
Restobar Hamsa / fot. projekti.pl
Wnęki okienne zamieniono w pomysłowe zielniki, które przyciągają oko, gdy się idzie ulicą. Lampy pod sufitem dostały powiewne, batikowe osłony, kojarzące się ze słonecznym popołudniem. Miejsce jest po kuchennemu przytulne. Choć zawieszone nad wejściem logo nawiązuje do ręki Fatimy, arabskiego talizmanu chroniącego przed złem, hołdują tu współczesnej kuchni izraelskiej, ale wzbogaconej o elementy arabskie. Karta Hamsy oddaje więc ducha kuchni lekkiej, zdrowej i pożywnej, obfitującej w zioła… i trudne do rozszyfrowania nazwy. By zacząć je oswajać, najlepiej zamawiać po kolei, jak leci. A że lista potraw dłuuuuga, badanie jej zawartości warto sobie rozłożyć na wiele rat.
Restobar Hamsa, Kraków, ul. Szeroka 2
Andrzej Politowicz