Poślady, ślinotok i cheese – przepis na sławę
Masz dość siedzenia za biurkiem? Zobacz jak to zmienić!
Wracam zmęczona z pracy. Odruchowo telewizor i gazeta – wypada wiedzieć, co dzieje się w świecie, a tu Oni. Ludzie, którzy nie muszą siedzieć ośmiu godzin za biurkiem. Pieniądze spadają im z nieba i do tego wszyscy ich kochają. Dzisiaj już stać mnie na to, żeby przyznać, że im zazdroszczę. Zastanawiam się, dlaczego to nie jestem ja? Koniec tego technologicznego ciemnogrodu. Dziś jest moje pięć minut. Włączam komputer
Śmieszne? Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wiele obecnych gwiazd, zyskało sławę dzięki sieci. Ja również nie miałam zielonego pojęcia. Śpiewasz, tańczysz, a może po prostu lubisz robić sobie ładne zdjęcia? Wybierz kanał i zacznij działać. A tak na zachętę, zerknij co masz do dyspozycji.
Should I get a tattoo??
Wielu znanych blogerów czy piosenkarzy zaczynało od skromnego kanału na YouTubie. Choćby Justin Bieber. Został zauważony 8 lat temu, kiedy dodawał covery Justina Timberlake’a i innych artystów.
W jego ślady poszli Lawson, znany m.in. z utworu Juliet i Dawid Kwiatkowski. Nie można zapomnieć również o teledysku Gangnam style, który podbił serca internautów.
A jeśli muzyka to nie twój świat, nie zrażaj się w internecie jest miejsce dla każdego. Liczy się pomysł. Kto nie zna kanału Abstrachuje TV, NiekrytegoKrytyka czy Gracjana Roztockiego? No właśnie.
Reszcie polecam Instagrama. Gwiazdy udostępniają tam swoje zdjęcia, które trafiają na czołówki gazet, pozyskując setki followersów. Jest to także doskonałe miejsce, żeby zaistnieć. Dodawanie ciekawych zdjęć jest często przepustką do świata show biznesu. Siostry Kardashian oraz Grycanki w pełni wykorzystały tę szansę. Dzisiaj Kim Kardashian ma 89.7 mln obserwujących. Dla porównania papież Franciszek ma ich tylko 3.5 mln.
#Perfect #day on the #beach ????? #beachwaves #hair #kbeauty ?
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Victoria Grycan (@victoriagrycan)
Zmotywowana czy przerażona? Chylę czoła przed ludźmi, którzy zostali zauważeni, bo mieli do zaoferowania więcej niż napompowane pośladki. Patrząc na niektórych „znanych z tego, że są znani”, z entuzjazmem wracam na osiem godzin do swojego biurka. Po pracy miło jest czasem spojrzeć w lustro, dlatego zamiast sławy, wybieram święty spokój.
Klaudia Oleksińska