Nie był na to gotowy. Opiekunka, pornografia i „moja wina”
Takie doświadczeniem przerasta zdolności adaptacyjne i psychiczne

Dzieci nie są gotowe na pornografię / fot. Adobe Stock
O tym, że wydarzenia z dzieciństwa mają na nas duży wpływ, wie niemal każdy. Pokuszę się jednak o stwierdzenie, że społeczeństwo nie przykłada wystarczającej wagi do edukacji dzieci tak, aby wiedziały w jakich sytuacjach zwracać się o pomoc. Strefa, której dorośli boją się najbardziej, a dzieciom odkryć ją samodzielnie jest najtrudniej, to seksualność. O tym co może się stać jeśli wylądujemy w tej strefie zbyt wcześnie, bez spadochronu jaki zapewnia wcześniejsza edukacja, opowiada Mateusz.
Tego się nie zapomina
„Mam wrażenie, że zdobywanie wiedzy i doświadczeń w dzieciństwie można porównać do gry. Będąc na danym poziomie, mamy dostęp tylko do map, które są dostosowane do naszych możliwości. Tę wiedzę, na którą jesteśmy jeszcze za młodzi, porównałbym do ukrytych map. Jeśli z jakiegoś powodu odkryjemy je za wcześnie, możemy nie być w stanie przejść przez nie bez szwanku”
– mówi Mateusz. Jego pierwszy raz z nieodkrytą mapą miał miejsce we wczesnym dzieciństwie, w czasie gdy jeszcze nie zastanawiał się nad zjawiskiem seksualności. Dziewczyna, która opiekowała się nim oraz jego siostrą, zaproponowała zabawę w dom. Podczas tej zabawy, siostra Mateusza udawała dziecko w pokoju obok, podczas gdy on udawał jej tatę, śpiącego w łóżku razem z opiekunką (odgrywającą rolę mamy). Wtedy dziewczyna powiedziała mu, żeby popatrzył pod kołdrę. Tak po raz pierwszy zobaczył kobiece genitalia. Miał wówczas 8 lat.
Przeczytaj koniecznie:
Miałam 5 lat, a on był 10 lat starszy. Czułam na sobie brud i grzech
Dojrzałość, której nie chciał
„Wtedy nie rozumiałem na co patrzę, ale czułem, że jest coś niewłaściwego w tej chwili. Myślę, że to jest to samo uczucie, które odkrywają dziewczynki skrzywdzone przez ekshibicjonistów. Wiem też, że to zostaje w głowie na długo”.
Dziś Mateusz wie, że minione wydarzenie było pierwszym ogniwem reakcji łańcuchowej, prowadzącej do przyśpieszonej dojrzałości, której nie chciał. Dojrzałości, w której czuł się osamotniony i niezrozumiany, bo jego kolegom ten temat był wciąż zupełnie obcy.
„Pamiętam, jak raz zapytałem kolegów z klasy, czy widzieli kiedyś co mają dziewczyny zamiast penisa. Popatrzyli na mnie tak, jakbym był jakimś zboczeńcem, to bardzo mnie uderzyło”.
Mateusz ciągle czuł, że brał udział w czymś niewłaściwym i długo nie potrafił sobie z tym poradzić. Miał problem z nawiązywaniem relacji z płcią przeciwną, równocześnie czując do niej pociąg, który był nienaturalny dla jego wieku.
„Nigdy nie powiedziałem o tym rodzicom. Na początku dlatego, że nie wiedziałem czy nie zrobiłem czegoś złego. Później dlatego, że nie chciałem złamać mamie serca. Wiem, że obwiniałaby się za to co się stało”.
Zobacz też:
Toksyczne zachowania i relacje w książkach – nowe wzorce dla dzieci
Od pierwszego wyjrzenia do uzależnienia
Druga faza miała miejsce dwa lata później, gdy starszy kolega z sąsiedztwa pokazał Mateuszowi pierwsze porno.
„Wiedziałem, że nie jestem gotowy na to, co widzę. Pamiętam, że uciekłem wtedy do domu. Byłem wystraszony, wróciło uczucie, którego doświadczyłem przez opiekunkę. Mimo to, temat seksu zaczął mnie bardzo interesować, nie mogłem już przed tym uciec. Był to rodzaj fascynacji, której się obawiałem. Czułem że jest to coś nieodpowiedniego. Pochodzę z katolickiej rodziny, jedyne czego mnie nauczono na temat seksualności jak byłem dzieckiem, to że rozpusta jest grzechem”.
Wkrótce Mateusz zaczął się masturbować, była to bowiem jedyna rzecz, która rozładowywała napięcie i frustrację jaka w nim wzbierała. Między 11 a 16 rokiem życia nie potrafił odnaleźć się wśród rówieśników, obydwu płci. Dopiero zajęcia z edukacji seksualnej, w których uczestniczył w liceum, dały mu poczucie, że seks nie musi być tematem tabu. Mimo to, nie potrafił wyrzucić z głowy poczucia, że coś jest z nim nie tak. W tym czasie był już uzależniony od masturbacji, a także od oglądania porno.
„Nie rozumiałem jeszcze, że zostałem skrzywdzony, a moje popędy są tego efektem. Jedyne co wiedziałem, to że różnię się od moich rówieśników. Bałem się tym podzielić, bałem się osądu i niezrozumienia. Bałem się, że to moja wina”.
Mateusz dziś jest dorosłym mężczyzną. Uważa, że poradził sobie z ciężarem, jakim obarczyły go minione wydarzenia, jednak wymagało to od niego długiej pracy z seksuologiem.
Polecamy:
„Miałam siedem lat, gdy zabiłam siostrę” Mroczne tajemnice dzieciństwa
Brak mechanizmów obronnych
Psycholożka Izabela Karska mówi, że pornografia stawia dziecko przed doświadczeniem, które przerasta jego zdolności adaptacyjne, intelektualne i psychiczne.
– Bardzo często zwłaszcza młodsze dzieci nie rozumieją oglądanych treści, nie potrafią także zinterpretować uczuć i reakcji własnego organizmu, ponieważ nie są jeszcze do tego rozwojowo przygotowane. Brak mechanizmów obronnych i umiejętności krytycznej oceny oglądanych treści powoduje, że pornografia dla tych najmłodszych jest szczególnie niebezpieczna. Nie tylko dostarcza bowiem wzorców niewłaściwych zachowań, które im wcześniej zostaną przyswojone i utrwalone, tym będzie trudniej je zmienić czy wyeliminować. Może również prowadzić do uzależnienia”*
* https://opornografii.pl/article/co-dzieje-sie-w-psychice-dziecka-ktore-oglada-pornografie