Monday, December 9, 2024
Home / PARTNER MK  / „Oczami duszy”: droga do Ja nie jest usłana różami

„Oczami duszy”: droga do Ja nie jest usłana różami

Nie jest to wbrew pozorom książka o Tybecie

Oczami Duszy

"Oczami duszy" Macieja Wiszniewskiego / fot. materiały prasowe

Nie jest to wbrew pozorom książka o Tybecie, chociaż tam została napisana i zdjęcia z tej podróży zapełniają jej strony. Autor przemierzył środkowy i zachodni Tybet i obszedł górę Kajlas (52 km), która jest celem pielgrzymek wyznawców wielu religii. Ale Maciej Wiszniewski nie pisze ani o tej wędrówce, ani o górach, świątyniach, klasztorach, lecz uniwersalnie, o świecie widzianym z perspektywy duszy. Książkę można czytać od deski do deski lub otwierać w dowolnym miejscu i podążać za jej krótkimi esejami, złotymi myślami, mini-przypowieściami o życiu i śmierci, umyśle i duszy, miłości i cierpieniu

 

„Na początku jeszcze o tym nie wiedziałem, nie rozumiałem, jak ważną podróż odbyłem. Kilka tygodni życia w Tybecie sprawiło, że napisałem tam książkę. Jest ona wypadkową historii ludzi, których spotkałem w swoim życiu, własnych porażek, przemyśleń oraz podróży na około góry Kajlas.

 

Teraz, gdy się obnażam przed Tobą, czuję, że granice wszystkiego się rozmywają. Wstydu, niemożności, zasad, głupoty, uśmiechów, opinii. Mądrości, podziwu, niewiedzy, zafajdanego społeczeństwa, spojrzenia w oczy. Ludzie odradzają się na nowo, nie z pięknych rzeczy i wzniosłych ideałów, lecz z sytuacji dla nich najbardziej słabych, wstydliwych i takich, o których chcieliby zapomnieć. Często z popełnionych błędów. Lecz nie należy się tego wypierać, bo to jest część nas i właśnie z niej powstaliśmy. To porażki nas wzmocniły, a nie sukcesy.

 

U mnie było podobnie – żeby pokochać siebie, musiałem najpierw być zimnym draniem. Popełniłem wiele błędów, straciłem wiele szans, doświadczyłem wielu porażek, ale z tego powstałem. Dzięki temu zrozumiałem, kim jestem. To jest moja historia. Dzisiaj jestem pyłkiem wszechświata, ale i człowiekiem świadomym kilku wymiarów, w których żyję, swojej duszy i źródła.

 

Wracając do książki – wiesz, gdy teraz chcę Ci opowiedzieć o czym ona będzie, to okazuje się, że nie będzie to jedna opowieść, lecz kilka ze sobą połączonych. Tak, jak my ludzie żyjemy w kilku wymiarach jednocześnie, tak i ta książka będzie zróżnicowana. O życiu, śmierci, miłości i o duszy.

 

Uważam, że ludzie naprawdę zostali skrzywdzeni, zdeformowani przez ich historie, za które teraz muszą płacić. Zostali pozbawieni chęci poszerzania świadomości i możliwości próby akceptacji. Teraz, poprzez fakt utraty zdolności telepatycznych, nie są w stanie zrozumieć intencji drugiego człowieka, i to ich niszczy od środka, kierując do przepaści. Dzisiaj człowiekiem cały czas miota ignorancja, brak pokory oraz pożądanie. Nasze ego jest tak silne i zdeformowane, że krzywdzimy innych ludzi, nie zdając sobie sprawy z tego, co robimy. Ignorancja jest naszym wielkim grzechem, bo spycha nas w otchłań niewiedzy, a żądza panuje nad naszymi zmysłami.

 

Codziennie dokonujesz wyborów pomiędzy tym, co czujesz, a co powinieneś. To sprawia, że rośnie w Tobie frustracja i niechęć do życia, ale nie dlatego, że nie potrafisz dokonać wyboru, lecz dlatego, że oszukujesz siebie. Musisz nauczyć się żyć tak, jak czujesz, co podpowiada Ci serce. Bo to jedyny kierunek, jeśli chcesz uwolnić się od tego świata. Muszę powiedzieć to wprost. Świat dzisiaj jest morzem cierpienia, z małymi wysepkami przyjemności. Pływasz po nim i nie wiesz po co. Musisz zrozumieć, że nie jesteś tu na świecie, bo coś Ci się należy. Jesteś tu z jednego powodu – nauczyć się wybaczać, być wrażliwym i nauczyć się być współczującym. To jest prawdziwy cel Twego życia.

 

Wielu ludzi uważa, że naszym celem jest zdobywanie, gromadzenie. To jest największe kłamstwo tego świata. Ludzkość tworzy historię, nadpisując ją ciągle, wywołując nowe zdarzenia, z których konsekwencjami potem będzie żyła. Ucząc się akceptacji i pokory, doświadczysz celu życia, który jest kluczem do nowego świata. Bo chcę, żebyś wiedział, światy się rozdzielają, i powstaje nowy świat.

 

Przyszedł czas, żeby tworzyć coś nowego, a nie utrzymywać to, co stare. Cóż znaczy to, co przeżyliśmy, w porównaniu z tym, co jest przed nami? „ mówi autor.

 

Książka jest wypadkową życia autora, doznanych porażek, przemyśleń, rozmaitych spotkań oraz kilku tygodni pobytu w Tybecie. Autor pokazuje losy człowieka z perspektyw miłości, cierpienia, strachu i jego duszy. Pisze, w jaki sposób uwolnić się z kwadratury koła życia i śmierci, daje rady, jak żyć, by mniej cierpieć i gromadzić wokół siebie więcej radości. Słowem – pokazuje twarz naszej duszy. Ta z pozoru książka z podróży, w formie krótkich opisów wzbogaconych kolorowymi zdjęciami ludzi i przyrody Tybetu, jest jak walizka z drugim dnem – kryje wiele tajemnic.

 

 

Oceń artykuł
3 Comments
  • styrofoam selfie frame 4 stycznia, 2020

    … [Trackback]

    […] Read More on that Topic: miastokobiet.pl/oczami-duszy-droga-do-ja-nie-jest-uslana-rozami/ […]

  • big poster print 9 stycznia, 2020

    … [Trackback]

    […] Find More to that Topic: miastokobiet.pl/oczami-duszy-droga-do-ja-nie-jest-uslana-rozami/ […]

  • 바카라사이트 14 stycznia, 2020

    … [Trackback]

    […] Here you will find 32613 additional Info on that Topic: miastokobiet.pl/oczami-duszy-droga-do-ja-nie-jest-uslana-rozami/ […]

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ