Pasta Bar Resto&Wine: przyjemności we włoskim stylu
Miło i nieoficjalnie. Idealne na przerwę w pracy, randkę i spotkanie ze znajomymi
Wokół włoskiej kuchni narosło wiele mitów. Że ciężka, tłusta i powoduje dolegliwość zwaną guilty pleasure*. Prawda jest inna. Od makaronu się nie tyje. No, nie aż tak. Wszystko zależy od tego z czym tę pastę, czy pizzę zjadamy
Prawdziwie włoska kuchnia, nieco różni się od tej, którą zaadaptowali Polacy. Włoska pizza jest cienka, chrupiąca, polana soczystym sosem ze świeżych pomidorów. Roztopiony ser na jej wierzchu to nie kaloryczna gouda, a delikatna mozarella. Sekret włoskich przysmaków tkwi w jej składnikach: oliwie z oliwek, ziołach i dobrej jakości mięs lub ryb. Wszystko sprowadza się do tego, że ma być świeżo i na wysokiej jakości produktach.
Taką kuchnię znajdziecie w Pasta Bar Resto&Wine przy ul. Sławkowskiej 13 w Krakowie.
Kucharze z Pasta Bar wiedzą jak z szacunkiem podchodzić do tradycji kulinarnej Włoch i umiejętnie łączyć ją z tym, co nowoczesne. Karta dań jest niewielka, co gwarantuje, że wszystkie potrawy przygotowywane są na bazie sprawdzonych i sezonowych składników. W menu znajdziecie m.in.: pizzę z jajkiem, szparagami i kremem balsamicznym, ręcznie robione szpinakowe gnocchi w sosie z trzech serów, czy wreszcie spaghetti z owocami morza: vongolami, krewetkami, kalmarami, ośmiornicą i pomidorkami koktajlowymi, które jest absolutnym hitem tego miejsca. Jeśli pizza, to na cienkim cieście. Jeśli makaron, to wychodzący spod krajalnicy wprost na naszych oczach. W tym miejscu możemy mieć pewność, co do pochodzenia produktów.
Restauracja Pasta Bar Resto&Wine już od progu zaprasza zapachem wypiekanego na miejscu pieczywa. Przestronne wnętrze i łagodne oświetlenie sprawiają, że jest miło i nieoficjalnie. Restauracja składa się z trzech części: bistro, restauracji i klimatycznego ogródka, który jest enklawą od głośnego centrum miasta.
W pierwszej części kucharze na oczach gości przygotowują dania. Architektura miejsca przemyślana jest w taki sposób, by mogła sprzyjać nieskrępowanej rozmowie: zarówno z personelem jak i z towarzystwem, z którym jesteśmy. Nowoczesne i jasne wnętrze świetnie sprawdzi się zarówno przy okazji spotkań biznesowych, jak i szybkich lunchów w przerwie od pracy. Przyjaciół możemy zaprosić do drugiej, bardziej kameralnej części restauracji. W towarzystwie regału z winami i designerskicj foteli, znajduje się długi stół, przy którym możemy zasiąść zarówno ze znajomymi, jak i poznawać nowe osoby. W prawdziwie południowym, swobodnym stylu. Aranżacja miejsca przypomina loft, w którym jest nowocześnie i jednocześnie przytulnie. Miejsce z pewnością polubią pasjonaci lekkiej i świeżej włoskiej kuchni.
A guilty pleasure? Uwierz Epikurowi, który twierdził, że „przyjemność brzucha jest podstawą i korzeniem wszelkiego dobra” i daj się zapomnieć w Pasta Bar Resto&Wine.
Agna Karasińska
–––
* guilty pleasure – zakazana przyjemność; coś do czego nie przyznajemy się, że to lubimy