„Powrót do cnót niewieścich”, czyli jak w jednym zdaniu zrujnować wszystko o co walczyły kobiety
Kobiety podobno zepsuły się duchowo, ponieważ odchodzą od standardów patriarchalnych

Kobiety rządzą! / fot. Rochelle Brown on / Unsplash
Mimo trudnej walki o prawa człowieka, kobiety od zawsze muszą walczyć same o siebie. Są dyskryminowane, oceniane i traktowane jak „druga płeć”.
Od dziecka przegotowuje się nas do roli matki, dając lalki do zabawy. Ubiera się nas różowo, bo przecież to taki „dziewczęcy” kolor, a na każdym kroku słyszymy o zakładaniu nogi na nogę. Mamy być wrażliwe, skromne i delikatne. Mówiąc wprost, musimy kierować się cnotami niewieścimi, bo tak nam każe „pierwsza płeć”, „tradycja” i „Biblia”. Szkoda tylko, że o cnotach męskich już się nie wspomina…
„Nie przeklinaj tyle, nie wypada ci.”
„Zwariowałaś? Nie pij tyle alkoholu.”
„Nie powinnaś iść z nim do łóżka, pomyśli, że jesteś łatwa”
„Ubierasz się wyzywająco”
„Popraw się, siedzisz jak facet”
„Ramiączko ci wystaje, majtki ci widać”
„Jak będziesz tyle jadła, to żaden cie nie zechce”
Ile razy to słyszałaś?
Co powiedział Minister Edukacji o cnotach niewieścich?
Cnoty niewieście – wypowiedź:
„Obserwujemy w kulturze bardzo niebezpieczne zjawisko moralne i religijne, pewnego zepsucia duchowego kobiety”, które ma polegać na rozbudzeniu pychy. Upowszechnienie takich postaw jak „próżność, zainteresowanie wyłącznie sobą i egotyzm.”
Kobiety podobno zepsuły się duchowo, ponieważ odchodzą od standardów patriarchalnych.
Wypowiedź ministra Czarnka o „cnotach niewieścich” wywołała masę kontrowersji. Sprawę komentowały zarówno aktywistki jak i działaczki na rzecz praw kobiet, ale nie tylko. Wszystkie platformy społecznościowe aż zabrzmiały.
Na Facebooku można natknąć się na komentarze typu
Wyświetl ten post na Instagramie.
„Mam trzydzieści lat i z cnotą to u mnie raczej kiepsko… Minister Czarnek jak i cały rząd są chorzy. Chorzy na nienawiść do kobiet”.
„Cnoty niewieście to dla mnie abstrakcja, kojarząca się z ubezwłasnowolnieniem oraz utrzymywaniem przekonania, że kobieta to słaba płeć, która ma pełnić rolę służącej i nie godzę się na to, by moją córkę ktoś próbował ugruntować w szkolę. Wychowuję ją na silną i niezależną kobietę”.
„Poczułam się jak rzecz”.
Wypowiedziała się także posłanka lewicy, Agnieszka Dziemanowicz-Bąk w takcie debaty nad votum nieufności dla ministra Czarnka:
„Jestem tu w imieniu dziewczyn, które Pan Czarnek obraża i wpycha w kompleksy. Nie! Panie ministrze. Cnoty niewieście, to nie posłuszeństwo i skromność. To odwaga i siła. To umiejętność decydowania o sobie i swojej przyszłości, o swoim ciele, macierzyństwie, pracy.”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Czym jest „powrót do cnót niewieścich w praktyce?
Z biegiem lat kobiety zaczęły walczyć o swoje prawa i równe traktowanie. Tymczasem, pojawiają się osoby dla których ta walka jest „wymysłem” i „przekraczaniem granic tradycji”. Osoby o takim podejściu uważają, że kobiety pozwalają sobie na zbyt wiele. Idąc dalej, powinnyśmy ubierać się skromnie, być damami, zachowywać tak, aby podobać się mężczyznom.
Cnoty niewieście to zachowania, które wmawia się kobietą w systemie patriarchalnym.
Przeczytaj koniecznie:
100 lat praw wyborczych kobiet – nikt nam ich nie dał dobrowolnie
„No daj spokój, przecież jest równouprawnienie…”
– Tak? W takim razie dlaczego w lecie słyszę komentarze o moich nagich nogach od dwóch mężczyzn, którzy popijają piwo bez koszulki? – zapytała 17-letnia Anna.
– Dlaczego na spotkaniu słyszę od panów, że nie powinnam tyle przeklinać „bo kobiecie nie wypada” – zastanawia się 22 letnia Marcysia.
– Dlaczego wujek zwraca mi uwagę, że powinnam przestać palić „bo żaden facet nie chce całować popielniczki”, mimo że sam właśnie zgasił papierosa? – pyta 26-letnia Gosia
Powrót do cnót niewieścich w interpretacji Ministra Edukacji jest równoznaczny z powrotem do „oldskulowej” egzystencji kobiety. W taki przypadku nasza rola sprowadza się do sprzątania, gotowania i wychowywania dzieci, rodząc je niczym inkubator. Wszystko na zasadach panów, którzy z pozycji stołków dyktują, jak mamy to robić. To jest powrót do życia z epoki średniowiecza, a nie funkcjonowanie na miarę XXI wieku.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Dlaczego minister Czarnek chce „ugruntować” kobiety?
Bo krzyczymy coraz głośniej, walczymy i buntujemy się.
Chodzimy bez stanika, bo taką mamy ochotę. Przeklinamy przy wódce, bo możemy.
W systemie patriarchalnym trzeba nas nawracać, ponieważ nikt nie jest przyzwyczajony, że z każdym dniem wychodzimy z zakamarków naszych kuchni, kierując się w stronę kariery i rozwoju. Niektórzy nie są w stanie pogodzić się z tym, że uprawiamy seks kiedy chcemy, że nie zawsze musimy rodzić dzieci i że potrafimy wyjść na ulicę, gdy coś nam nie odpowiada.
Zdaniem konserwatystów powinnyśmy milczeć.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Co w takim razie jest problemem dla ministra Czarnka?
Problem dopiero się pojawia, ponieważ kobiety nie mają zamiaru się cofać ani nigdzie wracać. W naszym mniemaniu rozwój polega na tym, że patrzymy szerzej i brniemy do przodu w zaparte.
Żadna z nas już się nie zatrzyma, żadna nie da się „ugruntować do cnót niewieścich”.
Może zamiast dawać polecenia kobietom, warto przyjrzeć się również cnotom polityków?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Kamila Struzik
Może cię też zainteresuje: Agata Dutkowska: Winien patriarchat
DH 5 sierpnia, 2021
zgloszone na policje za podburzanie do nienawisci