
Paweł Wilczak jako Pan T /fot.materiały prasowe
Premiera filmu „Pan T” okazała się świetną okazją, by zobaczyć dawno nie widzianych razem Joannę Brodzik i Pawła Wilczaka. Para tak lubiana przez widzów, po tym jak wspólnie zagrała w serialu „Kasia i Tomek” nie często dawała okazje do spekulacji i snucia domysłów na temat ich związku, tym bardziej że ich drogi zawodowe splotły się z życiem prywatnym
Warszawa jak we mgle
W rytmie jazzu, papierosowego dymu życie warszawskiej bohemy płynie swoim rytmem. Nostalgiczna podróż do lat 50., w którą przenosi nas film, jest dobrze odrobioną lekcją historii, przypomnieniem dla tych którym te czasy zostały daleko w pamięci, ale i gratką dla młodszych, będąc źródłem wiedzy, dla tych którzy urodzili się już w innym ustroju.
Czarny humor kipi z ekranu i nie pozwala pozostać obojętnym na absurdy minionej epoki, świetnie wykreowane główne postacie oraz ekranowe perełki, bohaterowie w których wcielili się świetni w każdym wydaniu: Jerzy Fedorowicz, Leszek Balcerowicz czy Kazimierz Kutz, nadając nieco poważnego tonu i powagi tamtemu światu.
„Pan T”: czarno biała-fabuła
W biało-czarnej stylistyce oglądamy krajobraz lat 50., losy twórców literackich, działania cenzury i absurdy tamtego okresu, w które uwikłany jest tytułowy Pan T, a Paweł Wilczak w roli głównej świetnie sobie z tym wszystkim radzi.
Wejście filmu na ekrany poprzedziły spory z rodziną, tytułowego Pana T, którego pierwowzorem mógł być Leopold Tyrmand, niesnaski zostaną pewnie jakoś zażegnane, ale nim to nastąpi warto nie zwlekać i wybrać się na film, bo to kolejne dobre polskie kino. Reszta obsady to również świetni aktorzy, o znanych nazwiskach min: Jerzy Bończak, Sebastian Stankiewicz, Jacek Braciak, Wojciech Mecwaldowski, Katarzyna Warnke. Wszystko to wyreżyserował Marcin Krzyształowicz twórca wielokrotnie nagradzanej „Obławy”. Za scenografię odpowiada Magdalena Dipont, a autorem zdjęć jest Adam Bajerski.
Kasia i Tomek znów razem
Na premierze filmu Paweł Wilczak pojawił się z Joanną Brodzik. Po 2000 roku, kiedy zagrali razem w „Kasi i Tomku” stali się oni najbardziej rozpoznawalną parą. Codzienne perypetie tytułowych bohaterów przyniosły im wielką popularności, a serial zyskał miano kultowego. Dopiero niedawno media obiegły pogłoski o kryzysie, a nawet rozstaniu pary, jednak wspólne pojawienia się na premierze filmu „Pan T” rozwiało chyba wszelkie wątpliwości.
„Pan T” to nostalgiczna opowieść osadzona w latach komuny. Odtwórca głównej roli Paweł Wilczak, miejmy nadzieję, że tą rolą zapowiada swój wielki come back. Tajemniczy, stonowany zupełnie zaprzecza wizerunkowi szalonego Tomka czy innych bohaterów, których zdarzało u się grywać. Wygląda świetnie i gra równie imponująco.
Całość nie pozwala pozostać obojętnym.
Edyta Sowa -Filipek
Tadeusz Brzozowski 4 stycznia, 2020
Coraz częściej da się zauważyć wysyp ambitnych polskich produkcji. Oby był to decydowany odwrót od filmów w tematyce czysto patriotycznej i komediowej.