Seks – myśli zebrane. Marta Niedźwiecka
Prosto, celnie i z przekorem. Najtrafniej o seksie by Marta Niedźwiecka.

– Penis do kobiecego orgazmu ma się jak zapałka do błyskawicy – powiedziała Marta Niedźwiecka, sex coach, autorka książki „Slow Sex”, na spotkaniu Klubu Miasta Kobiet. Zebrałyśmy najciekawsze jej wypowiedzi o związkach, uczuciach, seksie, radościach i kłopotach, które z niego wynikają. Niby żartem, a całkiem serio. Do przeczytania, zapamiętania, zastosowania
SEKS – MYŚLI ZEBRANE
Do seksu nie potrzebujecie wyłącznie penetracji, dziewczyny! Zapytacie: „my nie, ale co z facetami?”. Najpierw pomyślcie o sobie. Orgazm w efekcie samej tylko penetracji waginalnej osiągnąć możne co czwarta z nas. Większość potrzebuje stymulacji stymulacji łechtaczki. Do osiągnięcia przez kobietę orgazmu penis się przydaje, ale konieczny nie jest. Konieczne są za to techniki, na których warto się skupiać bardziej niż na penetracji.
W seksie boimy się… seksu. Boimy się oceny; odrzucenia, upokorzenia, braku miłości, związku lub braku związku, ciąży lub braku ciąży.
Faceci też szukają bliskości, to też są ludzie, którzy mają potrzeby seksualne i emocjonalne.
Mężczyźni od dziecka słyszą „nie płacz jak baba”. Odcina się ich od ich uczuć, więc potem, gdy się zakochają i słyszą „bądź empatyczny”, to nie wiedzą, co mają zrobić.
Kościół to instytucja niezwykle opresyjna wobec żeńskiej seksualności. Więc tak, moja książka może stanąć w poprzek wielu odczuciom religijnym i wielu koncepcjom na temat tego, jak przyzwoita, normalna kobieta powinna się zachowywać. Kobiecą seksualność ogranicza się dlatego, że jest to najskuteczniejsza forma organizacji i kontroli społeczeństwa. Jeżeli wy uwolnicie swoją seksualność, to nikt na świecie nie powie wam, jak macie żyć i co macie ze sobą robić.
Spróbuj wypowiadać tylko dobre słowa na temat każdej części swojego ciała. Idę o zakład, że od razu zaczniesz płakać. Spróbuj naprawdę przyjąć swoje ciało, naprawdę zaakceptować to, jaka jesteś. To jedna z najważniejszych rzeczy, jakie możesz dla siebie zrobić.
Myślenie, że kobiety ze swoimi potrzebami muszą się przystosować do oczekiwań mężczyzn, np. do założeń tinderowych randek, to ślepy zaułek. Wiele kobiet tak robi, umacniając reguły gry, w którą grają faceci. Kobiety się na to godzą, bo każdy ma potrzeby seksualne. A przecież w relacjach chodzi także o otwartość na zobowiązania.
andy 28 marca, 2020
pseudointelektualny bełkot