Polskie szlaki wina
Polski rynek winiarski z roku na rok rozwija się coraz dynamiczniej. Na terenie naszego kraju nieustannie przybywa miejsc uprawy winorośli, a polskie wina stopniowo zdobywają uznanie coraz szerszego grona konsumentów.

Winnica Srebrna Góra
Polski rynek winiarski z roku na rok rozwija się coraz dynamiczniej. I chociaż ciężko będzie nam kiedykolwiek dogonić takie potęgi jak Francja, Włochy czy chociażby Austria, nie zmienia to faktu, że na terenie naszego kraju nieustannie przybywa miejsc uprawy winorośli. Obecnie jest ich już kilkaset, a polskie wina stopniowo zdobywają uznanie coraz szerszego grona konsumentów.
Warto zauważyć, że polskie winnice zaczynają otwierać się na nowe możliwości rozwoju, wzbogacając ofertę kierowaną do klientów. Poza produkcją i sprzedażą win, pojawia się również możliwość odwiedzenia winnicy, rozmów z osobami opiekującymi się winoroślami, poznawania tajników sztuki winiarskiej, a także kuchni i kultury regionu. Polscy pasjonaci win coraz chętniej wybierają enoturystykę, jako formę spędzania wolnego czasu. Nie jest to tanie hobby, jednak entuzjastów win i winnej turystyki przybywa.
Enoturystyka po polsku
W Polsce winnice zajmują ponad 0, 7 tys. ha. Regiony o najkorzystniejszych warunkach pod uprawę winorośli to województwa lubuskie, dolnośląskie, małopolskie i podkarpackie. Dlatego to właśnie w tych miejscach enoturystyka rozwija się najprężniej. Wydawałoby się, że dużą niedogodnością dla upraw winorośli w Polsce są warunki pogodowe. Prawdą jest, że nasz klimat nie pozwala na uprawę wszystkich szczepów winogron, a uzyskanie pięknych, soczystych owoców wymaga wiele wysiłku i cierpliwości. Niemniej jednak i u nas jesteśmy w stanie wytwarzać dobrej jakości wino, a tysiąc lat polskiej tradycji winiarskiej i obecne odrodzenie polskiego winiarstwa o czymś świadczy.
Współwłaściciel krakowskiej winnicy „Srebrna Góra”, Mirosław Jaxa Kwiatkowski przekonuje, że uprawa winorośli to ciężka praca, ale nie ma problemów, których nie można pokonać. Podstawą jest wybór odpowiedniego siedliska, dobór szczepów, bardzo drobiazgowa praca na winnicy, aby uzyskać winogrona możliwie najwyższej jakości. Do tego potrzebny jest również nowoczesny sprzęt w winiarni i zastosowanie odpowiednich rozwiązań technologicznych. Bardzo ważny jest również doświadczony enolog czyli osoba odpowiedzialna za produkcję wina i prace w piwnicy – to wszystko pozwala uzyskać wina wysokiej jakości także w naszej szerokości geograficznej.
Wśród polskich województw coraz większe znaczenie zaczyna odgrywać Małopolska, będąca bardzo szybko rozwijającym się regionem winiarskim. Liderem na tym obszarze jest Kraków z winnicą „Srebrna Góra”. Dodatkowo stolica Małopolski będąca częstym celem weekendowych wycieczek, ma całkiem spore szanse stać się liderem w dziedzinie enoturystyki.
Winne dziedzictwo Krakowa
Tradycje winiarskie Krakowa sięgają zresztą już wczesnego średniowiecza, kiedy to na przełomie IX i X wieku winorośle porastały zbocza Wawelu. Dawniej winnice były usytuowane przy posiadłościach królów, książąt oraz duchownych. Z biegiem lat sytuacja zmieniła się i uprawą winorośli zajęli się również mieszczanie. Za murami klasztoru na Srebrnej Górze nadal można odnaleźć pozostałości po klasztornej winnicy. Jeszcze w latach 90-tych opiekował się nią ostatni w Polsce brat wincerz.
Krakowska winnica „Srebrna Góra” rozciąga się w malowniczej dolinie Wisły. Atrakcyjności nadaje jej zarówno położenie u podnóża zabytkowego klasztoru O.O. Kamedułów, jak i widniejące na horyzoncie opactwo w Tyńcu. Jest to największa winnica w regionie i druga, co do wielkości w Polsce. Wygląda na to, że ma ona szansę dołączyć do listy enoturystycznych atrakcji regionu, stając się jednocześnie konkurencją dla winnic położonych w województwach lubuskim i dolnośląskim. W chwili obecnej tworzona jest ścieżka edukacyjna, prezentująca szczepy uprawiane na Srebrnej Górze oraz formy prowadzenia winorośli. W przyszłości ma ona zostać wzbogacona o odmiany uprawiane na terenie całej Polski.
Historia krakowskiej winnicy liczy sobie już ładnych kilka lat. Początki nie były łatwe. 3 lata trwały poszukiwania odpowiedniego miejsca, potem pertraktacje z Kamedułami·i wreszcie zgoda na dzierżawę terenów przylegających do klasztoru. W roku 2008 rozpoczęto przygotowania pod uprawę winorośli, a pierwsze rośliny zostały posadzone na wiosnę 2010 roku. Koniec lata zwiastuje początek zbiorów. Gdy winogrona osiągną idealne proporcje zawartości cukru i kwasu, dla pracowników winnicy nadchodzi czas wytężonej pracy. W Krakowie właśnie rozpoczęło się pierwsze oficjalne winobranie.
Włoskie dania, polskie wina
Na pierwsze degustacje przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać, ponieważ wino z tegorocznych zbiorów będzie dostępne dopiero w przyszłym roku. Planowana jest sprzedaż 20 tys. butelek. Część z nich z pewnością na stałe zagości w menu krakowskiej restauracji „Da Pietro”, której współwłaścicielem, jak i osobą odpowiedzialną za kartę win jest właśnie Mirosław Jaxa Kwiatkowski. Pasjonat win z 20-letnim doświadczeniem uspokaja wszystkich, dla których połączenie włoskich dań i trunków o polskim rodowodzie może wydawać się kontrowersyjnym pomysłem.
Już od kilku lat staramy się „oswajać” naszych gości z polskim winem oraz zachęcać do łączenia go z włoskimi specjałami – mówi współwłaściciel „Da Pietro”. Dlatego też na chwilę obecną aż 10 z ponad 240 pozycji, oferowanych w naszej karcie, to wina polskie. I choć z racji specyficznych warunków geograficznych oraz klimatycznych nasze wina cechują się innymi właściwościami i charakterem niż wina włoskie, hiszpańskie czy portugalskie, są jednak na tyle oryginalne i wyraziste, że do dań kuchni włoskiej pasują równie dobrze. Tak samo, co zresztą zrozumiałe, idealnie nadają się do dań kuchni polskiej, która jest bardzo specyficzna i przez to wymaga win żywych, o zdecydowanym charakterze i wyrazistej kwasowości, ale kiedy potrzeba również subtelnych i nie nachalnych. Wina muszą zmierzyć się z bigosem, kapustą z grzybami i gołąbkami. Do tego z potrawami mącznymi oraz tymi szczodrze zaprawionymi śmietaną. Ryby takie jak karp, pstrąg, sandacz czy sielawa to kolejni partnerzy do polskich win. A w kolejce jeszcze czekają polskie gęsi, dzikie ptactwo, dziczyzna i desery. Łagodny i aromatyczny Traminer oraz subtelny Johanniter uprawiane na Srebrnej Górze będą doskonałym partnerem do wielu przystawek i lekkich ryb oraz pierogów. Charakterny Seyval Blanc oraz szlachetny Riesling poradzą sobie z potrawami na bazie kapusty i śmietany, a także z tłustymi rybami. Chardonnay i Pinot Gris mogą towarzyszyć gęsi, kaczce i cięższym białym mięsom. Myślę, że rewelacyjnym połączeniem z wigilijnym karpiem w panierce będzie lekkie, żywe czerwone Rondo o bardzo małej zawartości garbników. Nieco cięższe wina czerwone takie jak Zweigelt czy Regent będą dobrym towarzyszem do dzikiego ptactwa i lekkich czerwonych mięs. Cabernet i Pinot Noir poradzą sobie zapewne nawet z dziczyzną. A do polskiej szarlotki czy sernika proponuję kieliszek słodkiego Hibernala albo Jutrzenki.
Teraz pozostaje nam więc już tylko cierpliwie czekać na efekty. Winogrona ze Srebrnej Góry są dopiero w fazie zbiorów, przed nimi jeszcze cały proces winifikacji i dojrzewanie, które potrwa kilka najbliższych miesięcy. Dopiero wtedy będziemy mogli poznać smak krakowskiego wina.