Poślizg? Bez paniki
O tym jak wychodzić z niebezpiecznych sytuacji podczas jazdy samochodem, rozmawialiśmy z Wojtkiem Chuchałą, kierowcą rajdowym.
Zima w tym roku jest dość niestandardowa, ale to wcale nie oznacza, że czujność na drodze w trakcie jazdy samochodem możemy „wyłączyć”. O tym jak wychodzić z niebezpiecznych sytuacji podczas jazdy samochodem, rozmawialiśmy z Wojtkiem Chuchałą, kierowcą rajdowym.
Jak rozpoznać stan nawierzchni?
Nie ma problemu w okresie letnim, kiedy nawierzchnia jest sucha. W okresie jesienno-zimowy jest już trochę gorzej. Deszcz, śnieg robi się ślisko na drodze. Dlatego dobrze jest delikatnie sprawdzić przyczepność. Upewniamy się, że nic nie jedzie za nami i hamujemy agresywnie, po to żeby wiedzieć na możemy sobie „pozwolić” na drodze. Zawsze też patrzymy czy droga się „świeci” od mrozu.
Czym jest poślizg i jak bezpiecznie z niego wyjść?
Poślizg z reguły to jest coś, czego w ogóle nie planowaliśmy. Każdemu może się przydarzyć, grunt to właściwie zareagować. W technice rajdowej, którą również można zastosować również na co dzień, należy wcisnąć sprzęgło i hamulec do oporu i w ten sposób jak najszybciej zatrzymać samochód.
A co z ruchami kierownicy?
Staramy się jak najszybciej skontrować kierownicę. Musimy „uspokoić” pojazd i ustabilizować go na drodze. Stopniowo wytracamy prędkość.
Co zrobić w sytuacji, gdy musimy drastycznie wytracić prędkość, bo np. mamy jakąś przeszkodę na drodze, jakąś stłuczkę, wypadek i nie chcemy, żeby spowodował się karambol?
Gdy mamy taką możliwość drogą ratunku może być ominięcie przeszkody, np. zmiana pasa ruchu. Czyli bez gazu i hamulca omijamy przeszkodę i dopiero wytracamy prędkość. Kiedy ominięcie jest niemożliwe hamujemy na tyle, na ile się da, wytracamy prędkość.
A jeżeli coś jedzie z naprzeciwka?
To wtedy musimy szukać wolnego miejsca. Musimy szybko ocenić sytuację co będzie dla nas tzw. „mniejszym złem”.
Jak zareagować, co zrobić w sytuacji, gdy koła kręcą nam się w kółko, a nie możemy ruszyć z miejsca?
Przede wszystkim nie należy „piłować” tym samochodem, czyli dociskanie na maksa gazu. To nic nie da, szczególnie „pod górkę”. Dochodzi do sytuacji, że samochód jedzie w dół, zamiast w górę. W takiej sytuacji przyczepność na drodze jest praktycznie żadna, dlatego musimy próbować delikatnie ruszać. Próbujemy go „rozbujać”, czyli raz do przodu raz do tyłu.
Co zrobić w takiej sytuacji, gdy ucieka nam tył auta?
Najlepsza reakcja to szybki ruch kierownicą, żeby trochę opanować poślizg samochodu. Nie naciskamy wtedy pedału gazu, ani hamulca. Kiedy uda się już zapanować nad pojazdem, staramy się wytracić prędkość.
Czy istnieją taka bezpieczna, optymalna prędkość jazdy, gdy pada śnieg?
Jasne, że tak. Śnieg to nie jest najgorsza nawierzchnia jaka może być. Kiedy drogi są białe, śnieg jest świeżo nabity, to tak naprawdę wtedy jest ok. Gorzej robi się gdy powstają grudki śniegu, kiedy nawierzchnia zostaje czymś posypana. Teoretycznie dwa pasy są czarne, ale ten śnieg gdzieś z boku leży jest mokry, zbity wtedy opona sobie w ogóle nie radzi z takim śniegiem. Po wjechaniu w taki śnieg łatwo jest stracić kontrolę nad samochodem.
Drugą nawierzchnią, która też może być „zmyłką” to zmrożona droga, która też niby wydaje nam się ok, w żargonie rajdowym nazywamy to „czarny lód” – asfalt wydaje się czarny, wydaje się przyczepny, więc naciskamy hamulec, naciskamy gaz i po prostu samochód od razu leci i tracimy nad nim kontrolę. Prędkość należy dostosować z umiarem, dostosowując ją do warunków panujących na drodze. Najpierw je trzeba oczywiście właściwie ocenić.
Czy jazda na światłach przez cały dzień coś daje? W innych krajach tego nie ma.
Ale w czym nam to przeszkadza? Koszt jest minimalny. Jest to coś co może poprawić w jakiś sposób bezpieczeństwo. Na milion przypadków włączone światła nie dadzą nic, ale niech choć w jednym przypadku, np. ktoś nagle zauważy dzięki temu, że jedzie samochód. Myślę, że coś co ma pomóc, a nie przeszkadza jest dobrym pomysłem.
Rozmawiała Katarzyna Małodobry
Fabian 19 stycznia, 2021
Naprawdę przydatny wpis, z którym powinien zapoznać się każdy kierowca. W transporcie drogowym do niebezpiecznych sytuacji może dojść bardzo często, dlatego poruszając się po drodze trzeba być bardzo czujnym i uważnym.