Thursday, January 16, 2025
Home / Inne  / Fotogaleria  / Raport specjalny Konrada Fado: pokaz F&F w Londynie (zdjęcia)

Raport specjalny Konrada Fado: pokaz F&F w Londynie (zdjęcia)

Marka, którą większość doskonale zna z jednego z hipermarketów, gdzie wśród artykułów spożywczych i przemysłowych oferuje ubrania i dodatki dla całej rodziny, zorganizowała pokaz w jednej ze stolic mody - Londynu.

Marka, którą większość doskonale zna z jednego z hipermarketów, gdzie wśród artykułów spożywczych i przemysłowych oferuje ubrania i dodatki dla całej rodziny, zorganizowała pokaz w jednej ze stolic mody. To nie pierwszy tego typu pokaz marki F&F. Rok temu goszczono nas w Pradze, a pokaz swoim rozmachem można było porównać do tych w Paryżu. Tym razem dziennikarzy, blogerów i gwiazdy zaproszono do Londynu – miasta, które wyznacza trendy i inspiruje każdego miłośnika mody.

Raport specjalny Konrada Fado: pokaz F&F w Londynie

Zdjęcie 1 z 15

Fot. materiał prasowy

Ale zacznę może od mojego pierwszego zetknięcia z nimi. Szczerze przyznam, że markę F&F poznałem stosunkowo niedawno, bo 2 lata temu podczas prezentacji ich kolekcji w showroomie. Już wtedy moją uwagę przykuły fasony, tkaniny i jakość wykonania. Śmiało można tę markę postawić w jednym rzędzie z innymi sieciówkami. F&F oprócz stoisk w hipermarkecie dysponuje kilkudziesięcioma salonami w Wielkiej Brytanii, Czechach, na Węgrzech i Słowacji. Ponad rok temu swój pierwszy i jak na razie jedyny salon powstał w centrum handlowym Blue City w Warszawie. To właśnie dopiero w takim salonie widać, że marka świetnie wpisuje się w obowiązujące trendy, dba o witryny, ekspozycje towaru i cały merchandising.

Wróćmy jednak do wydarzenia, które odbyło się w Londynie na dziedzińcu pałacu Somerset House, goszczącego dwa razy w roku pokazy Londyńskich Tygodni Mody. Zanim jednak dotarliśmy w to magiczne miejsce, organizatorzy zapewnili nam jedną z najlepszych rozrywek, a mianowicie podziwianie całej panoramy miasta z London Eye. Jednak największym zaskoczeniem był środek transportu, który miał zawieźć gości na miejsce pokazu. Białe piętrowe autobusy z logotypem F&F spowodowały uśmiech na naszych twarzach i niedowierzanie. Na miejscu czekał już tłum gości i schody, które poprowadziły nas na dziedziniec, gdzie wybudowano ogromy namiot specjalnie na tę okazję. Minimalistyczna scenografia, biel i elektryzująca muzyka – w takiej stylistyce odbył się pokaz kolekcji jesień/zima 2013/2014. Pokaz otworzyli: Ruby Aldridge, gwiazda okładek amerykańskiego Vogue i Harper’s Bazaar oraz Jon Kortajarena – międzynarodowy model znany z wielu kampanii oraz reżyserskiego debiutu Toma Forda (A Single Man). To było coś niesamowitego zobaczyć na żywo modela, którego podziwiało się od lat w prasie i kampaniach reklamowych.

[Not a valid template]

A na wybiegu w zaprezentowanej damskiej kolekcji można było zobaczyć wiele propozycji odzwierciedlających światowe trendy. Główne nurty, na które F&F stawia w nowym sezonie, to grunge inspirowany latami 70-tymi oraz śmiałe, kobiece sylwetki lat 40-tych. Kolekcja opiera się na jesienno-zimowej palecie barw takich jak czerń, biel, szmaragdowa zieleń i oliwka, rozświetlanej refleksami głębokiej czerwieni, pomarańczy i kobaltu. Natomiast propozycje dla mężczyzn z jednej strony bazują na ponadczasowej klasycznej elegancji, z drugiej na wytwornej stylistyce z tendencją do przełamywania zasad. W każdym przypadku stylizacje były dokładnie przestudiowane, nawet jeśli chodziło o zestawienie golfu z pikowaną marynarką czy parki z koszulą w kratę.

Ten wyjazd i organizacja pokazu przedstawiła markę zupełnie w nowym świetle. Było bardzo światowo, a zaprezentowana kolekcja nie odbiegała standardom od innych znanych nam brandów. Już się nie mogę doczekać, gdzie za rok zabierze nas F&F.

Konrad Fado 

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ