Dress code w pigułce
O tym, jak wyglądać w pełni profesjonalnie, a przy tym nie zatracić swojej osobowości, opowiada Agata Piotrowska.

Agata Piotrowska, doradca wizerunkowy krakowskiego salonu marki Aryton / fot.
O tym, jak wyglądać w pełni profesjonalnie, a przy tym nie zatracić swojej osobowości, opowiada Agata Piotrowska, doradca wizerunkowy, prowadząca krakowski salon marki Patrizia Aryton.
Dlaczego w pracy potrzebny jest dress code?
Agata Piotrowska: Swoim ubraniem informujemy o przynależności do jakiejś grupy zawodowej. Wygląd świadczy również o rzetelności firmy, staje się jej wizytówką. Idąc na spotkanie z ważnym klientem, strojem wyrażamy szacunek, podkreślamy wagę spotkania, jak również swój profesjonalizm.
Jak wyglądać w pełni profesjonalnie i elegancko?
Agata Piotrowska: W pracy, w której obowiązuje nas dress code, powinniśmy postawić na minimalizm i dobrej jakości tkaniny. Im wyższe stanowisko zajmujemy, tym bardziej powinniśmy dbać o jakość. Jeśli płaszcz, to najlepiej z kaszmiru, z wełny wielbłądziej albo z alpaki. Jeśli kostium, to najlepiej z jedwabiu lub z jedwabiu i wełny. Jeśli bluzka, to jedwabna, ewentualnie bawełniana. Jak mówił Giorgio Armani: „mniej znaczy więcej”, dlatego najwłaściwsze będą proste, ponadczasowe fasony. Dress code największe znaczenie ma w biznesie, w polityce oraz dyplomacji. Tam reguły są znacznie ściślejsze, a podstawową rolę odgrywają kolory i jakość.
Jakie kombinacje kolorów są najlepsze?
Agata Piotrowska: Jeśli jest to spotkanie o charakterze stricte biznesowym, musimy się trzymać kolorów podstawowych, czyli szarości, granatu, czerni, ewentualnie beżu. Natomiast jeśli spotkanie ma charakter nie do końca formalny, możemy puścić wodze fantazji i łączyć kolory, które są w danym sezonie modne. Pięknie prezentuje się lodowy błękit z camelem, porcelanowy róż z ponadczasowymi szarościami czy też czerwień wenecka z uniwersalnym granatem. Ale przede wszystkim kierujmy się tym, w jakim otoczeniu pracujemy i żyjemy.
Zobacz też:
Co każda pracująca kobieta powinna mieć w swojej szafie?
Agata Piotrowska: Dobrej jakości płaszcz. Najlepiej z kaszmiru, z wełny wielbłądziej, z suri alpaki albo z wełny dziewiczej i kaszmiru. To doskonałej jakości tkaniny. Jedyną ich „wadą” jest to, że prędzej nam się znudzą, niż wyjdą z mody. Oczywiście nie może zabraknąć w szafie kostiumu, garnituru i zgrabnej sukienki. Najlepiej w podstawowym kolorze i klasycznym fasonie, który zawsze będzie modny. Podstawą są również wygodne buty – szpilki lub sztyblety. Każda kobieta kocha szpilki, jednak nie każda lubi w nich chodzić. Dlatego sztyblety są dobrą alternatywą. Oczywiście nie możemy zapomnieć o dodatkach, czyli torebkach, paskach i apaszkach.
Jaka jest rola dodatków?
Agata Piotrowska: Ogromna, bo daje możliwość podkreślenia jakiejś szczególnej cechy charakteru. W biznesie istotna jest świadomość mody, ale też siebie, swojej figury, własnych atutów i mankamentów. Dodatkiem możemy zwrócić na coś uwagę lub odwrotnie – odwrócić ją. Oprócz tego wzbogacają one strój stricte biznesowy. Dodana piękna jedwabna apaszka, wyjątkowe buty lub torebka sprawiają, że formalny strój przestaje być tak oczywisty. Dodatki są istotne, bo w nich możemy zawrzeć siebie. Nieważne, czy będą delikatne i kobiece, czy mocne i zdecydowane…
A jakie błędy najczęściej popełniamy?
Agata Piotrowska: Jeśli chcemy dostać nową pracę lub staramy się o awans, to bez względu na wykonywany zawód nie wypada iść na rozmowę w cekinowej bluzce, w zbyt krótkiej spódnicy czy w butach z otwartym palcem i piętą. Nasz strój powinien mówić: „Mogę pełnić tę funkcję”. Ale oprócz rażących błędów, często popełniamy mniejsze, np. gdy chcemy zabłysnąć i ubieramy się w zbyt neonowe kolory. Albo gdy jesteśmy przekonane o swojej racji i upieramy się, że najlepiej wyglądamy w długiej, rozkloszowanej spódnicy. W efekcie nie dajemy się namówić na przymierzenie ołówkowej, do pół kolana, mimo że mamy kapitalne łydki. Często też zapominamy o jakości, twierdząc, że nie stać nas na drogie rzeczy. To nieprawda! Często nie stać nas właśnie na tanie rzeczy, bo może się okazać, że mamy pełną szafę, a nie mamy się w co ubrać. A wystarczy mieć dosłownie kilka rzeczy dobrej jakości, które będą stanowiły podstawową bazę na każdą okazję.
Rozmawiała Paulina Krawiec