ujęcia, które po kilku sekundach zostawały sprytnie ucięte. Chyba każdy z nas kojarzy ten słynny schemat: na ekranie widzimy namiętne pocałunki bohaterów w czyściutkiej, białej pościeli. Następnie szybkie ujęcie zdejmowanego ramiączka stanika i… bum – najazd na obrazek wiszący nad łóżkiem.
Przez lata tak właśnie wyglądała erotyka w zdecydowanej większości produkcji. Był to zresztą ciekawy paradoks – z jednej strony, gazety, billboardy, media społecznościowe przesiąknięte były erotyką i nagością, a z drugiej strony twórcy filmowi bali się bezpośredniego ukazywania seksualności. Ostatnio jednak popkultura przeszła w tym temacie metamorfozę. Oto 8 seriali i filmów, w których nie brakuje scen seksu.
Polecamy też:
Seriale z seksem – dziesięć doskonałych pozycji na wieczór
1 „BONDING”
„Bonding” pojawił się na Netflixie w 2019 roku. Opis filmu „Nowojorska studentka, która dorabia wieczorami jako domina, składa przyjacielowi gejowi ze szkolnych lat nietypową propozycję” sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z niecodzienną fabułą. Serial jest opowieścią o poszukiwaniu siebie, o wędrówce po najciemniejszych meandrach seksualności, a także o próbach znalezienia prawdziwej miłości.
„Bonding” to dobra propozycja, dla tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o BDSM oraz pracy profesjonalnych domin. Nie jest to serial dokumentalny (o czym należy pamiętać), jednak twórcy postarali się o dosyć dobre odwzorowanie problemów i specyfiki tego świata.
Warstwa graficzna i estetyczna jest podkoloryzowana, by serial dobrze wyglądał na ekranach naszych komputerów, aczkolwiek przedstawione problemy w dosyć realistyczny sposób ukazują specyfikę pracy w branży seksualnej. Nie jest to jednak serial poświęcony w całości wyłącznie seksualności. To także opowieść o przyjaźni bohaterów z dwóch kompletnie różnych światów, którzy próbują wzajemnie się zrozumieć.
Propozycja będzie idealna dla każdego, kto chciałby zanurkować nieco głębiej w świecie fetyszy. Myślicie, że wiecie dużo o kinkach? Obejrzyjcie „Bonding”, a zobaczycie, ile jeszcze przed wami!
[„BONDING”, reż. Rightor Doyle, 2019-2020, dostępne na platformie NETFLIX]
Polecamy też:
BDSM – co to jest i jak zacząć? Przekonaj się, że przyjemność może być brutalna
2. „FOODIE LOVE”
„Foodie Love” to nieco mniej znana produkcja HBO, która wyszła na światło dzienne 4 lata temu. Serial doczekał się tylko jednego sezonu, jednak zdobył wielu fanów. Twórczyni Isabel Coixet połączyła w nim trzy tematy, które zdają się iść ze sobą w parze – miłość, namiętność i… jedzenie. W pierwszym odcinku poznajmy dwójkę zupełnie odmiennych ludzi: romantyczną, chaotyczną i artystyczną Ellę oraz bardziej przyziemnego, spokojnego trzydziestolatka. Te dwie pozornie różne osobowości łączy pewna aplikacja randkowa, której algorytm dopasowuje użytkowników na podstawie gustów kulinarnych. Na przestrzeni ośmiu odcinków obserwujemy dwie zagubione jednostki, które starają się zrozumieć wzajemne traumy, przemyślenia oraz pragnienia.
„Foodie Love” oferuje widzom nie tylko dosyć dogłębną i przemyślaną mapę psychologiczną nowej relacji, ale także niesamowicie oryginalne oraz pobudzające sceny zbliżeń.
Serial stworzony dla HBO jest jednym z niewielu dzieł kinematografii, który przełamał schematy przedstawiania scen intymnych. Na zdecydowaną uwagę zasługuje ujęcie pocałunku głównych bohaterów, które trwa dobre kilkanaście minut. Ponadto, twórcy serialu nie dodali do sceny żadnej warstwy muzycznej, co pozwoliło na niewątpliwie oryginalną ścieżkę dźwiękową, która składa się wyłącznie z naturalnych dźwięków pocałunków.
Dla widzów może być to doświadczenie wręcz krępujące, ponieważ nie jesteśmy do takich zabiegów przyzwyczajeni.
Oprócz tego, twórcy serwują pełne napięcie sceny seksu, w które zaangażowane jest także miód, bita śmietana i wiele innych kulinarnych produktów.
[„FOODIE LOVE” reż. Isabel Coixet, 2019, dostępny na platformie SkyShowtime]
3. „SEKS W WIELKIM MIEŚCIE”
„Seks w wielkim mieście” to jeden z klasyków seriali przełomu wieków. W trakcie sześciu lat obserwujemy życia czterech przyjaciółek, z których każda jest zupełnie inna. Dzięki takiej dywersyfikacji, większość z nas będzie mogła utożsamić się z konkretnymi problemami oglądanymi na ekranie. Struktura serialu jest bardzo prosta – każdy odcinek to kolejna zagwozdka związana z szeroko pojętą seksualnością. Twórcy serialu nie skupiają się wyłącznie na seksie, ale także na związkach, akceptacji siebie, kobiecości, a także przyjaźni.
„Seks w wielkim mieście” nagrywany był ponad dwadzieścia lat temu, więc spojrzenie na niektóre sprawy mogły ulec przedawnieniu. Niewątpliwie jednak serial ten był jednym z pierwszych emitowanych dzieł, w którym mówienie o seksie nie wiązało się z niezręcznymi eufemizmami, a wszystkie kobiety nie marzyły wyłącznie o długich, romantycznych związkach.
Nawet obecnie, „Seks w wielkim mieście” może służyć, jako pewnego rodzaju przewodnik po seksualności – bohaterki muszą bowiem zmierzyć się z takimi problemami jak: brak erekcji, trudności z osiągnięciem orgazmu, choroby weneryczne, kompleksy czy własne traumy. Jest to niewątpliwie bardzo interesujący koktajl, który przyczynił się do ogromnej oglądalności serialu – niektóre odcinki osiągnęły ponad 8 milionów odtworzeń! Twórcy „Seksu w wielkim mieście” zadbali, by nawet najtrudniejsze dylematy podane były z nutką humoru i ironii.
[„SEX W WIELKIM MIEŚCIE” reż. Darren Star, 1998-2004, dostępne na platformie HBO]
Nie przegap:
6 lekcji na temat seksu, czyli czego nas nauczył serial Sex education (Netflix)
4. „SZTUKA KOCHANIA. HISTORIA MICHALINY WISŁOCKIEJ”
Jeden z głośniejszych polskich filmów ostatnich lat. Większość Polaków kojarzy kultową książkę „Sztuka Kochania” autorstwa Michaliny Wisłockiej, wybitnej polskiej ginekolożki. Twórcy filmu z 2017 roku postanowili przypomnieć widzom tę niezwykłą postać, która niewątpliwie wpłynęła na bieg świadomości seksualnej w naszym kraju.
Oglądając film możemy dojść do wniosków, że powszechna wiedza na temat intymności i seksu wcale nie zwiększyła się drastycznie od czasów PRL-u. Tak jak kiedyś niektóre kobiety nie miały pojęcia, jak osiągnąć orgazm, tak i teraz wiele z nas nie wie nic o własnej cielesności.
Warto zwrócić uwagę, jak obrazowany jest w „Sztuce Kochania” seks. Główna bohaterka, grana przez Magdalenę Boczarską, podchodzi do problemów swoich pacjentek w sposób czysto biologiczny. Seks jest więc przedstawiony bardziej jako naturalna, biologiczna część życia, niż czynność angażująca emocjonalnie. Być może właśnie takie spojrzenie na erotykę będzie dla części z nas niezwykle odświeżające…
[„SZTUKA KOCHANIA. HISTORIA MICHALINY WISŁOCKIEJ”, reż. Maria Sadowska, 2017, dostępne na platformie Netflix]
5. „ŻYCIE SEKSUALNE STUDENTEK”
„Życie seksualne studentek” to dosyć świeży serial, dostępny na platformie HBO Max. Jak możemy domyślać się po tytule, na przestrzeni kolejnych odcinków będziemy przyglądać się czterem młodym dziewczynom, które poznają świat seksualności, wolności i zabawy. Studentki są zupełnie różne, ale muszą nauczyć się wspólnego życia, ponieważ dzielą jedno mieszkanie. Produkcję możemy porównać do wspomnianego wcześniej „Seksu w wielkim mieście”, tyle że w bardziej współczesnym wydaniu.
Twórczynią serialu jest Mindy Kaling znana szerszej publiczności, jako Kelly z „The Office”, co sprawia, iż wszystkie wydarzenia przedstawione są z kobiecej perspektywy.
Na początku może się nam wydawać, iż trafiliśmy na kolejny serial skierowany do nastolatek, w którym pełno pisku i ekscytacji. Już po pierwszym odcinku okazuje się jednak, że „Życie seksualne studentek” to przewodnik po wchodzeniu w trudne i zagmatwane dorosłe życie – zarówno to seksualne, jak i bardziej psychologiczne.
Pogoń za marzeniami, niesprawiedliwość, różnice płciowe, problemy z seksualnością – to tylko kilka z zagadnień poruszanych przez twórców „Życia seksualnego studentek”. Pozycja może okazać się strzałem w dziesiątkę zarówno dla tych, którzy mierzą się obecnie ze studenckim życiem, jak i dla tych, którzy chcą przywołać wspomnienia.
[„ŻYCIE SEKSUALNE STUDENTEK” reż. Mindy Kaling, 2021, dostępne na platformie HBO Max]
6. „SEXIFY”
Na liście najlepszych seriali i filmów opowiadających o seksualności nie może zabraknąć polskiej produkcji „Sexify”. Serial był przełomem na naszym podwórku kinematograficznym, ponieważ silnie przypominał zachodnie, popularne pozycje netfliksowe. Dużą rolę odgrywa wyjątkowa muzyka stworzona przez JIMKA oraz warstwa wizualna, na którą składają się żywe kolory i nieco przerysowana scenografia. „Sexify” to opowieść o trzech studentkach, których drogi przypadkowo łączą się przy oryginalnym uczelnianym projekcie. Każda z nich jest zupełnie inna.
Natalia (grana przez Aleksandrę Skrabę) to skromny geek, dla którego najważniejsza jest nauka i kariera technologiczna. Paulina to dobrze wychowana kobieta, od lat związana z wojskowym, która nie ma pojęcia o własnej seksualności. Monika to z kolei wyzwolona, bezpruderyjna córka milionera, dla której seks to sposób na odreagowanie smutków. Takie wybuchowe połączenie tworzy niezwykle śmieszny, interesujący i zaskakujący scenariusz na dwusezonowy serial.
Widzowie „Sexify” dostają z pewnością przestrzeń do refleksji nad swoim życiem seksualnym oraz przyjemnością, którą z niego czerpiemy. Twórcy stawiają także istotne pytanie: czy seks z osobą, którą kochamy, to jedyny sposób na osiągnięcie satysfakcji. Ponadto, w netfliksowym hicie pojawiają się takie zagadnienia, jak problemy z erekcją, odkrywanie własnej orientacji oraz preferencji, czy… wchodzenie w meandry świata gadżetów erotycznych. Każdy znajdzie coś w sam raz dla siebie.
[„SEXIFY” reż. Piotr Domalewski/Kalina Alabrudzińska, 2021, dostępne na platformie Netflix]
7. „NIMFOMANKA”
Dwuczęściowy film autorstwa niekwestionowanego mistrza kina moralnego niepokoju – Larsa Von Triera. Duński reżyser postanowił zmierzyć się z problemem nimfomanii i rozłożyć uzależnienie od zbliżeń na czynniki pierwsze. Film z 2014 roku ma bardzo ciekawą strukturę, która pozwala widzom wejść dosyć głęboko w przemyślenia głównej bohaterki. Joe (grana przez Charlotte Gainsbourg) zostaje znaleziona niedługo po pobiciu przez pewnego staruszka, który zabiera ją do swojego domu, by ta mogła się ogrzać. Między tym dwojgiem nawiązuje się pewna wyjątkowa więź – dziewczyna decyduje się opowiedzieć mężczyźnie o całym swoim życiu, a szczególnie o tym, co doprowadziło ją do niszczycielskiego uzależnienia od seksu.
„Nimfomanka” to propozycja dla osób, które mają ochotę na zdecydowanie cięższy seans, opierający się na swojego rodzaju dywagacjach psychologicznych.
Seks, nagość, a momentami przemoc, nie są w żaden sposób ocenzurowane, a same zbliżenia przyjmują zarówno formę romantycznego spotkania, jak i zwierzęcego pożądania. Bohaterowie filmu Larsa von Triera muszą zmierzyć się ze swoimi przekonaniami, traumami, a także społecznymi wzorcami, które wpływają na ich relacje (nie tylko te stricte seksualne).
„Nimfomanka” to świetna propozycja dla widzów o mocnych nerwach, którzy chcą skonfrontować swoje poglądy dotyczące szeroko pojętej intymności.
[„NIMFOMANKA”, reż. Lars Von Trier, 2014, dostępny do wykupienia na serwisach streamingowych]
8. „BOYLESQUE”
Ostatnia propozycja filmowa, to wyjątkowy dokument, który wzruszy niejednego widza. „Boylesque” jest opowieścią o osiemdziesięcioletnim performerze drag queen, który musi zmierzyć się z niebłagającym upływem czasu. Bohaterem tego dzieła jest Andrzej Szwan, znany szerzej, jako Lulla La Polaca, czyli najstarszy artysta drag queen w Polsce.
W porównaniu z innymi przedstawionymi propozycjami „Boylesque” nie opowiada o seksie i intymności wprost – jest to raczej słodko-gorzka opowieść o przemijaniu, o wpływie społeczeństwa na jednostkę oraz o trudach pracy w stabuizowanej w Polsce branży.
Z pewnością dzieło spodoba się każdemu, kto potrzebuje filmu otulającego, ale także skłaniającego do głębokich refleksji nad życiem. Andrzej Szwan idealnie obrazuje bowiem pewnego rodzaju brawurę ekspresji osobistej, która w Polsce wciąż traktowana jest jako coś dziwnego, nietypowego. Szczególnie w szarej rzeczywistości minionych lat, gdy działania drag queen były wyjątkowo pogardzane.
„Boylesque” to dokument, który pozwoli odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu nasza seksualność, a także orientacja wpływa na przebieg naszego życia, na nasze decyzje oraz ludzi, których spotykamy na przestrzeni lat.
Film ten prowokuje także do zastanowienia się nad stereotypami i przekonaniami, które kierują naszymi codziennymi osądami. Czy przypadkiem ten zwyczajny dziadek, ubrany w starą koszulę, koło którego siedzimy w autobusie, wieczorami nie zamienia się na estradzie w divę? Tego możemy się nigdy nie dowiedzieć…
[„BOYLESQUE” reż. Bogna Kowalczyk, 2022, dostępne na platformie Player]
To Cię zainteresuje:
Drag Queen – kim są? Polskie i zagraniczne gwiazdy drag queen