Thursday, December 5, 2024
Home / Moda  / Trendy modowe  / Ubrania „z ulicy”, czyli o streetwearze po polsku

Ubrania „z ulicy”, czyli o streetwearze po polsku

Słyszałaś o streetwearowej modzie, ale nie wiesz „z czym to się je”? Poznaj polskie marki, które pomogą Ci w wyborze tego, co teraz modne.

Kto kilkanaście lat temu pomyślałby, że w ubraniach polskich marek będą chodzić najbardziej rozpoznawane gwiazdy na świecie? Kto by pomyślał, że na prostych koszulkach z nadrukiem można zbić fortunę? Kiedyś nie mieściło się to w głowie, teraz stało się jak najbardziej realne – rodowite marki streetwearowe podbijają wybiegi i goszczą w szafach nie tylko polskiej, ale również zagranicznej młodzieży

To się po prostu nosi/ fot. www.pexels.com

To się po prostu nosi/ fot. www.pexels.com

Ze Stanów do Polski, na koszulki

Wszystko zaczęło się w 1997 roku, kiedy o „modzie z ulicy” nikt nie myślał jeszcze na poważnie. Wtedy znany raper Tede postanowił stworzyć pierwszą polską markę streetwearową, gdyż, jak twierdził (zgodnie z panującymi realiami) fani, a nawet wrogowie hip-hopu są ograniczeni jedynie do amerykańskiej odzieży. Tak powstało PLNY Tekstylia – ubrania z grafiką w ojczystym języku, którego nazwa po części nawiązuje do symbolu waluty PLN. To dla facetów, ale kobietki nie mają się czego obawiać. Specjalnie dla nich zaprojektowano osobny brand PLNY LALA, który na dobre zagościł w garderobach polskich gwiazd. Słynne koszulki „Warszawska LALA” i bluzy z ustami „Kiss” noszą m.in. Agnieszka Szulim, czy Natalia Siwiec.

Niespełna sześć lat później streetwear stał się jeszcze „prostszy”. Kolejny muzyk, tym razem Wojtek „Sokół” Sosnowski, wraz ze wspólnikiem Pedro, wykreowali „ubraniową odnogę” swojej wytwórni Prosto – ProstoWear. Ich celem było zaprojektowanie t-shirtów i bluz z logo marki, z którą mogliby identyfikować się ich fani. Faktycznie osiągnęli zamierzony efekt – „Prosto” szybko przybrało na sile i z biegiem lat rozszerzyło swój asortyment o odważne kolory, a w 2013 roku stworzył linię również dla kobiet, dzięki czemu ubrania mógł już nosić każdy, nie tylko słuchający konkretnego gatunku muzycznego.

Start the day right with a S M I L E ☀️??????♥️ @sabikontor . . ? @izakucmierowska ? @rbs_photo #LoveToBeWet

Post udostępniony przez PLNY LALA CLOTHES/PIZZA/LOVE (@plnylala)

Co teraz?

Druga dekada lat 2000 to czas ponownego odrodzenia mody ulicznej w Polsce. Po długiej przerwie i lekkiej monotonii marek streetwearowych, na świat przyszło Misbehave – nowa nadzieja na prawdziwy światowy brand, którego nie powstydziłby się sam Kanye West ze swoim Yeezy. Sprawczynią narodzinych Misbhv jest Natalia Maczek – studentka prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim, która dostawszy się na wydział mody London College of Fashion, postanowiła porzucić tę szansę i zostać w Polsce, by całym sercem oddać się marce. W 2014 roku Natalia reprezentowała Polskę na ogólnoświatowych finałach Global Student Enterpreneur Awards w Waszyngtonie, gdzie zdobyła nagrodę specjalną dla najlepszego młodego przedsiębiorcy. Założycielka przedsiębiorstwa, chyba nigdy nie spodziewała się, że początkowa sprzedaż koszulek z krótkim rękawem doprowadzi do tego, że jej ubrania będą pokazywane na wybiegach w Paryżu, Mediolanie, a nawet Szanghaju. Natalia lubi zacierać granice między modą damską a męska. W jej kolekcjach znajdziemy surowość i awangardę połączoną z pastelami, ale co najważniejsze – w każdym pojedynczym ubraniu jest zachowany pierwiastek polskości. Jej projekty chętnie noszą m.in. Rihanna, A$AP Rocky czy Kylie Jenner.

Bella Hadid wearing M I S B H V Drained Denim Jacket via @voguemagazine

Post udostępniony przez M I S B H V (@misbhv)

Á propos znanych twarzy, na pewno widzieliście Justina Biebera w słynnej koszulce „Doing Real Stuff Sucks”. Nie? To koniecznie czytajcie dalej, bo ten t-shirt przeszedł do historii. W 2012 roku Areta Szpura i Karolina Słota, blogerki prezentujące swoje zdjęcia w Internecie, wpadły na pomysł by wysłać gwiazdorowi zaprojektowaną przez siebie odzież. Jednak nawet w najśmielszych snach nie spodziewały się, że ten pokaże się w niej całemu światu, a na drugi dzień na dziewczyny spłynie fala zamówień. W ten sposób narodziły się „lokalne bohaterki” z Local Heroes. Od tamtej pory brand oferuje nam oryginalne dziewczęce elementy garderoby – od słynnych t-shirtów przez kolorowe bluzy po różnego rodzaju akcesoria.

Streetwear to oczywiście nie tylko te cztery topowe marki. Instagramem rządzą młodzi i piękni, noszący wszystko, co jest na przekór konwenansom. Chętnie przywdziewający ubrania, z którymi się identyfikują i mają ciekawe przesłanie. Najczęściej na profilach modowych znajdziemy marki takie jak Aprivateview, Hazel21 czy Majors. Jak to mówią – do wyboru, do koloru!

Marlena Pelczar

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ