Sunday, September 8, 2024
Home / Kuchnia  / Najedzeni Fest!

Najedzeni Fest!

Jedzenie to wdzięczny temat. Jeść musi każdy. Ale to, jak, z kim i co jemy, mówi bardzo wiele o nas samych i o miejscu, w którym się wychowaliśmy.

Najedzeni Fest! - festiwal kulinarny / fot. Staszek Romek / KuchenneWariacje.pl

Najedzeni Fest! - festiwal kulinarny / fot. Staszek Romek / KuchenneWariacje.pl

Jedzenie to wdzięczny temat. Jeść musi każdy. Ale to, jak, z kim i co jemy, mówi bardzo wiele o nas samych i o miejscu, w którym się wychowaliśmy.

Jedzenie może służyć jako nagroda, może być karą. Na jednym talerzu spotyka się bardzo wiele historii, opowiedzianych przez każdy z produktów użytych do przygotowania dania. Kolejną opowieścią jest ta opowiedziana przez kucharza. Festiwal, który stworzyłam wraz z Kasią Pilitowską, też jest opowieścią. Mówi o pasjonatach jedzenia w Krakowie.

Najedzeni Fest! - festiwal kulinarny / fot. Staszek Romek / KuchenneWariacje.pl

Najedzeni Fest! – festiwal kulinarny / fot. Staszek Romek / KuchenneWariacje.pl

Na pomysł Najedzeni Fest! wpadłyśmy mniej więcej rok temu, ważąc w garażu sycylijskie pomarańcze. To jeszcze jedna historia wplątana w losy festiwalu, ale o tym innym razem. Rozmawiałyśmy o tym, jak bardzo brakuje nam w Krakowie festiwalu gromadzącego ludzi, dla których karmienie innych jest nie tylko drogą do zapełnienia portfela, ale też sposobem na życie. Jak pokazał sukces pierwszej edycji i szczelnie wypełniony Hotel Forum, rozmowy takie prowadzono w wielu krakowskich kawiarniach i przy wielu stołach. Tyle że my na rozmowie nie poprzestałyśmy. Wzięłyśmy się do roboty. Przy pierwszych trzech edycjach pomagała nam – poznana przy tych samych pomarańczach – Zosia Barto.

Cały festiwal robiłyśmy we trójkę. Było to możliwe, bo temat jedzenia przyciąga wiele wyrozumiałych i radosnych osób, które bezinteresownie nam pomagały. Największą nagrodą były dla nas reakcje festiwalowej publiczności. Na Najedzeni Fest! przychodzą zarówno ci, którzy curry jedli przy dworcu w Kalkucie, a sushi na targu rybnym Tsukiji, jak i ci, dla których wiele z festiwalowych potraw to terra incognita. Na Najedzonych Fest! wszystko mają pod ręką – w miejsce niezrozumiałych opisów w menu orientalnej restauracji mają kolorowe dania serwowane przez ich autorów.

Jednak samo wypełnianie Hotelu Forum jedzeniem i spragnionymi go gośćmi, odnajdywanie małych producentów i czasem nieotwartych jeszcze miejsc, by pokazać je u nas, z czasem przestało nam wystarczać. Pierwsze Małe Najedzeni Fest!, o ograniczonej liczbie wystawców i wymyślanym wspólnie z wystawcami menu, miało tytuł „Kipi kasza, kipi groch” i odbyło się w marcu. Kolejne planujemy na 18 maja.

Najedzeni Fest! - festiwal kulinarny

Najedzeni Fest! – festiwal kulinarny / fot. Staszek Romek / KuchenneWariacje.pl

Kasia postanowiła zrealizować swoje kolejne marzenie i połączyć z festiwalem cykl pokazów filmowych, które ochrzciłyśmy Najedzeni Fest! Movie Przy Jedzeniu. Jego pierwsza odsłona, 5 kwietnia w Kinie Pod Baranami, poprzedzi niedzielną, czwartą już edycję Najedzeni Fest!, którą robimy we współpracy ze Slow Food Polska. W planach mamy filmy o pszczołach, o ruchu Slow Food, miejsca jedzenia w wojennych zawieruchach i piękny dokument o człowieku, który swoje życie poświęcił doskonaleniu jednej potrawy. Głód podobnych kulinarnych inicjatyw jest wielki, pojawiają się więc pierwsze targi, jak choćby czwartkowe Zdrowo Domowo na Balickiej 56. Coraz więcej osób rozumie też, jak wielkim skarbem dla lubiących gotować jest Stary Kleparz, gdzie znajdziemy produkty potrzebne do przygotowania dań kuchni włoskiej, tureckiej i węgierskiej, a także przeróżne przyprawy i oczywiście świeże warzywa. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że na targach możemy porozmawiać z osobą, która sprzedaje jedzenie, dopytać, poprosić o sprowadzenie czegoś jeszcze. Jedzenie nie jest już anonimowe, a zakupy stają się przyjemnością, pozwalają się zakorzenić.

Domorosłym szefom kuchni pomagają media społecznościowe. Na Facebooku pojawiają się kolejne grupy, w których zarówno początkujący, jak i zaawansowani kucharze mogą się podzielić wiedzą o kulinarnych sztuczkach i ciekawostkach. Ja sama prowadzę Krakowskie Wieści Spożywcze, grupę, w której mieszkańcy Krakowa rozmawiają ze sobą o restauracjach, sklepach i przepisach.

Niektórzy próbują zaliczać zainteresowanie jedzeniem do przemijających mód. Trudno się z tym zgodzić. Jedzenie jest przecież ponadczasowe. Jest sztuką robienia przyjemności. Sobie i innym.

Magda Wójcik

Najedzeni Fest! 6 kwietnia, Kraków, Hotel Forum,

więcej informacji: najedzenifest.pl

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ