Saturday, October 5, 2024
Home / Uroda  / Ze śmiercią jej do twarzy

Ze śmiercią jej do twarzy

Chemioterapia, radioterapia i mastektomia to częste przyczyny destrukcji piękna. Jednak nawet będąc chorą na raka, nie można zaniedbywać swoich wdzięków

Fundacja Rak'n'roll

Jak wygrać z rakiem?

Fundacja Rak'n'roll

Jak wygrać z rakiem?

Chemioterapia, radioterapia i mastektomia to częste przyczyny destrukcji piękna. Jednak nawet będąc chorą na raka, nie można zaniedbywać swoich wdzięków. Dlaczego? Bo w obliczu śmierci każde podjęcie walki ma sens – nawet po to, by umrzeć pięknie.

Ars Bene Moriendi

Kiedy chora na raka Kasia Kotecka poprosiła chirurga na bloku operacyjnym, żeby blizna po usuniętej piersi była mała i ładna, spojrzał na nią z politowaniem: „Nie martw się blizną, martw się, żebyś żyła”. Zimny głos rozsądku. Zrezygnuj z tego, co przemijalne. Punkt ciężkości umierającego powinien być skierowany – zupełnie jak w średniowiecznej sztuce dobrego umierania – na wnętrze człowieka, nie na wygląd. To właśnie o zbawienie duszy troszczyli się zebrani wokół łoża śmierci aniołowie i demony, a towarzyszący choremu znajomi i krewni pomagali mu w walce – już nawet nie o życie doczesne, ale wieczne.
Plan fundacji Rak’n’Roll wygląda nieco inaczej. Przede wszystkim należy dokonać wszelkich starań o to, aby „wyrolować raka” i mówiąc językiem młodych, którzy coraz częściej zapadają na chorobę nowotworową, zrobić z raka… wraka. W jaki sposób? Najprostszy z możliwych: zignorować go.

Nie po to kupiłam sukienkę, żeby umrzeć

Od momentu diagnozy człowiek skupia się na ratowaniu swojego życia, spędzając czasami wiele miesięcy w ponurych szpitalach i poddając się najróżniejszym, stresującym metodom leczenia, prowadzonego w pesymistycznej atmosferze żałoby i w obliczu patosu śmierci. Jednak zawsze – jak twierdzi Magda Prokopowicz, pomysłodawczyni akcji „Metamorfozy” i prezes Fundacji Rak’n’Roll – przychodzi taki moment, w którym pacjent zyskuje perspektywę i wiedzę na temat dalszych planów leczenia, a jego sytuacja się stabilizuje. To znakomity czas na rozpoczęcie walki z rakiem równie silnym jak medycyna orężem – pięknym wyglądem. Zabiegi kosmetyczne mogą przywrócić nie tylko radość życia, ale i nadzieję; motywację do dalszej walki i wiarę w to, że zmagania z chorobą mogą się zakończyć pomyślnie.

Magda Prokopowicz sama przeszła taką walkę. W wieku 27 lat dowiedziała się, że ma raka i jest… w ciąży. Postanowiła walczyć o siebie i dziecko, przechodząc skomplikowane operacje i terapie, o których większość kobiet chorych na raka nawet nigdy nie słyszała. W tym czasie doświadczyła wszystkich etapów choroby, nauczyła się otwierać zamknięte drzwi, dowiadywać się, co jest prawdą, a co mitem, a przede wszystkim odkryła, jak ważne w walce z rakiem jest pozytywne myślenie. I jak dobry kontakt z własnym ciałem pomaga w dotarciu do głęboko ukrytych, pozytywnych emocji. Stąd pomysł, by do typowej polskiej poczekalni onkologicznej wprowadzić „odrobinę Rak’n’Rolla” – czyli zmienić ją tak, by była przyjaznym i pozytywny miejscem, nie zaś mroczną poczekalnią u drzwi śmierci. Stąd również idea metamorfoz, które pozwalają osobom biorącym udział w projekcie nie tylko poczuć się zdrowymi, ale rzeczywiście nimi być.

Czynem w raka!
Ogromna siła do walki i chęć życia Magdy Prokopowicz sprawiły, że Fundację Rak’n’Roll. Wygraj Życie zaczęły wspierać osobistości świata mody, biznesu i sztuki. Projekt metamorfoz koordynowany jest przez Monikę Jaruzelską, jedną z najznakomitszych polskich stylistek, która zadaje kłam stereotypowi, że chora na raka kobieta nie może być sexy. Do akcji przyłączali się tacy wybitni specjaliści jak stylistka fryzur Jaga Hupało, ekspert w zakresie psychoonkologii dr Mariola Kosowicz oraz rehabilitantka Magda Branicka. Wspólnymi siłami starali się przywrócić wybranym pacjentkom nie tylko piękno, ale i pewność siebie. Od początku działania fundacji wsparło ją także wielu zwykłych-niezwykłych ludzi – zarówno darowiznami pieniężnymi czy poświęcając własny wolny czas, jak i aktami heroicznymi, gdy ścinali własne włosy i oddawali je na peruki dla chorych na raka (inicjatywa „Daj włos”). To właśnie dzięki nim wszystkim możemy tworzyć dziś nową jakość sztuki pięknego… powrotu do zdrowia.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ