Nie całuj!

Apelujemy o rozsądek i podajemy racjonalne powody, dla których, nie warto się całować!

Co może powstrzymywać przed pocalunkami? Sumienie, uraz kręgosłupa, a może Walentynki? Miasto Kobiet radzi: w Walentynki nie całuj, fot.sxc.hu

Strzeżcie się młode i ciut starsze, piękne i piękne inaczej, wolne i w związkach, bo walentynki to czas wzmożonej wymiany drobnoustrojów. Apelujemy o rozsądek i podajemy racjonalne powody, dla których, nie warto całować.

NIE CAŁUJ, BO:

1. SCHUDNIESZ!
Pocałunek to aż 12 kalorii mniej. Nie po to przez cały rok pielęgnowałaś swoje fałdki i z troską patrzyłaś, jak sobie rosną, żeby pozbyć się ich w jeden zimowy dzień! Pomyśl tylko, iloma pączkami musiałabyś nadrabiać, a karnawał nie trwa wiecznie.

2. POPADNIESZ W NAŁÓG!
To się tak zaczyna: najpierw niewinne pocałunki, a potem… narkotyki! Jeśli nie chcesz popaść w nałóg, lepiej od razu zrezygnuj z całowania się. Jeden pocałunek wystarczy, by wytworzyć ilość endorfin działającą mocniej niż dawka morfiny. Przerażające, ale prawdziwe.

3. NIE WYPADA!
Trzeba nie mieć serca, żeby z premedytacją grzeszyć w tysiąc siedemset czterdziestą trzecią rocznicę śmierci świętego Walentego. Radzimy zatem dostosować ubiór do tych smutnych okoliczności, zaszyć się w ciemnym kącie i poświęcić czas zadumie. I niech cię… Walenty od pokus broni!

4. OPIERASZ SIĘ KOMERCJI
Mogłabyś się choć raz wykazać postawą nonkonformistyczną. Niech pospólstwo kupuje czerwone serduszka made in China. Ty zaproponuj spacer cioci staruszeczce, która właśnie pochowała ósmego męża, albo spędź urocze popołudnie na rozwiązywaniu tysiąca krzyżówek panoramicznych.

5. LUBISZ CZOSNEK!
Może lubisz czosnek i akurat w tym dniu będziesz miała nań ochotę. A facet jak wampir, czosnku nie lubi. Bądź pewna, że choćbyś chciała, żaden się na ciebie nie rzuci. I problem z głowy.

6. BO NIE CHCESZ SIĘ NABAWIĆ OSTEOPOROZY!
Jeśli na starość nie chcesz się skarżyć na bóle krzyża i drętwotę karku, ta rada jest właśnie dla ciebie. Już dziś zadbaj o jesień życia i nie nadwerężaj odcinka szyjnego kręgosłupa miłosnymi manewrami.

Agnieszka Karasińska