Piękna i bogata = nietykalna?

Od kilku tygodni media żyją jednym tematem: rozwodem Johnnego Depp’a z Amber Heard. Znacznie młodsza żona złożyła pozew rozwodowy, argumentując swoją decyzję przemocą, jaką wobec niej miał dopuszczać się Depp przez niemal cały okres małżeństwa. Można by rzec – kolejny głośny rozwód, medialna szopka, tania i oklepana walka o popularność. Jednak sprawa ta ma drugie dno…

Status gwiazdy = nietykalności? / fot. Georges Biard

Piękna, nieprzyzwoicie bogata, popularna aktorka, której zdjęcia zdobią okładki najpoczytniejszych magazynów, a odkąd stała się również żoną Johnnego Deppa jej nazwisko było wyszukiwane jeszcze częściej! Ta zła, ta, dla której gwiazdor opuścił matkę swoich dzieci, ta młodsza, ta o niedookreślonej orientacji seksualnej. Amber Heard, znana również z mniejszych lub większych potyczek z prawem, brutalnie bita i poniżana przez eks amanta, niegdysiejsze bożyszcze kobiet, Johnnego Deppa. Jak to możliwe?

Możliwe albo niemożliwe, na ostateczną decyzję sądu z pewnością długo będziemy musieli jeszcze poczekać, ale już teraz sieć szturmują internetowi hejterzy oceniający kobietę jednoznacznie: wredna sucz, pazerna na majątek aktora. Co więcej, autorkami tychże komentarzy są w 90% kobiety. Tak się akurat złożyło, że to one najchętniej czytują plotkarskie portale. Co to oznacza?

Wyobraźmy sobie sytuację nieco odmienną. Przeciętna Elka trwała od miesięcy, a może lat w toksycznym związku, w którym to mąż poniżał ją i znęcał się nad kobietą fizycznie i psychicznie. Elka tylko najbliższej przyjaciółce zwierzyła się ze swojej sytuacji, brakowało jej odwagi, pewności siebie, bała się upokorzenia i oceny. Bardzo długo zwlekała z decyzją o rozwodzie, a przyznanie się światu do tego, że ukochany nie traktuje jej już od dawna jak księżniczki sprawiło największy ból. Jaką dostrzegasz różnicę? Elka z Jarkiem, tak samo jak Amber z Johnnym miała wspólny majątek, to, że w jej przypadku walka toczyła będzie się nie o wartą miliony willę na wyspie, tylko o stary telewizor i obraz otrzymany od babci w spadku daje Elce więcej praw i poparcie wszelakich środowisk feministycznych? Nie mówiąc o szacunku, współczuciu i mnóstwie pokrzepiających słów…

Okiem większości tak właśnie jest. Okiem większości zło, przemoc, niesprawiedliwość może dotykać tylko tych zwykłych. Stan konta i uroda stanowić mają tarczę ochronną przeciw całemu szaremu obliczu świata. Przecież ci z pierwszych stron gazet nie chorują, nie cierpią, nie są przez nikogo poniżani, zdradzani czy niedoceniani, a jeśli mówią, że są, to z pewnością dlatego, by zyskać jeszcze większą popularność i sprytnie żonglować elementem ludzkim w celu np. ocieplania wizerunku. Nie dajmy się zwariować.

„On nie mógłby tego zrobić, wygląda na tak miłego człowieka” – grzmią fanki w sieci / fot. Angela George

Pomyślmy i powiedźmy to głośno – przemoc jest złem. Nieważne wobec kogo wystosowana, zawsze będzie złem i przyjmijmy na chwilę, że Amber jest taką samą kobietą, jak „my”. Odrzućmy na moment zakorzeniony głęboko w podświadomości skrypt „gwiazdy” i wyobraźmy sobie, że Amber jest anglojęzyczną wersją Elki. Ten mały eksperyment pozwoli pomyśleć inaczej.

Nie stawiamy sobie za zadania ocenę, która ze stron ma w tym sporze rację, niech zajmą się tym wspomniane już plotkarskie portale. Postawmy sobie za cel myślenie o ludzkiej krzywdzie w dokładnie taki sam sposób, odrzucając statusy materialne i inne dodatki do człowieka, które nie pozwalają spoglądać na sprawy obiektywnie. Nigdy nie wiesz, czy leżący koło śmietnika człowiek naprawdę jest pijakiem, czy może właśnie teraz najbardziej potrzebuje twojej pomocy…