Psychosomatyka – jak to działa?

Psyche i Soma są nieodłączną częścią człowieka, jak również i siebie nawzajem. Choroby, które dotykają człowieka, w tym między innymi otyłość, uzależnienia, czy też choroba wrzodowa układu pokarmowego, mają podłoże nie tylko fizjologiczne, ale przede wszystkim emocjonalne.

Psychoterapia pozwala na odblokowanie ukrytych emocji, co finalnie skutkuje ustąpieniem chorób. / fot. materiał prasowy

Za choroby psychosomatyczne uważa się ogół zaburzeń, których podłożem są czynniki emocjonalne. To, że jestem chory, jest ostatnim sygnałem ostrzegawczym wysyłanym przez organizm, który ma dać nam do zrozumienia, że dzieje się coś złego. Psyche i Soma oddziałują na siebie, dlatego ciało mówi własnym językiem.

Zbyt szybkie tempo życia, ciągły stres w pracy, niemożność zajścia w ciążę, migreny – to tylko część zaburzeń, które nie mają podstaw medycznych. Przyczyn więc należy szukać w psychice, a więc w tłumionych emocjach. – mówi mgr Sylwia Żbik, psycholog, psychoterapeuta Centrum Psychoterapii i Rozwoju dla Dzieci i Dorosłych – StrefaBytu.pl.

Według Manfreda Bleulera choroby psychosomatyczne podzielić można na organiczne (m.in. nadciśnienie tętnicze, owrzodzenie dwunastnicy), zaburzenia funkcjonalne (m.in. przewlekłe zaparcia, zaburzenia seksualne) oraz pośrednie zaburzenia psychosomatyczne, takie jak otyłość, uzależnienia, samouszkodzenia a nawet i samobójstwa.

Psychoterapia pozwala na odblokowanie ukrytych emocji, co finalnie skutkuje ustąpieniem chorób. Wsłuchiwanie się w komunikaty wysyłane przez ciało pozwala na odstawienie tabletek, które pomagają tylko doraźnie. Należy zapytać ciało, jakie są jego potrzeby. Terapia umożliwia na przykład poznanie reakcji własnego organizmu na stres, przez co możemy zwolnić obroty i uchronić się przed groźnymi następstwami. Żyjąc w dużym stresie znacząco osłabia się organizm, przez co staje się on podatny na różnego rodzaju infekcje, na których wyleczenie traci się energię potrzebną do tego, żeby być zdrowym i szczęśliwym.

Reakcje emocjonalne są wywoływane przez myśli, a to odbija się na ciele. Zdaniem Alexandra Lowena to czynniki osobowościowe stanowią kluczowy element w każdej chorobie. Nierozładowane emocje stopniowo wyniszczają organizm, prowadząc między innymi do wrzodów żołądka, czy zawału serca.

Psychoterapia w nurcie Gestalt umożliwia więc dotarcie do ukrytych emocji, poznanie ich i zrozumienie. Celem terapii jest niesienie pomocy w odkrywaniu w sobie tego, co zagubione i autentyczne. Pacjent odnajduje pragnienia i potrzeby, uczy się wyrażać negatywne emocje takie jak smutek czy złość wprost, przez co nie kumuluje ich w sobie. Dociera do „prawdziwego ja”, bowiem wzrost świadomości własnych potrzeb umożliwia ich zaspokojenie.

Psychoterapeuta jako przewodnik oferuje pacjentowi wsparcie i zachętę. Po pewnym czasie to sam pacjent odzyskuje władzę nad swoim ciałem poprzez świadome dokonywanie wyborów dobrych dla ciała i duszy.