Friday, October 11, 2024
Home / Ludzie  / Kre-aktywne  / Nowa Huta uczy, bawi, zastanawia

Nowa Huta uczy, bawi, zastanawia

Grolsch ArtBoom Festival stara się na różne sposoby mierzyć się z historią i tożsamością Nowej Huty, dzielnicy, która została wybrana na temat przewodni wydarzenia.

Grolsch ArtBoom Festival stara się na różne sposoby mierzyć się z historią i tożsamością Nowej Huty, dzielnicy, która została wybrana na temat przewodni wydarzenia. I taką ambicję ma cykl Pokój instruktorów.

Niektórzy artyści i kuratorzy postawili na nieoczywiste powiązania z Nową Hutą. Na projekty, które w pierwszym zetknięciu wydają się interwencją w zastaną przestrzeń dzielnicy. Dopiero przy głębszym zastanowieniu stają się działaniem przypisanym do konkretnego miejsca, dziełem in situ, wpisanym w przestrzeń Nowej Huty. I taki właśnie jest cykl Pokój instruktorów.

Grolsch ArtBoom Festival

Zdjęcie 1 z 13

Otwarcie wystawy "Oblicze dnia" / fot. Michał Ramus

 

Nowa Huta już w momencie powstawania miała bardzo określone założenia. Nie tylko urbanistyczne. Jako pomnik nowego ustroju i zapowiedź budowy lepszego, socjalistycznego świata miała za cel ideowy kształtować robotników. To dlatego tak istotne stawały się tutaj działania kulturalne, akcje społeczne, działania animatorów kultury. Od początku w totalnym dziele sztuki architektonicznej planowano kina, teatry, domy kultury. Ta historia sprawia, że Nowa Huta jak mało która dzielnica nadaje się do artystycznego zbadania potencjału sztuki jako narzędzia działań animacyjnych, rozbudzających wyobraźnię i potencjał kreatywny. To ciekawe zwłaszcza, że od kilku lat to właśnie ta dzielnica Krakowa uchodzi za obszar, gdzie takie działania przynoszą świetne efekty, a przy okazji służą podtrzymaniu lokalnej tożsamości.

Tyle w założeniach. A jak projekt przebiega w praktyce? Kurator Łukasz Białkowski postanowił sprawdzić więc, jaki dziś potencjał animacyjny tkwi w obiektach i akcjach w przestrzeni. Ścięty stożek Super Stal Michała Smandka to obiekt znajdujący się przed Nowohuckim Centrum Kultury, sięgający do historii dzielnicy. Jej początkiem był kombinat. To zderzenie przeciwności. Ale ścięty stożek już sugeruje jakiś błąd, wypaczenie, niedokończenie projektu. Dalsza część tytułu – Super Stal – mówi sama za siebie. Z kolei praca Szymona Kobylarza 1:1, która także stoi NCK, to dzieło site specific, przypisane do miejsca. Abstrakcyjna rzeźba, przypominająca prace, jakie dawniej powstawały na Biennale Form Przestrzennych w Elblągu czy w samej Nowej Hucie, w rzeczywistości jest po prostu rzeźbą będącą odwzorowaniem żyrandola, jaki wisi w NCK. Przez to, że artysta odwrócił formę, nagle przestała być czytelna, zatarło się jej pierwotne znaczenie. Łukasz Jastrubczak ze swoim Działaniem na słońcu z kolei odwołuje się do krakowskich, prastarych tradycji, które nakazywały oddawanie czci siłom natury, ale z drugiej – podkreśla idealistyczne założenia, jakie towarzyszyły budowie nowego miasta, którego ulice rozbiegały się promieniście z centralnie położonego placu. Prosty gest wypuszczenia słońca w niebo z pomocą balonów stało się zresztą punktem wyjścia do kolejnego z punktów programu Pokoju instruktorów – Turbosampler. Materiał nagrany podczas Działań na słońcu – dzięki programowi napisanemu przez Jakuba Piška, samplującemu dźwięki i obrazy – dzięki akompaniamentowi Kobylarza stały się jakby ostatnim akordem akcji.

[Not a valid template]

Franciszek Orłowski z kolei postanowił sięgnąć do historii PRL-u, gdy na terenie miast ustawiano szczekaczki, ogłaszające komunikaty władz. Dziś usłyszeć możemy jednak tylko piosenkę Stary niedźwiedź mocno śpi. Uświadomienie marazmu? Braku energii do działania?

Festiwal dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

(źródło: materiał prasowy)
Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ