Wednesday, March 26, 2025
Home / Kultura  / Rockowe premiery na oko i ucho

Rockowe premiery na oko i ucho

To nas kręci, to nas podnieca

Joanna Lewandowska, Niebo dla złodziejek

Joanna Lewandowska, Niebo dla złodziejek

Najbardziej oczekiwane rockowe premiery pierwszego kwartału 2018 roku na świecie to „Boarding House Reach” Jacka White’a, a w Polsce „Wiedza o społeczeństwie” płockiego Lao Che

Do słuchania

The White Stripes  „Boarding House Reach”

jack white

Jack White / fot. materiały prasowe

Trzecia solowa płyta dawnego lidera The White Stripes znów zaskakuje mnogością pomysłów i eklektycznością. White do nagrania zaprosił muzyków, których… w ogóle wcześniej nie znał. A wśród nich byli instrumentaliści o tak różnym doświadczeniu jak perkusista Luis Cato grający z Beyonce czy Mariah Carey, basista NeonPhoenix, współpracujący z Jayem-Z czy klawiszowiec Neal Evans, nagrywający z Johnem Scofieldem. Taka mieszanka musiała przynieść wyjątkowe rezultaty. Na „Boarding House Reach” jest cały przekrój muzyki amerykańskiej: od bluesa, przez gospel, funk, soul, aż do ostrego rocka. White ma już taką pozycję, że nie musi się przejmować modami. To on je wyznacza.

Lao Che „Wiedza o społeczeństwie”

Podobny kurs wydaje się obierać nasze Lao Che. Muzycy też nie próbowali kopiować innych, sami wytyczają drogę i nią podążają. Tak jak na najnowszej płycie, gdzie romansują z syntetycznym brzmieniem lat 80., funkiem wcześniejszej dekady i, czasami, reggae, podlewając to wszystko nowoczesną produkcją. Ale piosenki Lao Che od początku ujmowały mnie zabawą, pięknym dźwiękiem i wyrafinowanym słowem, pełnym niedomówień, aforyzmów, ironii. I tak jest też na „Wiedzy o społeczeństwie”, na której Hubert „Spięty” Dobaczewski, wokalista i autor tekstów, wszedł niemal na wyżyny kunsztu tekściarskiego, wspaniale odnosząc się do obecnej sytuacji naszego kraju, pełnego podziałów, konfliktów, resentymentów, homofobii, punktując nasze słabości i stereotypy. Ta płyta to świeży oddech w nieświeżej magmie bezsilności, zalewającej nasz kraj.
Obie płyty pokazują, że muzyka potrafi łączyć pokolenia, style, gatunki, i dzięki niej można spokojnie patrzeć w przyszłość.

Do czytania

Legs McNeil, Gillian McCain, „Please kill me. Punkowa historia punk rocka”

Please kill me. Punkowa historia punk rocka

Please kill me. Punkowa historia punk rocka / fot. materiały prasowe

To wyjątkowa książka. Nie tylko dlatego, że jest napisana w formie narracyjnej historii mówionej, czyli opowieści stworzonej z samych wypowiedzi. Również dlatego, że świetnie opisuje początki punku – prądu kulturowego, który zmienił sztukę końca XX wieku. Autorom (McNeal to twórca słowa „punk”) udało się też w niezwykły sposób uchwycić dekadencką atmosferę Nowego Jorku lat 70.

Na ucho – koncertowo

Pochwalone, Koncert

pochwalone

Pochwalone / fot. materiały prasowe

Na płycie znalazł się koncert z Pięknego Psa, z kwietnia zeszłego roku. Dziś Pochwalone to trio, ale jakie! Feministyczne pieśni wciąż wykonuje Nika (kiedyś śpiewała w Post Regiment), na gitarze basowej wywija Tekla, a w bębny uderza Dominika Korzeniecka. W dzisiejszych czasach ich przekaz jest jeszcze bardziej aktualny, niż jeszcze rok temu. Warto się weń wsłuchać z uwagą, bo niesie ze sobą dużo prawd o życiu i losie kobiet.

Joanna Lewandowska, „Niebo dla złodziejek”

Joanna Lewandowska, Niebo dla złodziejek

Joanna Lewandowska, Niebo dla złodziejek / fot. materiały prasowe

W listopadzie 2017 roku artystka zaśpiewała w studiu Radia Olsztyn i zapis tego występu znalazł się na płycie. Tytuł nawiązuje do humorystycznego sformułowania „złodziejka piosenek”, którym określają ją inni artyści i słuchacze. Wśród „ukradzionych” piosenek są te z repertuarów Wodeckiego, Krajewskiego, Zauchy, Szcześniaka i Sztywnego Pala Azji. Na szczęście nie są to kalki, a Lewandowska nadała każdej z nich nowe barwy.

Leszek Gnoiński

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ