Narzędzia tytanów czy narzędzia bogów? Ajurveda źródłem wiedzy o osiąganiu sukcesów w różnych dziedzinach zycia
Dla poszukujących
Na rynku wydawniczym można znaleźć poradnik na każdą okazję. Od zarania dziejów ludzie poszukują metoda i sposobów na to jak stać się zdrowszym, piękniejszym, mądrzejszym i bogatszym. Omijam tego typu literaturę zazwyczaj. Zaskoczyłam samą siebie, kiedy w moje ręce trafiła książka „Narzędzia tytanów” napisana przez Tima Ferrissa
Autor zebrał wypowiedzi ponad 100 osób, odnoszących spektakularne sukcesy w swoich dziedzinach. Stworzył z nich niezwykły zbiór nawyków, pomysłów, zwyczajów, taktyk. Dotyczą one podnoszenia jakości życia w trzech istotnych dla każdego z nas obszarach: zdrowia, bogactwa oraz mądrości. Dla mnie książka stała się źródłem potężnej dawki inspiracji oraz katalizatorem wielu przemyśleń. Co ciekawe, czytając antologię odkrywałam prawie na każdym kroku, a raczej stronie, że rady udzielane przez ikony kultury, wybitnych sportowców, skutecznych przedsiębiorców i kreatywnych wynalazców zadziwiająco często pokrywają się ze wskazówkami, jakie opracowali Rishi ‒ starożytni mędrcy z Indii ponad 5000 tysięcy lat temu. Podobno informacje te zostały im objawiane. Wiedzę odnoszącą się do zdrowia nazwali ajurvedą. Dosłowne tłumaczenie oznacza naukę o życiu.
Idąc za przykładem Ferrissa postanowiłam przeprowadzić jeszcze jeden wywiad. Do wypowiedzi o tym, jak można skorzystać z ajurvedyjskiej spuścizny do podnoszenia jakości życia, poprawy zdrowia i odnoszenia sukcesów, zaprosiłam doktora ayurvedy Vishnu Naira. Zarządza on Instytutem Zdrowia (Shivananda Institut of Health) w Neyyar Dam, Karla, Indie. Jest specjalistą w dziedzinie panchakarmy. Od 14 lat przyjmuje kilkaset pacjentów rocznie. Prowadzi warsztaty i szkolenia w Indiach i za granicą. Doktora poznałam w czasie gdy przechodziłam swój 21 dniowy program Panchakarma. Dzięki temu gruntownemu procesowi oczyszczania pozbyłam się nie tylko kilku zbędnych kilogramów, co ważniejsze unormowały się moje wyniki cukru skaczącego pod wpływem stresu.
Alicja Krusenstern: Witam doktorze Vishnu. Przede wszystkim chciałam podziękować, że znalazł Pan czas na rozmowę o ajurvedzie. Mam nadzieję, że dzięki temu uda się nam przybliżyć zainteresowanym tą niezwykle wyrafinowaną wiedzę. Ostatnio zafascynowała mnie książka napisana przez Tima Ferrissa „Narzędziach Tytanów”. Jest to zbiór wywiadów z tytanami ‒ ludźmi, którzy odnieśli spektakularny sukces w jakiejś dziedzinie. Autor świat ludzkiego sukcesu podzielił na trzy kategorie: zdrowie, bogactwo oraz mądrość. Jeśli Pan pisałby książkę będącą zbiorem porad na bazie wiedzy zaczerpniętej z ayurvedy, jogi, hinduskiej filozofii i religii, to jaki podział Pan by zastosował?
Dr Vishnu Nair: Jeśli to ja pisałbym taką książkę, to zatytułowałbym ją „Narzędzia Bogów”. Ayurveda jest wiedzą, którą zawdzięczamy Bogom i ich pragnieniu zdobycia amritu ‒ eliksiru nieśmiertelności . W celu pozyskania tej mikstury zaczęli oni ubijać ocean. Wtedy to na jego falach wyłonił się przystojny Lord Dhanawantri. W każdej z czterech rąk trzymał on przydatne w uzdrawianiu przedmioty. W jednej ręce miał pijawki, w drugiej zioła , w trzeciej księgę z wiedzą, a w czwartej rzeczony eliksir nieśmiertelności amrit.
W Indiach wszystko pochodzi od Bogów. Każdy aspekt życia przesiąknięty jest ich energią. W klasycznej filozofii indyjskiej, która jest podłożem teoretycznym zarówno dla jogi jak i ajurvedy, wyróżniamy w życiu człowieka cztery obszary realizacji. Artha to wiedza o materialnym bogactwie. Aby zapewnić sobie życie na odpowiednim poziomie każdy z nas potrzebuje odpowiedniej kwoty pieniędzy. Wedle zasad płynących z tej filozofii pozyskiwanie pieniędzy nie powinno krzywdzić innych. Bogactwem należy się dzielić.
Kama odnosi się do umiejętnego „zarządzania” przyjemnościami płynącymi z doznań sensorycznych. Wszelki nadmiar może być szkodliwy. Za pożądane uznaje się obcowanie ze sztuką, gdyż stymuluje ono nasze doznania. No i mamy Dharmę, która można powiedzieć, jest najbardziej powiązana z ajurvedą. Dzięki wiedzy zawartej w tym obszarze możemy koncentrować się na doskonaleniu zewnętrznego i wewnętrznego zdrowia i harmonii z poszanowaniem uniwersalnych zasad pokoju.
Ostatecznie wszystkie wymienione powyżej obszary prowadzą do możliwości realizacji w zakresie osiągnięcia oświecenia ‒ mokshy. Jest to stan bycia wewnętrznie wyzwolonym od wszelkiej identyfikacji z ciałem i umysłem. Wszystko to umożliwia dotarcie do zrozumienia, że naszą prawdziwą naturą jest świadomość, która wykracza zarówno poza ciało jak i umysł. Książka o tytule „Narzędzia Bogów” byłaby więc zbiorem rad, jak doskonalić ciało i umysł tak, aby osiągnąć samorealizację.
Alicja Krusenstern: To brzmi tak, jakby książka „Narzędzia Bogów”, choć podobna do „Narzędzi Tytanów”, niosła jednak dużo głębszą perspektywę odnośnie aspektów życia. Z tego co wiem, to jedną z głównych praktyk prowadzących do samorealizacji jest medytacja. Po przeanalizowaniu wypowiedzi ze zgromadzonych wywiadów Ferriss ustalił, że 80 proc. „tytanów” poleca wprowadzić praktykę medytacji do swojego codziennego harmonogramu. Robią to takie osobowości jak Arnold Schwarzenegger (aktor), Justin Borata (muzyk), Maria Popowa (pisarka).
Dr Vishnu Nair: Tak. Medytacja oraz cała wiedza o „zarządzaniu” umysłem wchodzi w skład teorii w ajurvedzie.
Alicja Krusenstern: Ferriss określa medytację jako „meta umiejętność”. Wpływa ona pozytywnie na wszystko co robimy. Jest wiele korzyści płynących z tego treningu umysłu. Począwszy od lepszych intelektualnych wyników, poprzez redukcję stresu, zarządzanie emocjami i energią, aż po aktywowanie naturalnego uzdrawiania. Doświadczenie to pozwala nam wyjść poza ograniczenia mentalne oddziaływujące na nasze ciało i prowadzące często do schorzeń.
Nasza świadomość może ewoluować w kierunku do oświecenia. W momencie odrzucenia fałszywych przekonań, które są ukryte w naszej podświadomości mamy szansę na zmianę i wyzdrowienie.
To by się zgadzało z koncepcjami popularnego psychiatry dr Davida Hawkinsa, który badając naturę świadomości doszedł do wniosku, iż nasze choroby biorą się z naszych głęboko ukrytych w podświadomości koncepcji na temat naszego ciała, zdrowia, relacji, życia i śmierci. Na poziomie fizycznym możemy zaobserwować, że w czasie medytacji nasz mózg pracuje w stanie fal alfa i przechodzi do fal theta. Praca mózgu w tym trybie sprzyja regeneracji, zmianie i uzdrawianiu.
Dr Vishnu Nair: Instytut Zdrowia Sivananda (Sivanand Institut of Heath) w Neyyar Dam to ośrodek, którym zarządzam. Medytacja jest stałym punktem harmonogramu dnia. Medytujemy po przebudzeniu o 06.00 rano oraz drugi raz wieczorem przed snem o godzinie 21.00. Każdego dnia grupa ludzi rozpoczyna i kończy dzień wspólną medytacją. Oprócz uzdrawiających właściwości medytacji rozpoczęcie dnia o wschodzie słońca i zakończenie aktywności krótko po zachodzie ma też dobroczynne oddziaływanie na stan naszego zdrowia. Światło słoneczne reguluje poprzez szyszynkę i wydzielaną przez nią melatoninę nasz zegar biologiczny.
Idealnie jest, kiedy nasz rytm snu i czuwania jest zgodny z rytmem wschodów i zachodów słońca. Można lakonicznie stwierdzić, że światło słoneczne zasila nasz organizm swoją energią. Dzięki wiedzy ajurvedyjskiej uczymy się, jak właściwie pozyskiwać i jak zarządzać energią naszego ciała. Umiejętne sposoby na zarządzanie energią sprzyjają nie tylko większej efektywności naszych działań, ale także prowadzą do utrzymania organizmu w dobrej formie i braku chorób. Sposoby na umiejętne zarządzanie energią życiową (praną) to narzędzia bogów przekazane ludzkości w formie ayuvedyjskiej wiedzy.
W ośrodku w Neyyar Dam oprócz porannej i wieczornej medytacji także godziny posiłków dostosowane są do okołodobowych rytmów funkcjonowania naszego organizmu. W ciągu dnia jemy pierwszy posiłek po medytacji i porannej praktyce jogi o godzinie 10.00. Drugim posiłkiem jest lżejsza kolacja o godzinie 18.00. System trawienny działa na najwyższych obrotach w momencie kiedy słońce osiąga punk zenitu na nieboskłonie. Jedzenie o takich porach i przerwy pomiędzy posiłkami powoduje, że ludzie mają energię na odpowiednim poziomie przez cały czas, są mniej poddenerwowani oraz nie czują głodu. Bardzo ważnym źródłem energii dla naszego organizmu jest też sen. Jeśli śpimy we właściwych godzinach to zapewniamy naszemu organizmowi właściwą regenerację i w ten sposób mamy więcej energii. Kolejnym ważnym źródłem energii jest pozytywny stan umysłu. Medytacja i zaakceptowanie rzeczywistości są narzędziami, które stosujemy, aby móc pozyskiwać energię w ten sposób.
W ayurvedzie dużo się mówi o właściwym zaplanowaniu aktywności każdego dnia. Ta zdrowa rutyna, którą należy przestrzegać w ciągu dnia i nocy określana jest mianem dinacharya. Dostrojenie organizmu do zdrowych rytmów natury jest nieodzownym elementem leczenia. Ośrodek w którym pracuję zapewnia warunki do tego procesu. Lokalizacja ośrodka pośród wspaniałej dzikiej przyrody dodatkowo ładuje baterie naszego organizmu. Uczymy też technik oddechowych pranayam, które pozwalają nam na pozyskiwanie energii w czasie procesu oddychania.
Alicja Krusenstern: Żywienie, które uwzględnia przerwy pomiędzy posiłkami, zwane postem przerywanym, zyskuje obecnie wielu zwolenników. Także tytani zauważają wartość postu oraz limitowanego jedzenia. A jakie jest w tym względzie podejście obowiązujące w ajurvedzie?
Dr Vishnu Nair: Ajurveda jest nauką, której naczelną zasadą jest zapobieganie wszelkim chorobom. Stąd tak dużą wagę przyjmuje się do wykształcenie właściwych nawyków zdrowotnych oraz świadomego obserwowania swojego ciała. Uważa się, że zamiast doprowadzić do choroby i poważnego leczenia można im zawczasu zapobiegać. W ajurvedzie ogromną wagę przywiązuje się do odżywiania oraz sprawnego funkcjonowania układu pokarmowego. Na co dzień uczymy świadomego stylu odżywiania. Każdy pokarm ma określone właściwości. W zależności od konstytucji osoby tak zwanej doshy może okazać się, że jest pożądany lub nie. Ważne jest też to w jakiej atmosferze przygotowuje się posiłek oraz jak i kiedy jest on spożywany. To jeśli chodzi o codzienne żywienie. Ajurveda uważa, że właściwie skomponowane i dobrane pożywienie to najbardziej cenne lekarstwo.
Alicja Krusenstern: Odżywianie i trawienie jest aż tak istotne?
Dr Vishnu Nair: Mogę śmiało powiedzieć, że nawet istotniejsze. I tutaj wchodzimy w tematykę, która jest moją codzienną pracą. W ośrodku o którym wspomniałem prowadzimy dwu, trzy tygodniowe zabiegi zwane panchakarmą. Jest to proces mający na celu oczyszczanie organizmu poprzez kuracje ziołowe, masaże oraz szereg rodzajów zabiegów . W zasadzie każda taka terapia rozpoczyna się od ustalenia w jakiej kondycji jest nasz system trawienny oraz przywrócenie mu równowagi w funkcjonowaniu. Agni, ogień trawienny nie powinien być ani za mocny, ani za słaby. Eliminujemy zalegające produkty przemiany materii ‒ amę z organizmu. Balansujemy doshe (trzy podstawowe energie w organizmie). Przeprowadzamy taką ogólną renowację organizmu. Takie jednorazowe usprawnienie jest dla organizmu sygnałem do uruchomienia procesów uzdrawiania. Oczyszczenie i usprawnienie układu pokarmowego ma też głębszy sens jeśli chodzi o dalsze prowadzenie kuracji w tym przyjmowanie leków. Jeśli Twoje trawienie nie działa prawidłowo możesz przyjmować najlepsze medykamenty nie będą one skuteczne ze względu na to, że substancje w nich zawarte nie zostaną zaabsorbowane. Czyż nie mam racji?
Alicja Krusenstern: Oczywiście, że ma Pan rację. Moje choroby ustały po przywróceniu balansu w moim organizmie i usprawnieniu trawienia. Przeszłam pod pana okiem trzykrotnie proces panchakarmy i za każdym razem jestem zdziwiona jego efektami. Oprócz usprawnienia trawienia mogłam zaobserwować zawsze wzrost wewnętrznego spokoju oraz poprawę snu i funkcjonowania intelektualnego.
Każdy posiadacz samochodu raz w roku zobowiązany jest przeprowadzić badanie kontrolne i wyeliminować wszelkie usterki. Uważam, że analogicznie powinniśmy być zobowiązaniu do takiego samego postępowanie względem naszego ciała. Panchakarma jest takim przeglądem technicznym. Przywrócenie organizmowi możliwości właściwego pobierania i dystrybuowania energii jest tym na co każdy z nas powinien znaleźć czas przynajmniej raz w roku w nawet najbardziej napiętym harmonogramie.
Herman Hesse w książce „Siddharta” opisał scenę rozmowy Buddhy z kupcem. Kupiec zapytał się go jakie są jego umiejętności na co Buddha odpowiedział: „umiem pościć, umiem czekać i umiem myśleć”. Po przejściu panchakarmy dokładnie rozumiem, co oznacza wykształcić w sobie umiejętności postu, odraczania gratyfikacji oraz myślenia i obserwacji. Jeśli umiesz obserwować swoje ciało świadomie wybierać pożywienie, które rzeczywiście jest Ci potrzebne, jeśli umiesz zarządzać swoją energią, jeśli umiesz zarządzać swoimi emocjami i pragnieniami, jeśli jesteś cierpliwy i zdeterminowany to masz szanse na sukces w każdej dziedzinie życia. Panchakarma oprócz diety i detoksu jest także przestrzenią do zmierzenia się z sobą i poznaniem tendencji swojego umysłu.
Przekazał Pan nam wiele informacji o ajurvedzie. Wzorem Ferrissa i prowadzonych przez niego wywiadów mam jeszcze klika dodatkowych pytań, które chciałabym Panu zadać. Jaką książkę z ajurvedy daje Pan najczęściej w prezencie?
Dr Vishnu Nair: Prowadzę szkolenia i kursy z ajurvedy. Każdy z uczestników dostaje ode mnie w prezencie na rozpoczęcie książkę „Podstawy Ayurvedy”. Jest to niewątpliwie pozycja, którą podarowałem najczęściej.
Alicja Krusenstern: Doktorze, jakie są Pana poranne rytuały? Jak wygląda pierwsza godzina Pana życia?
Dr Vishnu Nair: Po przebudzeniu wypijam szklankę cieplej wody oraz zjadam łyżkę oleju kokosowego. Myję zęby. Oczyszczam język. Oczy przemywam zimną wodą. Do nosa aplikuję po kropli oleju sezamowego. Jeśli mam szczęście i dobre trawienie, to idę do toalety. Jeśli nie uda mi się wypróżnić, unikam posiłku aż do momentu wypróżnienia. Ćwiczę kilka minut podstawowe asany. Gdy mam mało czasu to staje kilka minut na głowie (sirsasana) oraz robie świece (sarvangasana). Te dwie pozycje świetnie regulują układ hormonalny i wpływają na harmonię w całym organizmie. Medytuję kilka minut. Na koniec biorę prysznic. To taka pigułka higieny dla ciała i umysłu. Proponuję każdemu wykonać te rytuały przez 40 dni i zaobserwować różnicę w funkcjonowaniu.
Alicja Krusenstern: O czym wygłosiłby Pan wykład, gdyby został Pan poproszony o wystąpienie na konferencji TED na temat związany z Pana specjalizacją?
Dr Vishnu Nair: Jest wiele tematów, które chciałbym poruszyć. Zdecydowałbym się na poruszenie tematu jak odżywianie wpływa na zdrowie fizyczne i psychiczne.
Alicja Krusenstern: Chciałam bardzo podziękować za rozmowę i przekazanie wiele cennej wiedzy w tej rozmowie. Wiem, że będzie Pan niebawem w Europie, także w Polsce.
Dr Vishnu Nair: Tak, przylatuję do Europy na miesiąc, w czerwcu. Będę prowadził warsztat Ayurveda Wellness w Belgii oraz w Polsce. Zapraszam już dziś na program „5 zmysłów droga do świadomego życia”, który poprowadzę od 06-13 czerwca 2024 w Pałacu Nieznanice koło Częstochowy. Jeśli ktoś byłby zainteresowany, to więcej informacji można znaleźć na stronie www.tulsi.one. Zawsze też zapraszam do przyjazdu do Neyyar Dam, do Instytutu Zdrowia przy Ashramie Sivananda.
Alicja Krusenstern: Jeszcze raz dziękuję za rozmowę i zapraszam do dołączenia do warsztatów.
Wywiad przeprowadzila Alicja Krusenstern, z wyksztalcenia magister psychologii. Nauczycielka Yogi RYT-200, konsultantka ajurwedy. Napisała prace magisterską „Psychologiczny efekt motyla, czyli wpływ uświadamiania wzorców oddychania na pozytywne emocje”. Tematyka dotyczyła roli oddechu (pranayam) w regulowaniu nastroju.