Po stole nas poznacie
Przyjęcie dla rodziny w restauracji? To już passé! Teraz gotujemy sami i zapraszamy gości do siebie.

Klasyczna porcelana, zdobiona w tradycyjny sposób, pozłacana lub dekorowana platyną nie podlega modzie. Ona była, jest i będzie modna. / fot. materiał prasowy
Kultura stołu zmienia się na lepsze. Bardziej świadomi trendów i wymagający w kwestiach jakości wiemy, że liczy się nie tylko to co na talerzu, ale i sam talerz. Coraz chętniej inwestujemy w dobrą porcelanę i dodatki. Przyjęcie dla rodziny w restauracji? To już passé! Teraz gotujemy sami i zapraszamy gości do siebie. – Stoły świadczą o nas. Pokazują też, jak zmieniliśmy się jako społeczeństwo – mówi Jolanta Pawłowska, z centrum wyposażenia Witek’s.

Klasyczna porcelana, zdobiona w tradycyjny sposób, pozłacana lub dekorowana platyną nie podlega modzie. Ona była, jest i będzie modna. / fot. materiał prasowy
Miasto Kobiet: Były czasy, że porcelana zniknęła z naszych stołów na rzecz koszmarnych nietłukących się naczyń z Duralex’u.
Na szczęście bezpowrotnie minęły. Polacy są coraz bardziej świadomi tego, co jest gustowne, a co nie. Porcelana wraca do łask jako towar luksusowy. Kiedyś, gdy wszystkiego brakowało, komplet eleganckich naczyń przekazywany był z matki na córkę i traktowany jak rodzinny skarb. Potem, gdy nagle polski rynek zalała fala nowych towarów zachłysnęliśmy się różnorodnością form często zapominając o jakości. Refleksja przyszła później. Nauczyliśmy się, że jakość kosztuje. Cena przestała nas zniechęcać.
Miasto Kobiet: Co się nam podoba?
To, czego nie ma ciocia ani koleżanka. Unikalność jest poszukiwana, jak nic innego. W naszym sklepie mamy ponad sto wzorów serwisów – klienci lubią mieć wybór. Chcemy być oryginalni, szukamy więc przedmiotów, które nas wyróżnią.
Miasto Kobiet: Ale przecież wszyscy jesteśmy podatni na te same trendy.
I tak, i nie. Klasyczna porcelana, zdobiona w tradycyjny sposób, pozłacana lub dekorowana platyną nie podlega modzie. Ona była, jest i będzie modna. Do niej jednak należy dojrzeć. Po taką zastawę przychodzą zwykle osoby po 40 roku życia. Młodsi szukają czegoś nowoczesnego. Tu rzeczywiście trendy zmieniana się częściej.
Miasto Kobiet: Na czym się teraz jada?
Liczą się dwie rzeczy. Po pierwsze ładny dizajn, zwykle minimalistyczny, wręcz ascetyczny, z jakąś geometryczną dekoracją. Po drugie – funkcjonalność,. Nie może być tak, że talerz nie nadaje się do zmywarki lub mikrofalówki. Klasyczne „stare modele” tego nie mają.
Miasto Kobiet: Skoro jesteśmy tacy zabiegani, to po co ładne talerze?
To jest właśnie paradoks – choć mamy mniej czasu bardziej niż kiedyś cenimy sobie przyjęcia w domach. Wraz z modą na gotowanie do łask powróciły proszone kolacje. Zaproszenie gości na posiłek przyrządzony samodzielnie jest lepiej widziane niż zaproszenie ich do restauracji. Przychodzą do nas pary w okolicach trzydziestki i kupują coś na nowe mieszkanie. Chcą mieć wreszcie porządny komplet, na którym będą mogli podać jedzenie rodzinie i gościom.
Miasto Kobiet: Sześć sztuk wystarczy?
Bardzo rzadko. Coraz częściej nawet komplet na 12 osób jest za mały i klienci dokupują dodatkowe nakrycia. Na wszelki wypadek.
Miasto Kobiet: Trendy się zmieniają – czy warto inwestować w drogą porcelanę?
Te najdroższe to klasyki, które nie wychodzą z mody. Trzymamy je więc w szafie i wyciągamy na specjalne okazje, co dodatkowo zwiększa ich wartość. Nowocześniejsze modele kosztują mniej, można więc wymienić je co jakiś czas..
Miasto Kobiet: Kilka lat temu modne stały się kwadratowe i kanciaste talerze. Dalej można śmiało kłaść je na stole?
Tak. Geometria ma się bardzo dobrze. Ostatnio ewoluuje w kierunku lekkich zaokrągleń i fal. Trendy w porcelanie zmieniają się wraz z nowymi modami w kuchni. Gdy zaczęliśmy podawać dipy do przekąsek i sałatek stały się modne małe dipki – pojemniczki na sosiki. Z kuchnią włoską przywędrowały wielkie talerze a boom na sushi przyniósł zapotrzebowanie na deseczki. Nigdy wcześniej w naszych kuchniach nie było też szklanek do latte ani kieliszków do grappy. A teraz są.
Miasto Kobiet: O czym poznać dobrą porcelanę ?
Chociażby po kolorze. Powinien być biały, czasem nawet lekko przezroczysty, ale nigdy szary. Poza tym porcelana powinna być lekka. Ciężkie talerze to te niskiej jakości.
Miasto Kobiet: Nakrycie stołu to nie same talerze. Co mówią trendy w kwestii obrusów i sztućców?
Zasada jest prosta – do klasycznej porcelany dobierzmy klasyczne sztuce, do nowoczesnych – można dopasować bardziej wymyślne, np. supersmukłe lub geometryczne. Szklany stół nie wymaga obrusa, lepiej nawet wypada z samymi podkładami na talerze, natomiast na wielkie okazje zarezerwowany jest obrus czysto biały .
Miasto Kobiet: Pamięta pani modę na plamoodporne obrus, tak sztuczne, ale aż się błyszczały?
Tak, na szczęście teraz są już obrusy z pięknych tkanin pokryte niewidoczną warstwą teflonu. Nawet jak wyleje się wino, nie trzeba zapierać plamy w połowie kolacji.
Miasto Kobiet: A serwetki?
Są obowiązkowe! Na przyjęcie koniecznie materiałowe, 40×40. Kładziemy je obok talerza najlepiej w ozdobnej obrączce. Gdy podamy posiłek, serwetka powinna wylądować na kolanach. To niby drobiazg, ale bardzo ważny. Nakrycie świadczy o gospodarzach, korzystanie z serwetki i sztuców – o gościach.
Rozmawiała Karolina Siudeja