Tuesday, January 14, 2025
Home / Kultura  / Pati Yang w Krakowie

Pati Yang w Krakowie

Pati Yang to zjawisko – oryginalny głos, niepokojąca seksualność, nowoczesna muzyka. Już 6 grudnia wystąpi w Krakowie.

Pati Yang

Pati Yang

Pati Yang to zjawisko – oryginalny głos, niepokojąca seksualność, nowoczesna muzyka. Już 6 grudnia wystąpi w Krakowie.

pati yang

Urodzona i wychowana w Polsce, Pati Yang, mieszka w Anglii i tam pracuje. Ma na swym koncie kilka autorskich płyt, ciepło przyjętych na Zachodzie i w Polsce. W ramach promocji tej najnowszej – „Wires And Sparks” – przyjeżdża nad Wisłę na kilka koncertów. 6 grudnia wystąpi w Krakowie, w klubie Żaczek. Paweł Gzyl porozmawiał z Pati przed jej wizytą w Polsce. Dziś prezentujemy Wam fragmenty wywiadu, który już wkrótce będziecie mogli w całości przeczytać w nowym numerze „Miasta Kobiet”.

Pati Yang

Pati Yang

Miasto Kobiet: W Twojej muzyce jest silny element desperacji, jakiejś dramatycznej uczuciowości. Czy to wynika z Twojej osobowości? Taka po prostu jesteś, takie miałaś życie? Czy to raczej kreacja artystyczna, wypływająca z przeczytanych lektur i obejrzanych filmów?

Pati Yang: Może to zabrzmi nieskromnie, ale naprawdę mam wyjątkowo barwne i intensywne życie, czasem wręcz sama nie wierzę w to, co mi się przytrafia. Owszem, nie jest łatwe, ale jakże inspirujące. Z premedytacją wybieram trudniejszą drogę, wiedząc, że więcej się nauczę. Oczywiście, do tego potrzeba odwagi i wyobraźni albo może czasem raczej… jej braku (śmiech). Najważniejsze to podążać za intuicją. W uczuciach jestem nie tyle dramatyczna, co po prostu nadwrażliwa, przeżywam wszystko bardziej, niż powinnam. To najczęściej utrudnia życie codzienne, ale pomaga w pisaniu muzyki i tekstów.

Miasto Kobiet: W Twoich piosenkach kryje się również silny erotyzm. Ma on jednak zdecydowanie mroczny charakter. Skąd u Ciebie takie wręcz egzystencjalne postrzeganie erotyki?

Pati Yang: Erotyka jest z definicji egzystencjalna – bo to element ludzki. Ale ja ją postrzegam w sensie zmysłowości, odbierania świata wszystkimi zmysłami, eksperymentowania z życiem. Rozebrać się do zdjęć to nie sztuka, miałam wiele takich propozycji, ale z nich nie skorzystałam. Tymczasem muzyka i słowa docierają głębiej. I rozbudzają zmysły w znacznie ciekawszy sposób. Podobnie jest z tekstami piosenek. Ubrane w odpowiednią metaforę mają większą moc niż powiedziane wprost.

Miasto Kobiet: „Wires And Sparks” przynosi dramatyczne otwarcie się w tekstach – opowiadasz niemal wprost o swym bólu po rozstaniu z mężem. Czy to rodzaj autoterapii?

Pati Yang: Nie traktowałam tej płyty jako autoterapii. Poprzednie albumy też były bardzo osobiste, ale ponieważ byłam w związku, nie mogłam mówić o wielu rzeczach otwarcie. W końcu zrozumiałam, że zagubiłam się we własnych metaforach. I dlatego poczułam potrzebę pisania wprost. To był przełomowy moment w mojej twórczości, bo teksty stały się na tyle wyraziste, że pomimo zawartych w nich kompleksowych emocji zaczęły trafiać do większej publiczności, co jest zawsze dobrym znakiem. Wiedząc, że inni odczuwają podobnie, przestajemy się czuć odizolowani od świata. Okazało się, że moja publiczność jest bardzo wrażliwa i inteligentna.

Grudniowe koncerty Pati Yang w Polsce:

6.12. Kraków – Żaczek
7.12. Wrocław – Alibi
8.12. Katowice – Mega Club

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ