Kobiety to lubią: Rafał Popiela
Rafał Popiela kiedyś tańczył nago w kabarecie, teraz ćwiczy brukselczyków
Miał zostać prawnikiem. Połowę swojego życia spędził na zakuwaniu, czytaniu lektur szkolnych i obrastaniu w kilogramy. W wieku 16 lat odkrył balet. Potem był taniec nowoczesny, studia na renomowanej uczelni i kariera estradowa. Rafał Popiela kiedyś tańczył nago w kabarecie, teraz ćwiczy brukselczyków
Masz kompleksy?
Nigdy nie umiałem się ich pozbyć. Kompleksy same w sobie nie są złe, najważniejsze, by je zauważyć i wykorzystać w budowaniu lepszego siebie. Zaakceptować, a do tego pozwolić sobie na popełnianie błędów. To motywujące!
Balet powszechnie kojarzy się ze sztuką ćwiczoną od najmłodszych lat. Taniec odkryłeś w wieku 16 lat. Dlaczego tak późno?
Moja kariera tancerza zaczęła się od zrzucenia sporej liczby zbędnych kilogramów. W podtrzymaniu wymarzonej wagi miały mi pomóc zajęcia taneczne, organizowane w siłowni. To był mój bilet do sukcesu. Już po paru zajęciach wszystkie moje dotychczasowe plany związane z wybieraniem kierunku studiów zeszły na drugi plan. Trenowałem codziennie. Każdą technikę, od baletu po jazz i hip hop. Pomogły mi lekcje z najmłodszymi baletnicami. Musiałem nadrobić moje długoletnie zaległości. Nie było łatwo, ale codzienny trening zapewnił mi miejsce na prestiżowym uniwersytecie tańca w Salzburgu. Po zdanej maturze wyjechałem do Austrii. Po 4 latach studiów podpisałem kontrakt z zespołem tańca współczesnego w Belgii, z którym byłem związany przez 5 lat. Moje marzenia się spełniły – występy na deskach teatrów na całym świecie.
Obecnie prowadzisz zajęcia z jogi i pilatesu dla kobiet i mężczyzn. Jakie motywacje do ćwiczeń mają kobiety, a jakie mężczyźni?
Kiedy skończył się mój kontrakt, wyjechałem na Maltę. Otworzyłem tam pierwsze studio pilatesu i jogi. Dla kobiet najczęstszym powodem rozpoczęcia kursu jest troska o swój kręgosłup, czy po prostu rozwinięcie mięśni poprzez wykonywanie ćwiczeń z pomocą własnej wagi. Dla mężczyzn jest to w większości przypadków dodatek do siłowni. Niestety brak wiedzy i stereotyp, że pilates jest czymś stricte dla kobiet, gra tu główną rolę. Mężczyźni powoli przekonują się do pilatesu. Mam nadzieję, że mam w tym swoje zasługi. Staram się być chodzącą reklamą – zdrowy kręgosłup, a do tego wyrzeźbiona sylwetka.
Czy to, jak wyglądasz, onieśmiela ludzi?
Najczęściej tak, ale nie czuję się z tym komfortowo.
Rafał Popiela: Przeszedłem swoje, byłem pulchnym nastolatkiem. Nauczyło mnie to ogromnego szacunku i wyrozumiałości dla drugiego człowieka, bez względu na jego cechy fizyczne. Jeśli mój rozmówca czy klient wykazuje jakiekolwiek oznaki onieśmielenia, to zawsze staram się z czegoś pożartować. Taki pedagogiczny trick.
Czy twoja powierzchowność ułatwia życie?
Zdecydowanie tak. Nie zapominajmy, że jeśli do urody doda się prezencję i dobre maniery, to jest to strzał w dziesiątkę. Empatia też się przyda. Wyczucie tego, czego dokładnie druga osoba potrzebuje i wykazanie zainteresowania nią zawsze zdobywa ci kilka punktów.
Czym jest dla ciebie intymność?
Najsilniejszym bodźcem do zmiany odczuwania intymności był jeden ze spektakli, gdzie we współczesno-kabaretowym stylu tańczyłem całkowicie nago. Po wielotygodniowych próbach moja granica intymności znacząco się przesunęła. Publiczność zacierała granice wyznaczone przeze mnie. Profesjonalne podejście do zawodu pomogło mi w totalnej akceptacji swojego ciała, co oczywiście moje prywatne życie zaadaptowało. Jeśli chodzi o intymność duchową – definitywnie wyznaczam jej granicę. Do moich najgłębszych uczuć dopuszczam tylko swoich najbliższych.
A czym dla ciebie jest męskość?
Męskość w moim przekonaniu zawsze balansowała na pograniczu stereotypów „prawdziwego mężczyzny”, będących sumą fizycznych cech, opisanych przez dzisiejszą popkulturę, i wartościami, które wyniosłem z domu: szlachetności, gotowości do pomocy i szacunku wobec drugiego człowieka. Myślę, że podobnie jest z kobiecością.
Rafał Popiela: Zaliczam siebie do ekstremalnych feministów. Wierzę, że kobiety powinny przejąć najważniejsze funkcje w społeczeństwie, bo mają otwarte głowy, potrafią zrozumieć drugiego człowieka i szczerze rozmawiać.
Tylko te trzy właściwości gwarantują unikanie konfliktów, które jest tak bardzo potrzebne we współczesnym świecie. Przykładów nie brakuje, spójrzmy tylko na scenę polityczną, gdzie kobiety wybrane na najważniejsze państwowe lub międzynarodowe stanowiska wykazują się większymi zdolnościami dyplomatycznymi.
Co najbardziej lubisz w sobie?
Ambicja, dobra organizacja i pracowitość pomagają mi docierać do celu. Jednak co najważniejsze, sama droga do niego potrafi się okazać doświadczeniem dającym możliwość poznania samego siebie. Czym się mogę w takim razie pochwalić? Perfekcyjną zdolnością do adaptacji.
Agna Karasińska
happy wheels 21 stycznia, 2020
I do not know what to say really what you share very well and useful to the community, I feel that it makes our community much more developed, thanks
windows 7 end of life date 22 stycznia, 2020
Such a nice post,now read the full information..
Dominika Cukińska 26 stycznia, 2020
Super wywiad z niesamowitą osobą.