Zastanawialiście się kiedyś co można zrobić za cztery złote? Można kupić mniej więcej trzy kilogramy jabłek, dwa kilo pomarańczy, bilet miejski, gazetę, kawę w kawiarni. Niewiele? Można również zrobić najtańszą kampanię społeczną, przelecieć/przejechać około 200.000 kilometrów i promować adopcje zwierząt na całym świecie.
Jak?
Wszystko zaczęło się od pomysłu, wizyty w sklepie z używaną odzieżą, i zakupem za równe cztery złote psa-maskotki.
Gdy maskotka fizycznie była już w moim domu (w którym obecnie żyją trzy moje psy- jeden ze schroniska Hacker, dwa z ulicy: Jocker i Jack plus tymczasowicz szukający domu Bingo- też z ulicy), projekt dostał nazwę, a psiak imię: Pocker the Polish DOGtrotter.
Dlaczego pluszak musiał być używany? Bo psy szukające domów też kiedyś były przez kogoś niechciane i z „drugiego obiegu”.
Jak to działa?
Pockera można „adoptować” minimum na dzień, maksymum na dziesięć. Trzeba jednak spełnić pewne warunki: zrobić i przesłać do publikacji minimum jedno zdjęcie dziennie, oraz (również dziennie) minimum jednej osobie powiedzieć, że zwierzęta się adoptuje a nie kupuje. Zgodnie z hasłem kampanii: „ Adoptuj! Nie płać za miłość”. Maskotka przechodzi tylko z rąk do rąk (nie jest wysyłany pocztą ani kurierem) dbamy o niego, przytulamy i pilnujemy.
Akcja ruszyła w październiku 2013 roku i przez ten czas Pockerek zrobił około 200.000 kilometrów, nasze motto dotarło do tysięcy ludzi na całym świecie, a Pockera mogę śmiało nazwać moim Rzecznikiem Prasowym- pisały bowiem o nas gazety w wielu krajach.
Skoro o krajach mowa, to nie sposób nie wymienić miejsc które Pocker-The Polish DOGtrotter odwiedził: Litwa, Łotwa, Estonia, Uk, Niemcy, Czechy, Węgry, Palma di Majorka, Grecja, Turcja, Sri Lanka, Maldive, Australia, Holandia, Tanzania, Usa (3 razy!), Zanzibar, Izrael…
W Polsce odwiedził wiele miast, szkół, schronisk. Był na wystawie Polish Misia, odwiedził polski Sejm, brał udział w DOGtrekkingu, poznał wiele zagranicznych gwiazd, odwiedził studia radiowe. Grał na pianinie w Radio Kraków i karmił słonie w sierocińcu na Sri Lance. Pilotował Dreamliner’a, poznał Miss Łodzi, gadał ze smokiem wawelskim. Był w miejscu zdjęć do filmu „Piraci z Karaibów” .
Teraz jest w Polsce i przygotowuje się do marcowej podróży. Tym razem do Brazylii.
Kasia Pisarska 604 50 74 76 facebook.com/ PockerthePolishDOGtrotter