PRZEPIS: Bowl_Love – cukinia, brokuły, suszone pomidory
Szukasz pomysłu na WITARIAŃSKI obiad?
Bowl Food to nie tylko najgorętszy trend sezonu, ale przede wszystkim znakomity pomysł na zbilansowaną, zdrową dietę. W swojej nowej książce David Bez zrywa z tradycyjną koncepcją zupy i jak zwykle proponuje oryginalne przepisy na ciepłe dania, serwowane w miskach. Przedstawiamy przepis na bowl_love z cukinią, brokułami, suszonymi pomidorami i bazylią
Niebanalne pomysły na pełnowartościowy posiłek dla wszystkich – wegan, wegetarian, witarian i wszystkożerców. Zasada jest prosta: jak najwięcej warzyw, jak najmniej węglowodanów. David Bez proponuje praktyczny podział składników potrawy: na bazę, warzywa, białka, toppingi oraz dressing lub bulion. Dzięki temu każdy przepis jest idealnie zbilansowany, a wszystkie kombinacje dają efekt dań sycących i odżywczych. Jedno jest pewne – David Bez zadbał o każdy detal, aby twój posiłek cieszył oczy i podniebienie. Na pożywny obiad i lżejszą kolację, na lunch w biurze i drugie śniadanie w domu. Na zdrowie!
CUKINIA, BROKUŁY, SUSZONE POMIDORY & BAZYLIA
– DLA WITARIAN
– WARIANT DLA WEGETARIAN: dodaj 50 g sera pecorino (lub innego według uznania)
SKŁADNIKI
– garść migdałów
– 1 cukinia, spiralizowana
– garść brokułów (różyczki), zblanszowanych
– 6 suszonych pomidorów, namoczonych przez noc
– garść świeżej bazylii
WYWAR
zmiksuj razem:
– 1 łyżkę oliwy
– 250 ml zimnego mleka migdałowego
– garść orzechów nerkowca
– duża garść świeżej bazylii
– sól, pieprz
David Bez jest popularnym blogerem kulinarnym i prawdziwym ambasadorem zdrowego żywienia. Jego poprzednie książki [SałatLove i ŚniadanLove] okazały się bestsellerami w kilkudziesięciu krajach. Wielkie zainteresowanie blogiem i entuzjastyczne recenzje książek zachęciły autora do otwarcia restauracji w Londynie – Neal’s Yard, która wpisuje się w jego filozofię naturalnego, prostego i dobrze wyglądającego jedzenia. Długoletnie doświadczenie Davida w branży graficznej przekłada się na jego dbałość o detale, zmysł do niezwykłych kompozycji i piękne zdjęcia. Aktualnie David Bez cyklicznie publikuje na łamach m.in.: Daily Mail, The Daily Telegraph, The Times; prowadzi również warsztaty kulinarne oraz multi-sensoryczne wydarzenia w swojej restauracji.
DAVID BEZ O SWOJEJ NAJNOWSZEJ KSIĄŻCE
– Jestem prawdziwym wielbicielem prostych i pełnych różnych smaków dań z naturalnych składników. Z tego względu staram się je poddawać jak najmniejsze obróbce. Prześledziłem wiele tradycyjnych, domowych metod pracy w kuchni, żeby odkryć te najbardziej klasyczne i doszukać się inspiracji dla potraw jak najlepiej zbilansowanych, które sycąc, nie odbierają jednocześnie energii, i które pozwolą zachować potrzebę aktywności, a jednocześnie dadzą poczucie spełnienia, dobrze rozumianego komfortu.
Jeszcze za czasów mojej pracy dla Discovery Channel jedna z moich znajomych, Elle, zapytała mnie, czy jestem w stanie skomponować – jak to nazwała – „mokre sałatki na gorąco”. Wówczas wydało mi się to zabawnym i raczej dość dziwacznym pomysłem, jednak kiedy rozpoczął się nowy rozdział w moim życiu, idea zaszczepiona przez Elle zaczęła we mnie powoli dojrzewać. Pierwotnie nowe dania nazwałem sałatko-zupami, jednak ta nazwa nie brzmiała mi dobrze w uszach. Dla poszerzenia horyzontów zabrałem się więc za eksplorację tradycyjnych pozycji azjatyckich, takich jak ramen, pho, curry i ich kombinacje, na które składały się surowe i gotowane warzywa, mięsa, jaja i ryby. Dało mi to bodziec do ponownego przemyślenia koncepcji „zupo-sałatek”.
A może by tak użyć jarzyn zamiast makaronu? Może dodać więcej surowych warzyw zamiast ich przegotowanej wersji, jak w klasycznej zupie minestrone? Zawsze byłem wielkim wyznawcą jedzenia surowizny, przemawiała też do mnie koncepcja wartości odżywczych warzyw surowych oraz poddanych fermentacji. Musiałem jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warzywa w takiej postaci nadają się do tworzenia klasycznie domowych dań. Czy da się stworzyć naprawdę smaczną potrawę z mniejszą zawartością węglowodanów, nabiałów, ryb i mięs, wzbogaconych za to warzywami, nasionami, roślinami strączkowymi i ziołami? Wierzę, że jest to możliwe.