Marzenia muszą być wielkie. To prawda. A jednocześnie mogą powstawać wielkie projekty bez żadnych marzeń, bo mnie najlepiej wychodzą rzeczy, których nie planuję i o których nawet nie śniłam, bo nie byłabym w stanie ich sobie nawet wyobrazić. Bo czy można było sobie wyobrazić #KobietyKrakowa?
Eksperyment, który przerósł założenia
To miała być jednorazowa akcja, eksperyment, jaki Fundacja Miasto Kobiet podjęła niemal 7 lat temu. Zróbmy kobietom przedsiębiorczym dobre zdjęcia, opublikujmy wywiad z nimi, żeby mogły pokazać światu swoje talenty i supermoce – taki przecież był początek KobietKrakowa. Czy wtedy mogłam przypuszczać, że obce sobie kobiety będą tkały taką sieć połączeń? Mój mózg nie był w stanie wygenerować takich obrazów w głowie.
Zobacz też:
Kobiety Krakowa – początek
Kobiety Krakowa – sieć połączeń
Spotykamy się w większym i mniejszym gronie, w wynajętych przestrzeniach i przy ogniu, na warsztatach i w prywatnych domach, biznesowo i kręgowo. Raz na pół roku do społeczności #KobietKrakowa dołączają nowe dziewczyny. I nagle się okazuje, że współistniejemy w rozległej sieci – połączeń, współpracy i subtelnych drgań, które wysyłane po tych łączących nas nitkach, docierają dokładnie tam, gdzie są potrzebne.
Najbardziej zachwyca mnie to, że nie ma w #KobietachKrakowa odgórnego zarządzania. To co najważniejsze dzieje się w obrębie indywidualnych inicjatyw, które te nici połączeń wzmacniają. Taki oto przykład: Jedna z nas, Ewelina Kubiszyn, artystka malująca murale, zakochana w poezji Wisławy Szymborskiej, realizuje w #KK swoje talenty relacyjne. Co roku w grudniu zaprasza nas do swojego domu. Jest mistrzynią tworzenia przestrzeni, nie tylko tej estetycznej wizualnie, ale przede wszystkim przestrzeni otwartości, zaufania i dziergania kolejnych połączeń.
Wspólnota doświadczeń i fascynacji
Na nitkach połączeń rozpięte są różne historie. Czasem to wspólnota doświadczeń – bo te dziewczyny kochają podróże, a te wypaliły się w korporacji, a jeszcze inne wyszły z toksycznych związków albo przez ciało odpakowały stare traumy. Czasem to wspólnota fascynacji – pisaniem, tańcem, sportem. A czasem wspólne wyjazdy lub biznesowe projekty. Kolejne spotkanie #KobietKrakowa, pod hasłem „Współpraca – jak one to robią” (w styczniu), tym razem w Hevre, w większym, bo stuosobowym gronie, będzie obracało się właśnie wokół tych razem tkanych projektów.
Kim są Kobiety Krakowa?
Dla niewtajemniczonych: #KobietyKrakowa to projekt Fundacji Miasto Kobiet, który buduje społeczność kobiet przedsiębiorczych związanych z naszym miastem. Dwa razy w roku trwa nabór do nowej edycji. Przyjmujemy wtedy ok. 24 nowych kobiet (aktualnie w społeczności #KK jest ponad 314 kobiet). Na projekt składa się: wykonanie sesji zdjęciowej, publikacja wywiadu w portalu www.miastokobiet.pl, przynależność do grupy Kobiet Krakowa. Przyświeca nam motto: „Współpraca ma większą wartość iż rywalizacja”. Każda z nas wykorzystuje projekt dla swoich potrzeb na tyle, na ile ma czas, gotowość, możliwość, jednak w myśl zasady „Ile włożysz, tyle wyjmiesz”.
Kiedy słuchałam na ostatnim spotkaniu, jakie nowe projekty odpaliły te dziewczyny, jestem pewna, że przyszłość zależy od tych kobiet, od Kobiet Krakowa
Zgłoś się do nowej edycji!
Wyślij zgłoszenie
Sylwia 11 stycznia, 2024
Witam serdecznie chciałabym należeć do tej wspaniałej grupy Kobiety Krakowa
Pozdrawiam Sylwia Barcz