Saturday, July 12, 2025
Home / Uroda  / Pielęgnacja włosów  / Proteiny na włosy – jak działają

Proteiny na włosy – jak działają

...i które włosy je lubią, a które niekoniecznie

Proteiny na włosy

fot. Pixabay

Włosy potrzebują równowagi – między nawilżeniem, ochroną i odbudową. I właśnie za ten ostatni element odpowiadają proteiny na włosy. Działają jak rusztowanie dla zniszczonych pasm: wypełniają ubytki, wzmacniają strukturę i poprawiają elastyczność. Ale nie każdy włos ich potrzebuje w takiej samej ilości – za dużo protein może zaszkodzić tak samo, jak ich brak. W tym tekście wyjaśniamy, czym właściwie są proteiny w pielęgnacji, jak je stosować i jak rozpoznać moment, kiedy Twoje włosy naprawdę ich potrzebują

 

Co w artykule:

• Proteiny to budulec włosa – odbudowują go od środka i wygładzają od zewnątrz.
• Nie każdemu służą w nadmiarze – przeproteinowane włosy stają się suche i sztywne.
• Objawy niedoboru to m.in. wiotkość, łamliwość i brak objętości.
• Proteiny występują w różnych formach – m.in. jako proteiny złota czy niebieskie proteiny.
• Zabieg proteinowy na włosy można wykonać w domu, stosując proste składniki.

Proteiny na włosy

Proteiny to białka, z których zbudowany jest włos – a konkretnie jego kora i warstwa zewnętrzna. Kiedy pasma stają się matowe, kruche, pozbawione sprężystości – to znak, że struktura włosa została uszkodzona i potrzebuje uzupełnienia. Co robią proteiny na włosy? Uzupełniają braki i odbudowują włos od wewnątrz. Proteiny tworzą na powierzchni włosa cienką warstwę, która go wygładza, usztywnia i lekko pogrubia. Dzięki temu włosy mniej się puszą, lepiej się rozczesują, łatwiej się układają i nie są tak wrażliwe na wilgoć czy temperaturę.

 

Jeśli masz kręcone włosy – odpowiednia ilość protein pomoże zdefiniować skręt. Jeśli włosy są cienkie i opadają – proteiny dodadzą im lekkości i objętości, bez potrzeby tapirowania czy używania pianek. Proteiny przydają się także wtedy, gdy włosy były poddane zabiegom chemicznym – farbowaniu, rozjaśnianiu, prostowaniu keratynowemu. Pomagają odbudować włókno włosa i zatrzymać dalsze uszkodzenia.

Proteiny – na jakie włosy?

Na jakie włosy odżywki proteinowe działają dobrze? Przede wszystkim na zniszczone, rozjaśniane, stylizowane na gorąco i farbowane. Proteiny sprawdzą się też przy włosach, które rozciągają się jak guma, tracą objętość i kształt. Dostępnych jest wiele rodzajów protein: od zwierzęcych (jak keratyna, elastyna, kolagen) po roślinne (ryżowe, pszeniczne, sojowe).

 

Coraz większą popularność zyskują też nowoczesne formuły, takie jak niebieskie proteiny na włosy – delikatniejsze, lepiej tolerowane przez cieńsze pasma – oraz proteiny złota na włosy, które oprócz funkcji odbudowującej dodają również blasku i miękkości. Niektóre proteiny działają powierzchniowo, inne wnikają głębiej – dlatego istotne jest, by dobierać je nie tylko do typu włosa, ale też jego kondycji.
 

To też ciekawe:
Keratyna na włosy – wszystko, co musisz wiedzieć

 

Jakie włosy nie lubią protein?

Podczas gdy włosy wysokoporowate często potrzebują silnego działania, włosy niskoporowate wolą lekkie formuły i umiar w ich stosowaniu. Proteiny nie są do codziennego stosowania. Ich nadmiar może przynieść efekt odwrotny.  Sztywne, grube włosy z dobrze domkniętymi łuskami zwykle nie przepadają za proteinami w dużej ilości. Zamiast poprawy – mogą stać się jeszcze bardziej twarde, matowe i trudne do ułożenia. W ich przypadku najlepiej sprawdzają się delikatne proteiny roślinne stosowane sporadycznie – jako wsparcie, a nie baza pielęgnacji.

Niedobór protein 

Kiedy włosom brakuje protein, zaczynają tracić formę – dosłownie. Miękkość zamienia się w wiotkość, objętość znika, a fryzura nie trzyma się dłużej niż kilka godzin. Mimo stosowania odżywek i masek włosy wyglądają na smutne. To jest jeden z pierwszych sygnałów, że potrzeba im budulca, nie tylko nawilżenia czy wygładzenia. Oto najczęstsze objawy niedoboru protein:

 

• Włosy są miękkie, ale bez sprężystości – sprawiają wrażenie „gumowych” lub rozciągliwych, szczególnie po myciu.
• Brak objętości u nasady i opadające pasma – nawet lekka stylizacja nie utrzymuje się długo.
• Końcówki stają się wiotkie i zmatowiałe – mimo że nie są rozdwojone, wyglądają na zaniedbane.
• Włosy łatwo się ciągną i nie wracają do pierwotnego kształtu – zwłaszcza przy próbie skrętu czy uniesienia.
• Efekt „mokrych strąków” po myciu – włosy sklejają się, są nadmiernie gładkie i lejące, ale bez życia.
• Fryzura traci kształt w ciągu dnia – nawet lekkie fale szybko się rozprostowują, a skręt staje się nieregularny.
• Nadmierne przetłuszczanie się włosów – szczególnie przy skórze głowy, gdy pasma są zbyt miękkie i nie odbijają się od nasady.
• Brak odporności na uszkodzenia mechaniczne – włosy łatwo się plączą i urywają podczas czesania.
 

Czytaj też:
Niedobór protein we włosach – co robić?

 

Włosy przeproteinowane

Zbyt częste stosowanie protein może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Zamiast regeneracji pojawia się przesuszenie, sztywność i brak elastyczności. Jak to rozpoznać?

 

Włosy są szorstkie, matowe i sztywne, jakby przesuszone, mimo stosowanych odzywek
Skręt się deformuje lub znika, a fryzura staje się trudna do ułożenia – jakby przeciążona lakierem.
Pojawia się efekt trzeszczenia przy czesaniu, pasma się kruszą i elektryzują.
• Przy włosach kręconych – loki są nieregularne, a przy prostych – włosy wyglądają na napuszone mimo braku wilgoci
Często dochodzi do łamliwości przy samej nasadzie lub na końcówkach, nawet bez mechanicznego uszkodzenia.

 

Jeśli pojawi się taki stan, odstaw na kilka myć produkty z proteinami, sięgnij po nawilżające humektanty i emolienty, a włosy szybko wrócą do równowagi.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ